Jezu... aż mi się nie chce na te wszystkie Twoje brednie odpowiadać, no ale cóż - uczynię to, więc poczytaj uważnie i
Mam nadzieje że wyciągniesz troche pozytywów z tego posta
kolego
-----
Po pierwsze: Myśle że robisz to samo co te wszystkie banki - sieczke z mózgu
klienta. To klient powinien wiedzieć czego chce ponieważ (zapewniam Cię) ma
swoje potrzeby, tylko je umiejętnie trzeba wydobyć (np robiąc analizę SWOT),
a nie wpajać swoje. Na marketingu uczą takich rzeczy kolego poczytaj
trochę.
Czy ja gdziekolwiek napisałem, że wpajam im swoje?
Sieczkę z mózgu to Ci chyba robi nadmiar wiedzy zdobywanej na studiach i jeszcze sobie tego nie poukładałeś w tej rozpalonej główce.
Nie musisz mnie zapewniać, że klient ma swoje potrzeby (lol) bo to przedszkolaki obecnie wiedzą. Rola doradcy polega na tym aby wysłuchać ich potrzeb, które (zapewniam Cię chłopcze) nie do końca są określone. Dzieje się tak dlatego, że nie można mieć określonych potrzeb jeżeli nie zna się możliwości. Możliwości przedstawiam im ja w długiej rozmowie o potrzebach, ich obawach, planach, finansach osobistych, problemach i skłonności do ryzyka. Na tej podstawie doradzam możliwości z zakresu budowy nieruchomości, nabycia jej na rynku pierwotnym, wtórnym, kwestie prawne, podatkowe, koszty transakcji a na sam koniec możliwości finansowania tych zamierzeń. Zawsze wiedzy jest tak dużo, że mają problem z decyzją dlatego dodatkowo opisuję im możliwe scenariusze i idą z tym "się przespać". Po tej rozmowie WSZYSCY mówią, że nie zdawali sobie sprawy z wielu kwestii i muszą jeszcze raz to przemyśleć. Wracają po jakimś czasie i zawężamy dalszą rozmowę do wybranych scenariuszy. Te rozwijam w rozmowie proponując formy finansowania (nie tylko kredytem). Na koniec przypominam koszty do poniesienia, plusy i minusy wyboru. Oni w mailu lub poprzez podpis oświadczają, że je poznali. Teraz mają pewność, że poznali wszystkie (lub wiele) możliwości i z nich wybrali taką a nie inną opcję - ŚWIADOMIE. Nie zrobili by tego bez długich rozmów o lokalnym rynku budowlanym, nieruchomości, przepisach prawnych, podatkowych, finansach osobistych, kosztach transakcji, sytuacji makroekonomicznej i o tym jak będzie to wyglądało w przyszłości.
(Nazwij to sobie swoim SWOT'em - lol, dość innowacyjne stwierdzenie aby w rozmowie z klientem robić mu SWOT'a. Ma to jednak pewien sens jeżeli pofilozofujemy i dojdziemy do wniosku, że każdy z nas robi sobie codziennie SWOT'a nawet idąc do WC :D )
Po wiedzy wyniesionej ze szkół oraz studiów ekonomicznych i technicznych, branżowych szkoleniach, setkach przeczytanych analiz, książek i artykułów oraz najważniejsze - 8 latach doświadczenia w tym zawodzie mogę prognozować i doradzać pewne rzeczy. Ty jeszcze nie, więc Ciiii... i się ucz.
Po drugie nie sądze że jesteś firmą/ instsytucą która działa non profit,
tylko masz z tych klientów kasę, w postaci prowizji. Jak to mówią businnes
is bussines.
No i...? Żeby mieć kasę z klientów, trzeba mieć klientów. Aby mieć klientów od lat to trzeba mieć dobre referencje i być godnym zaufania w tym fachu. Część moich usług jest płatna a część bezpłatna. Moi klienci mają w zwyczaju jeszcze mi kupować drobne upominki na koniec całej sprawy, co mnie nieco krępuje. Takiemu nieopierzonemu kogucikowi jak Ty powinno uświadomić to co nieco.
Po trzecie: na ekonomi miałem matematykę, statystykę i wiele innych
matematyczno-temetycznych przedmiotów i uświadom sobie że przy kursie franka
2.30-2.50 oprocentowaniu kredytu 3,75%, płacisz więcej niż przy kursie
3.20-3,40 i oprocentowaniu kredytu 1% bo tak właśnie kształtuje się marża
banku i LIBOR.
Poza tym, że wiem co starano się Ciebie nauczyć to nie wiem czy tym profesorom się to udało.
Policzmy w uproszczeniu:
1. Bierzemy kredyt w październiku 2008 roku.
LIBOR CHF 3M: ~3% + (marża) 1% = 4% (oprocentowanie kredytu)
Kurs CHF: 2.30
Kapitał kredytu: 100 000 PLN = 43478 CHF
Część kapitałowa raty: ~120 CHF (276PLN)
Odsetki w roku: ~1700CHF (3910PLN)
Rata: ~260CHF(601PLN)
2. Spłacamy kredyt w lipcu 2011 roku
LIBOR CHF 3M: ~0,17%+1%= 1.17% (oprocentowanie kredytu)
Kurs CHF: 3.35
Kapitał kredytu pozostały do spłaty: ~43478-6000(tyle mniej więcej spłacono przez 3 lata/30lat)= 37478CHF (125 551 PLN)
Część kapitałowa raty: ~220CHF (737PLN)
Odsetki w roku: ~438CHF (1467PLN)
Rata: ~260(871PLN)
Podsumowując na uproszczonym przykładzie:
A. Rata nam wzrosła o około 270PLN na każde pożyczone 100 tys PLN (co stanowi wzrost o około 45% w stosunku do raty w 2008 roku)- minus dla nas z tej sytuacji
B. Kapitał pozostały do spłaty wzrósł o ponad 25tys PLN na każde pożyczone 100tys. Nie spłaciliśmy ani złotówki i jesteśmy zadłużeni o 25% więcej aniżeli w 2008 roku. - minus dla nas
C. Odsetki zmalały - plus dla nas ale nieodczuwalny
D. Część kapitałowa raty wzrosła - plus dla nas ale nieodczuwalny do czasu znacznego spadku k