Forum Forum finansoweInne

Rekordowy kurs franka. Spodziewaj się wezwania z banku

Rekordowy kurs franka. Spodziewaj się wezwania z banku

Wyświetlaj:
paranoja / 89.68.14.* / 2011-08-11 01:50
zamrozmy walute. trafiłem na stronę ogólnopolskiej akcji społecznej Zamrozic Franka (zamrozicfranka.pl) Jeśli frank dalej będzie wysoki a ceny mieszkań będą spadać to może skutkować sytuacją, w której zabezpieczenia na hipotece będą niewystarczające dla banków i te zaczną żądać dodatkowych zabezpieczeń. Taki scenariusz już był w USA i skończyło się licytacją mieszkań...
pomoc zwierzakom / 31.63.186.* / 2011-07-31 12:09
http://bisi.pl/pomoczwierza
finansista645 / 193.111.166.* / 2011-07-27 14:51
Jak Stany zatwierdza podwyzszenie limitu bedzie spokoj na franku tez

________________________________________
http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com
Jack Mac Lase / 161.122.83.* / 2011-07-16 07:01
"Pojawia się jednak inny problem. Wyższy dług oznacza, że może do niego zapukać bank, by zażądać dodatkowych zabezpieczeń kredytu."
Bank sobie moze pukac i zadac, a ja moge to olac. Podpisalem z bankiem umowe i ta umowa obowiazuje. To jest problem banku.
rewerydf / 46.204.127.* / 2011-07-17 08:23
Nie mogę się oprzeć temu, by nie zabrać głosu. Gdy urodziło nam się dziecku od razu pomyśleliśmy o kupnie mieszkania. Zarabiałem raczej niewiele, moja żona nie pracowała. Wszyscy nas do tego namawiali: rodzice, banki, znajomi, eksperci itd. Myślałem, że to niemożliwe, przecież ja niewiele zarabiam. Nikt rozsądny, na moim miejscu, nie będzie brał na siebie takiego zobowiązania (kalkulacja z ołówkiem wskazywała, że na życie zostanie nam 300,00 zł). Tak dla samego doświadczenia skompletowałem dokumenty i poszliśmy do banku. Jakież było moje zdziwienie, że dostaliśmy kredyt!
Pomyślałem, bank to przecież mądra instytucja i komuś komu nie ufa nie da kredytu. Skoro chcą mi dać ten kredyt to go idiota wziąłem.
Miałem jednak na tyle rozsądku aby je szybko sprzedać. W sumie po zapłaceniu kilku rat zarobiłem na czysto 20 tys. Nie piszę by się chwalić. Wręcz przeciwnie. Całe to moje doświadczenie miało miejsce u szczytu "górki" 2008 roku. Wniosek jest następujący: jeżeli nie stać Was na mieszkanie, samochód itd - nie kupujcie na siłę (za pomocą kredytu). Możecie nie mieć tyle szczęścia co ja. Bardzo poważnie należy podchodzić do pożyczania pieniędzy z banku.
R-2oor / 2011-07-16 07:58
Jeżeli brałeś kredyt na 100% wartości to po 2-3 latach musisz wykpić ubezpieczenie które wygasa. To masz w umowie i dzieje się to z automatu, co powoduje zdziwienie niejednego kredytobiorcy. Cena ubezpieczenia zależna jest od tzw. brakującego niskiego wkładu własnego i jest określana zazwyczaj w TOiP. Bank nigdzie nie będzie pukać, po prostu pobierze z konta składkę i tyle. Jak nie będziesz mieć środków wyśle upomnienie i naliczy odsetki oraz koszt upomnienia. Jak to "olejesz" jak piszesz to również nie zapuka tylko wykorzysta "bankowy tytuł egzekucyjny" i zajmie Ci najpierw pensję a później zlicytuje. Nie cFaniakuj, bo bank to nie warzywniak osiedlowy ;)
kkiki / 89.229.54.* / 2011-07-15 17:01
jak budujesz dom bez kredytu to jesteś napewno jakimś cinkciarzem bo jako zwyly robol kokosów byś nie zarabiał
szary_chleb / 83.11.55.* / 2011-07-15 13:29
ja jestem przerazony - frank drozeje, z praca coraz gorzej - po dwoch latach splacania moja rata jest wyzsza o 300 zl - mam male dzieci - rzad nic nie robi, wszystko drozeje.. co robic? jak zyc?
authorrytheth / 91.94.121.* / 2011-07-15 18:43
a co ma rząd do twojego kredytu?j
niezły cwaniak / 89.229.7.* / 2011-07-24 16:44
pewnie by chciał żeby inni płacili za jego fanaberie..
żebrak ale z klasą / 95.50.99.* / 2011-07-14 22:33
Na pewno nie wzieli kredytów ci co mają dochód poniżej 2tyś zł. lecz ci co na forum zawsze chwalą sie że zarabiają po kilka tys i więcej, ci co jężdzą nowymi BMW lub AUDI a do szczęścia brakowało im apartamentu czy pałacu .Teraz co , ci cudowni szczęściarze płaczą że nie maja na spłatę ?
Szczęście nie trwa wiecznie trzeba z czegoś zrezygnować lub nie żyć ponad stan albo w..........ać chleb ze smalcem a pieniązki sie znajda
jq / 222.127.223.* / 2011-07-16 20:34
Ja polecam ziemniaki i cebule, bardzo dobra dieta na zle czasy.
vito don / 95.50.99.* / 2011-07-14 22:36
chleb ze smalcem i ogórkiem
Niezadowolony 1 / 88.135.162.* / 2011-07-14 22:03
Ludzie! Po co wy bierzecie te kredyty hipoteczne? Mam wrażenie że po to żeby na 5 minut zabłysnąć przed sąsiadami jaką to macie wypaśną chatę...Sam buduje dom, nie stać mnie na kredyt i w sumie zejdzie mi ze 4 lata, albo i 5. Ale mam święty spokój, czas żeby każdą rzecz spokojnie przemyśleć i negocjować ceny za materiały... Jak widzę sąsiadów którzy budują na kredyt - żal patrzeć - zachowują się jakby w totka wygrali, a potem zdziwienie jak wszystkie koszty oliczą to i na 3 domy by starczyło...Kiedyś nie było kredytów, mój pradziadek, dziadek, ojcie wybudował za gotówkę to i ja dam rady - a frank niech jest nawet po 8 złotych. Powodzenia dla tych co myślą jak ja.
R-2oor / 2011-07-16 08:23

Sam buduje dom, nie stać mnie na
kredyt i w sumie zejdzie mi ze 4 lata, albo i 5. Ale mam święty spokój, czas żeby każdą
rzecz spokojnie przemyśleć i negocjować ceny za materiały...


Daj namiary na siebie. Przejadę nawet całą Polskę aby zobaczyć jak budujesz dom z pensji w 4 lata i negocjujesz z hurtowniami hehe... Poważnie mówię. Przygotuj wyciągi kont aby wiedział, ile pieniędzy na starcie miałeś i akt notarialny nabycia działki. Tak to mówią rolnicy co sobie domy budują za zyski ze sprzedaży kredytobiorcom części swojej ziemi odziedziczonej z dziada pradziada. Nieboszczyki się w grobach przewracają.


a potem zdziwienie
jak wszystkie koszty oliczą to i na 3 domy by starczyło


Ciekaw jestem co Ty za koszty liczysz, że na 3 domy by starczyło. Odsetki od kredytu na symulacji na 30 lat? hahaha....


Kiedyś nie było kredytów, mój
pradziadek, dziadek, ojcie wybudował za gotówkę to i ja dam rady


Nie było także wspólnego rynku rolnego, dopłat, importu z Chin, masowej produkcji poza granicami Polski, marketów transferujących zyski poza małe miasta i poza Polskę, pozwoleń na budowę, zakazu używania materiałów budowlanych bez atestu itp. itd. Często te domy nawet nigdzie nie figurują jako domy tylko jako samowole budowlane nikomu nie zgłoszone.


frank niech jest
nawet po 8 złotych. Powodzenia dla tych co myślą jak ja.


Jak frank miałbybyć po 8 PLN to zapewne nie będziesz mieć już zarobku.

Kredyt jest JEDYNYM racjonalnym sposobem nabycia lub budowy nieruchomości. Tylko kredyt jak i sposób jego spłaty wybrany z dobrym doradcą w rozmowie w 4 oczy a nie przez Internet jak tu money.pl się ogłasza. Nawet się nie łudź jeden z drugim, że jesteś w stanie porównać obecne oferty wszystkich banków i ich ukryte sztuczki bez doradcy i długiej rozmowy.
nie jest tak zle / 213.190.142.* / 2011-07-19 12:06
A my z mezem podobnie jak ten pan z wypowiedzi ;) Mieszkamy za granica- nie nie pracujemy na zmywaku tylko w biurze i zakladzie mechanicznym. Takze budujemy dom. Liczymy ze wraz z dzialka zmiescimy sie w 700 000 tys zl. Na spokojnie, etapami... W 1 roku papierki, w drugim piwnica i fundamenty, w 3 sciany i dach, w czwartym okna, drzwi i instalacje a w piatym wykonczenie... Byc moze nawet nigdy nie zamieszkamy w tym domu- moze zostaniemy za granica. Zycie pokaze. Ale budujac za gotowke zawsze mozemy potraktowac to jako inwestycje i conajmniej 200-300 000 tys zl na tym jeszcze zarobic i w ten sposob kupic dom za gotowke za granica, gdzie obecnie przebywamy. Nowowybudowane domy na naszym osiedlu sa sprzedawane za 1 200 000zl (w stanie otwartym, dach z papy- za 500 tys) wiec rynek zbytu jest i widac zainteresowanie.
R-2oor / 2011-07-23 20:17

A my z mezem podobnie jak ten pan z wypowiedzi ;) Mieszkamy za granica- nie nie
pracujemy na zmywaku tylko w biurze i zakladzie mechanicznym. Takze budujemy dom.
Liczymy ze wraz z dzialka zmiescimy sie w 700 000 tys zl. Na spokojnie, etapami...
W 1 roku papierki, w drugim piwnica i fundamenty, w 3 sciany i dach, w czwartym
okna, drzwi i instalacje a w piatym wykonczenie...


A teraz jesteście na którym etapie?


Byc moze nawet nigdy nie
zamieszkamy w tym domu- moze zostaniemy za granica. Zycie pokaze. Ale budujac za
gotowke zawsze mozemy potraktowac to jako inwestycje i conajmniej 200-300 000 tys


A budując z kredytu to nie możecie potraktować tego jako inwestycji? Gdybym widział w tym sens to na kilka sposobów bym Wam wyliczył dlaczego na tym stracicie finansując to gotówką a nie kredytem.

Udajcie się tam w Irlandii do jakiegoś doradcy specjalizującego się w finansowaniu nieruchomości i opowiedzcie mu o swoim zamiarze. Może on zobaczy sens w tłumaczeniu Wam dlaczego się mylicie.

Z drugiej strony za pensję irlandzką można budować latami jeden dom w Polsce, tak jak i za polską można budować w Kongo. Później można tam zamieszkać bez kredytu albo sprzedawać i zarobić na dom w Polandii ;)


Nowowybudowane domy na naszym osiedlu sa sprzedawane za 1 200
000zl (w stanie otwartym, dach z papy- za 500 tys) wiec rynek zbytu jest i widac
zainteresowanie.


Jak widać jest u Was jeszcze rynek "JELENI". Zainteresowanie nieruchomościami było jest i będzie. Z czasem jednak JELENIE wyginą śmiercią naturalną z własnej głupoty (część z nich można później spotkać na money.pl) a nieliczne z nich przejrzą na oczy. Może się wtedy okazać, że budowa 5-letnia i prognozy zysku kilkuset tysiaków ulecą jak marzenia niejednego domorosłego dewelopera-inwestora-marzyciela, których tu wielu.
stefan karwowski / 77.253.80.* / 2011-07-15 21:55
Budowa, która trwa zbyt długo, to budowa, która się nie kończy.
Wiem to doskonale, bo buduję kolejny dom, a także pracuję w budownictwie. Poza tym trzeba mieć spore zarobki, żeby do uzbieranych pieniędzy na stan surowy, zarobić na jego wykończenie z pensji. Dlatego kredyt dla wielu jest jedyną szansą na zamieszkanie już lub w niedalekiej przyszłości. Wreszcie nie każdy zna się na budowie. Przeciętna rodzina chce wybrać, umeblować i po prostu mieszkać.
włodekB / 178.42.97.* / 2011-07-15 15:02
Ja również jakoś odstaję od tej "nowoczesności". Mógłbym wziąć kredyt, raczej w okolicach stu, stu parudziesięciu tysięcy złotych, bo na tyle mnie "wyceniono", ale po namyśle zrezygnowałem. Budowa trwała w sumie cztery lata, jeszcze co nieco pozostało do podpicowania, ale ani centa kredytu, ani centa spłat. I nie mam stresu, że jak wywalą mnie z roboty to tylko suchy chleb, albo sucha...
oborowy / 79.185.91.* / 2011-07-14 18:03
Sami zadowoleni kredyciarze we frankach tu pisza POsty.

To nie wiem PO co ekipa donka zajmuje się ich problemami.

Donek wejdź tu i POczytaj. Tu sami zadowoleni,że wzieli kredyt we frankach. Im POmocy nie Potrzeba. Zacznij zajmować sie czym innym.

Na przykład czytaniem Raportu Millera.
Bo z tego co wynika czytasz już dwa tygodnie.
animeks / 93.154.139.* / 2011-07-14 11:49
Długo nie pociągniesz. Czeka nas krach jak na rynku amerykańskim. Frank za chwile bedzie po 5 zl. A wtedy banki zlicytuja nieruchomosci.
c0ttonh4mm3r / 213.189.36.* / 2011-07-14 16:55
i kto je kupi ? niewielu ? to spadna jeszcze bardziej az beda za darmo ? zostanie rzesza bankrutow ? I DONT THINK SO...
posiadacz kredytu / 83.25.40.* / 2011-07-14 11:47
Te dodatkowe zabezpieczenia w postaci przymusowych, kosztownych ubezpieczeń kredytów to złodziejstwo i zarabianie na cudzym nieszcześciu.
Ja tego nie pojmuję.
Mało, że frank drogi i muszę płacić większą ratę to bank musi mi dokopać i dołożyć dodatkową kwotę na ubezpieczenie. To jest chore myślenie i nabijanie portfeli firm ubezpieczeniowych.
Ktoś myślący w tym kraju powinien powstrzymać te złodziejskie praktyki.
Jeżeli frank musi rosnąć, niech rośnie. Jeżeli rośnie mi rata kredytu - trudno będę spłacać wyższą i na to się zgadzam.
Natomiast nie zgadzam się, żeby bank korzystał z okazji i nakładał na mnie dodatkowe obciążenie finansowe, które pogłębi i tak trudną sytuację. Dokąd płacę regularnie, bank nie powinien żądać nic dodatkowo.
Jeżeli jest to kara dla tych co mają kredyt we frankach, to niech to banki nazywają po imieniu, a nie pod przykrywką troski o zabezpieczenie kredytu.
My wszyscy, którzy mamy kredyty we frankach, powinniśmy głośno protestować i nie pozwolić dobijać nas dodatkowymi opłatami.
totu / 83.6.207.* / 2011-07-15 21:52
Zadaniem banku i zarzadu banku jest dbanie aby pozyczone pieniadze nie przepadły. Skoro wartosc nieruchomosci spadla ponizej wartosci kredytu lub jest na jego granicy to oczywiste jest ze bank ryzykuje SWOJE pieniądze w przypadku gdybys np. stracil prace i stal sie niewyplacalny (i na przykład ogłosil upadlosc konsumencką). Dodatkowe ubezpieczenie jest w tym przyadku niezbedne abys mogl dalej splacac wziety kredyt.
metku / 93.105.192.* / 2011-07-14 18:44
W tym kraju mogą protestować tyko geje i lesbijki inne opcje grożą trybunałem stanu pozdrawiam, Pan Preeemieer Paawlaak tłumaczył na forum że owieczki powinno się strzyc anie zażynać ale wilcy tego jeezykka nie rozumieją pozdrawiam
patrzę i nie wierzę ... / 77.253.80.* / 2011-07-14 09:59
Rozumiem, że frank jest drogi w stosunku do EUR i USD, ale do złotówki powinien być jakiś constans! Jeśli strefa EURO ma kłopoty to dlaczego złoty spada? Słuchamy różnych naciąganych teorii że Polska jest w grupie państw ryzyka. Nie przekonuje mnie to. Złoty powienien być dziś nadzwyczaj mocny, a Euro powinno kosztować 3,50 zł, skoro wartość europejskiej waluty spada w porównaniu do walut światowych. To samo z dolarem. USA są zadłużone, (raczej na pewno nie upadną), ale skoro dolar spada, to dlaczego u nas cena USD rośnie? Bo inwestorzy sprzedają polskie akcje, zamieniają złotówki na euro, żeby kupić najdroższego w historii franka? Bullshit ! Przy takiej operacji można stracić kilkanaście procent. Żaden rozsądny gracz nie robi takich ruchów, żeby pozwolić sobie na tak oczywistą stratę.
To wszystko co się dzieje jakoś nie bardzo jest wytłumaczalne mechanizmami rynkowymi.
Za chwilę okaże się, że banki i fundusze inwestycyjne znalazły sobie sposób na zarabianie na nas kasy przy wszystkich zmianach kursów. A obniżenie raringu Grecji, Portugalii, Irlandii, Włoch, a nawet Madagaskaru i Burkina Faso są jedynie pretekstami do wywołania tzw. fali.
Czy to nie jakaś zabawa w Monopoly ???? !!!!!
uniu09 / 2011-07-14 10:41
Też mam wrażenie że to nie dzieje się przez przypadek. Można wyobrazić sobie że siatka współpracujących ze sobą instytucji finansowych razem z instytucjami ratingowymi tworzą specyficzny układ. Potajemnie namawiają się na atak na strefę EURO poprzez obniżenie ratingów państw takich jak Grecja, w odpowiedzi inwestorzy pozorują panikę masowo pozbywając się udziałów. Następnie jak fala obejmie innych inwestorów zaczynają skup po zaniżonych cenach i przy sprzedaży zarabiają.
Oczywiście, mechanizm taki pewnie jest o wiele bardziej skomplikowany. Tak czy owak 'mafia' finansowa której celem jest zysk może tak działać - nie sądzę aby były międzynarodowe mechanizmy które wykrywają takie zmowy i chronią przed spekulacjami.
Fikcja - a może ziarenko prawdy?
!!!!!!!! / 92.76.169.* / 2011-07-13 18:24
NIEPELNOSPRAWNI NARENTACH GLODOWYCH SOCJALNYCH ZA 500ZL
BIDA AZ PISZCZY / 92.76.169.* / 2011-07-13 18:20
brali kredyty ci co juz zyli w dostatku a mieszkania wynajmuja KTO MYSLI O TYCH CO ZYJA W BIEDZIE ZA GLODOWE RENTY SOCJALNE NIEPOLNOSPRAWNI MAJA DLUGI KTO ZA NIMI OBSTANIE
R-2oor / 2011-07-27 14:39
Potrafisz pisać na forum, więc potrafisz i możesz pracować. Zabrać Ci rentę w ogóle i nie będziesz narzekać na ich wysokość.
piterlu / 87.207.134.* / 2011-07-13 18:09
zwykle pisowcy sieją panikę gdy jest zupełnie niepotrzebna, martwiłbym się raczej tymi, którzy mają kredyt w złotych - Libor ChF wynosi 0,17% a Wibor dla zł wynosi 4,7%, przy marży banku 2% i dla kwoty 200 tys zł, odsetki wynoszą dła złotówkowców 1116 zł miesięcznie, dla frankowców 363 zł i nawet gdy podwoimy wartośc franka i kredyt w przeliczeniu na złotówki wyniesie 400 tys zł, to daje 726 zł, czyli 390 zł mniej, jaki z tego wniosek? - frank musiałby być po 6 zł (przy obecnym Liborze 0,17%) aby wielkość odsetek się zrównała.
WIĘC NIE SIEJCIE PANIKI LUDZIE !! jest niepotrzebna
arecki02 / 194.169.228.* / 2011-07-15 22:17
człowieku, ja mam złotówki z marżą 0,85% - wynegocjowany poziom z 2007 roku. Serio, czy to takie straszne? Płacę 1680 pln miesięcznie od 320 tysiów. Z tym, że mi wartośc kredytu spada, a wartośc domu rośnie i co łyso? Zarabiasz w zlotych - bierz kredyty w złotych. Tylko negocjuj z bankiem, a nie jak cielun bierz co dają.
LICZ dokładnie / 77.253.80.* / 2011-07-14 09:47
Coś to liczenie do bani...
Jeśli wartość samego zadłużenia urosła w ciągu 2,5 roku o 40% to o jakich odsetkach rozmawiamy?
do początku nowsze
1 2 3 4

Najnowsze wpisy

Kredyty hipoteczne - najlepsza oferta: