Forum Forum finansoweInne

Rekordowy kurs franka. Spodziewaj się wezwania z banku

Rekordowy kurs franka. Spodziewaj się wezwania z banku

Wyświetlaj:
cnaskjdfd / 193.201.167.* / 2011-07-13 10:53
Patrząc na te wszytskie wypowiedzi dodam tylko: mam kredyt we franku i mi z tym nadal ok. Margines jest nadal spory. Nie oczekuję współczucia ani pomocy.
Tylko mam wrazenie, że każdy kto nie ma próbuje sobie teraz poużywać i podokuczać tym co mają. Bo jak zwykle wychodzi złośliwość i zazdrość Polaków. Bo jest okazja pokopac leżącego to polaczki chętni jako pierwsi. Niech każdy się zajmnie swoim portfelem. p.s. a jakbym nie musiała płacić na darmozjadów, pijaków i cwaniaków to wogóle żyło by się cudnie tj. pseudo inwalidów, wsześniejsze emerytury, pseudobezrobotnych i wyłudzaczy zasiłków. Ale Ci są pewnie pierwsi do komentowanie, że dobrze teraz tym co maja kredyty we franku.
squun / 78.133.227.* / 2011-07-13 13:14
babska wredota wypłynie w każdej odpowiedzi.
PS. Kredyciara która nawet pod swoją odpowiedzią/opinią nie potrafi się sensownie podpisać!
CHFobiorca / 192.193.245.* / 2011-07-13 11:01
cnaskjdfd
zgadzam się z tobą w 100%
skubidubi / 78.133.163.* / 2011-07-13 10:59
Jakie znowu kopanie leżącego? Czy oburzenie przeciwko wydawaniu publicznych pieniędzy na ratowanie ryzykantów to kopanie leżącego?
dred / 83.0.166.* / 2011-07-13 11:27
Weź wykaż, gdzie wydawane są publiczne pieniądze na ratowanie ryzykantów. Jakoś mi nikt nie pomaga.
CHFobiorca / 192.193.245.* / 2011-07-13 11:05
skubidubi
jak do tej pory widziałem tu tylko wpisy komentujące jak to ludzie biorący kredyty w CHF są gupi, cwaniaczki którym się wreszcie podwinęła noga itd.


mam kredyt we
franku i mi z tym nadal ok. Margines jest nadal spory. Nie
oczekuję współczucia ani pomocy.


Nie widziałem wpisu o treści mam kredyt w CHF pomóżcie bo nie daje rady

Sam mam kredyty w CHF i NIECH SIĘ NIKT DO NICH NIE WTRĄCA!!!
AntyAnty / 62.87.195.* / 2011-07-13 11:08
... to i ja dodatm. LUDZIE SPŁACAJĄCY KREDYTY w CHF (a między innymi i ja) TO NAJBARDZIEJ SUMIENNI KREDYTOBIORCY!!!
Martwmy się o innych, którzy na prawdę mają problemy.
iksi / 83.5.208.* / 2011-07-13 10:47
Jakiś czas temu grupa specjalistów zachęcała do brania kredytów we frankach. Potem inna grupa specjalistów - rządowych - wprowadziła ograniczenia, bo doszła do wniosku, że może powstać kłopot z walutowymi kredytami. Aktualnie kolejna grupa specjalistów, powiązana z tą pierwszą grupą swoim działaniem sprawia (kupuje franki) , że kurs franka rośnie. Grupa pierwsza i druga to grupy kapitałowe - tzw inwestorzy. Żeby zarobić muszą kogoś nabić w butelkę. Jeżeli państwo "opekuje się " nami dając nam "bezpłatną" edukację, "bezpłatną" opiekę lekarską - czego nie wszyscy sobie życzą (gdybym nie poszedł prywatnie to bym już dawno wykorkował), to niech Państwo raczej zajmie sie ochrona obywatela przed grupami spekulantów, bo ewentualne kłopoty kredytobiorców odbiją się czkawką właśnie Państwu. Niestety Państwo - to my wszyscy.
ktoś z branży / 192.193.245.* / 2011-07-13 11:08
iksi
dorqadcy mają to do siebie że nie pracują charytatywnie. Idąc do "doradcy" miej na uwadze że on zarobi jak ci coś sprzeda, więc doradzi ci tak jak jemu jest korzystniej a nie tobie ( są oczywiście wyjątki, ale pracuje w tej branży ponad 10 lat i z doświadczenia wiem że żadko )
bez_urazy / 83.142.222.* / 2011-07-13 11:37
z doświadczenie wiem, że "rzadko" nie wymienia się na "gęsto" ;)
boloQ / 89.230.70.* / 2011-07-13 10:36
@Antyelektrorat. Socjalistyczna to jest Twoja wypowiedź. Każdy mówi jak mu pasuje. Biedni ludzie nie otrzymywali kredytów. Sam byłem na kilku spotkaniach, i powiedziano mi, że mam kiepską zdolność, mimo, iż byłem przekonany, że źle nie zarabiamy z żoną. Biedacy nie kupowali mieszań na górce cenowej w najdroższych dzielnicach. Kupiłem mieszkanie w starym budownictwie, bo na takie było mnie stać bez kredytu. Ileż wtedy było drwin ze strony tych z "nowych domów". Kiedyś też stwierdziłem, że kredyty w walucie bierze się przy wysokim kursie, to mnie "doradcy" zjedli, że wtedy jest bardzo wysokie oprocentowanie. No ale ja się przecież nie znam i nie jestem sprytny.
antyelektorat / 2011-07-13 10:38 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)

Socjalistyczna to jest Twoja wypowiedź
Wskaż te elementy.

Kupiłem mieszkanie w starym
budownictwie, bo na takie było mnie stać bez kredytu.
I bardzo dobrze!!
Rossi / 91.189.73.* / 2011-07-13 10:30

Zgodnie z opublikowaną przed miesiącem prognozą Money.pl, frank szwajcarski sięgnął wczoraj poziomu 3,50 złotego. A to oznacza, że 700 tysięcy kredytobiorców, którzy zaciągnęli zobowiązania w tej walucie, wyraźnie odczuwa ten skok w swoich kieszeniach. Duża część z nich brała bowiem kredyty w połowie 2008 roku, gdy frank kosztował dwa złote. Dzisiaj wartość ich zobowiązań jest więc nawet o 75 procent wyższa niż trzy lata temu

W 2008 roku zarabiając 3 tys złoty mieliśmy wynagrodzenie na poziomie ok 1500 franków, dzisiaj po trzech latach zarabiając tyle samo co 2008 roku otrzymujemy ok 900 franków , a więc o tyle spadła siła nabywcza naszej waluty w ciągu ostatnich trzech lat.
POlityka sukcesu, zielona wyspa, brak reform gospodarczych zaczyna rysować realne szanse na bankructwo tysięcy gospodarstw domowych.
Czyżby nadchodziła dobra passa dla KOMORNIKÓW.
Czy z powodu wzrostu kursów walut nasze zadłużenie przekroczyło dopuszczalny limit względem PKB??? Jakoś cicho sza.
stworzak71 / 87.207.72.* / 2011-07-13 13:34
Państwo może mieć bardzo głęboko kurs PLN/CHF . Na rolują w Euro ( i ciut w USD)a tu nie ma tragedii. CHF może sobie być i po 5PLN a budżetu to nie rozwali. Kredytobiorców być może, ale budżet, bo zyski w duzej mierze z sektora bankowego są transferowane . Oczywiście kurs może mieć wpływ na pogorszenie runku pracy a co za tym idzie wpływów , ale nie dramatyczny
skubidubi / 78.133.163.* / 2011-07-13 10:51
Wartość nabywcza naszej waluty spadła wobec franka o podane przez ciebie wartości. Są waluty wobec których PLN się umocnił ale o tym jakoś nie wspominasz. Co do zadłużenia Polski, to jest ono w różnych walutach, sprawdzenie czego zajmie ci kilka minut jeśli tylko poszukasz. Cicho sza owszem - bo głupoty opowiadasz i jesteś w tym osamotniony.
kasiaszpila / 77.253.92.* / 2011-07-13 13:06
Są waluty wobec których PLN się
umocnił

A to ciekawe.... Wobec jakich walut PLN się umocnił? Sama chciałabym wiedzieć...
POmogę ci POszukać :) Wobec franka - od połowy 2008 r. stracił ponad 70 proc., wobec dolara - 35-40 proc., wobec euro - ok. 22-23 proc. No to szukam dalej: wobec jena - stracił prawie 80 proc. A więc kolejne pudło. No to może wobec juana chińskiego? Pudło, stracił 40 proc.. Rubel? Nic z tego - złoty stracił do niego kilkanaście procent. Szukam na drugiej półkuli: dolar australijski : płacimy za niego drożej o ponad 45 proc. Indonezyjska rupia - dziś trzeba na nią wydać o ok. 45 proc. więcej. Rand z RPA - o 50 proc. droższy wobec złotego. To samo w Ameryce Południowej, w Azji. O jest! Znalazłam! Mam! Jest waluta wobec której się umocnił! Hrywna ukraińska!!!! ....ale ile długu mamy wobec Ukrainy?
No cóż, może skończymy z tą PrOpagandą sukcesu zielonej wyspy???
R-2oor / 2011-07-13 12:04
Rossi nie jest osamotniony. Popieram jego wypowiedź chociażby ja. Natomiast Ty jak na tą chwilę jesteś osamotniony.
Rossi / 91.189.73.* / 2011-07-13 11:17

Są waluty wobec których PLN się
umocnił ale o tym jakoś nie wspominasz
[/cytat/
mógłbyś wymienić????
kraton / 195.117.16.* / 2011-07-13 12:57

mógłbyś wymienić????

np. do dolara zimbabwe ;)
Nick40 / 193.193.181.* / 2011-07-13 10:24
A ja się pytam - kto wtedy, przy tak niskim kursie franka zezwolił na udzielanie kredytów w tej walucie??? Wówczas powinno to być zabronione, natomiast zalecane jest dzisiaj przy wysokim kursie franka. Poczytajcie sobie o tym na stronie http://niezaleznyekspertfinansowy.blogspot.com
skubidubi / 78.133.163.* / 2011-07-13 10:48
Jakie znowu zabranianie!!! Mamy wolność czy nie? Wolność to takie możliwość swobodnego podejmowania złych decyzji. Kredytobiorcy to nie pięcioletnie dzieci. Poza tym czas już skończyć z wmawianiem ludziom że bez państwa nie są w stanie samodzielnie myśleć.
antyelektorat / 2011-07-13 10:17 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Nie wiem czym trzeba być, żeby cieszyć się z ludzkiego nieszczęścia. A dla wielu rodzin wysoki kurs franka jest własnie nieszczęściem.

Skąd Ci biedni ludzie mieli wziąć pieniądze na mieszkanie w tej naszej biednej socjalistycznej ojczyźnie? Nikt z nich nie kalkulował ryzyka kursowego bo się na tym nie zna, wzięli kredyty w CHF bo było zwyczajnie taniej niż w PLN.

Żyjemy w takim podłym kraju, gdzie większość żyje od pierwszego do pierwszego, a wielu pracuje głównie po to żeby spłacać kredyt mieszkaniowy i nic się tu nie zmieni w perspektywie długości ludzkiego życia.
stworzak71 / 87.207.72.* / 2011-07-13 13:43
Zwyczajnie mieli ich nie brać! Jak mnie nie stać to nie kupuję. Kredyt może przyspieszyć zakup, ale jakiś wkład własny jest wymagany. Niestety chcieliśmy od razu jak w krajach rozwiniętych. Skoro czyjaś pensja to 40% średniej w starej UE, to kupuję 40 % tego co człowiek w starej UE i tyle. Dotyczy to wszyskich dóbr konsumpcyjnych. Z mieszkaniami jest ciut lepiej, bo zabezpieczenie jest solidne, nie mniej to jak banki wyliczały zdolność kredytową to tragedia. Choć z drugiej strony mogą się przejechać. W wypadku dekoniunktury sporo osób może skorzystać z przepisu o upadłości konsumenckiej. Oczywiście mieszkanie stracą, nie mniej bank nie będzie miał z czego licytować i realnie bedzie musiał przełknąć 30% stratę. Znacznie bardziej bank odczuje pogorszenie tak zwanego portfela kredytowego. Te stracone kredyty będzie widać w statystykach i będzie musiał utworzyć na nie rezerwy. Co oznacza spore kłopoty
AntyAnty / 62.87.195.* / 2011-07-13 10:26
Żyjemy w wolnym kraju i jesteśmy odpowiedzialnymi ludźmi. Kto niby ma odpowiadać za Twoje decyzje? Państwo - czyli inni podatnicy?
Było kupić mniejsze lub wziąć kredyt w złotówka, kupić w innej miejscowości tańsze mieszkanie itp. Rozwiązań jest dużo - ale proszę nie wiń za swoje decyzje Państwa lub innych.
empee / 93.105.252.* / 2011-07-13 13:20
9 zasada manipulacji społeczeństwami:

Umacniać wiarę, że człowiek jest wyłącznie sam odpowiedzialny za nieszczęścia, z powodu braku inteligencji, zdolności lub wysiłku. Tak więc, zamiast buntu przeciw systemowi gospodarczemu dewaluuje się indywidualne działania i wzmacnia własne winy, co tworzy efekt depresji, która hamuje działania. A to powoduje brak akcji, brak rewolucji i żądań zmiany systemu! ...

http://www.jocelynechoquette.com/article-0-58212003.html
(@) / 89.79.218.* / 2011-07-13 10:41

Żyjemy w wolnym kraju

Chyba oc******* ! w jakim ty wolnym kraju żyjesz ? ....Zbycha, Zdzicha, Rycha i Sawickiej ? ...w kraju dziwnych wypadków samolotowych ?
tota / 95.49.208.* / 2011-07-13 10:57
mamy być cudem uwolnieni od katastrof samolotowych??? inni niech się rozbijają, owszem , ale MY jesteśmy poza zagrożeniem. A niby dlaczego/
AntyAnty / 62.87.195.* / 2011-07-13 10:56
Nie wiem jak Ty, ale ja w wolnym! ... mogę wziąć kredyt, albo nie, mogę żyć w tym kraju, albo wyjechać. Mogę wszystko krytykować, (Ty jak widać też), albo i nie.
Nie bardzo wnioskuje z Twojego postu, która z moich swobód jest ograniczona?
Floyd / 2011-07-15 20:34 / Tysiącznik na forum
Trudno się z Twoimi argumentami nie zgodzić i też tak uważam. Tym nie mnie pojęcie wolności jest dość szerokie i można różne jego aspekty brać pod uwagę. Ostatecznie w wolnym kraju USA było kiedyś niewolnictwo czyli nie wszyscy mieszkańcy tego kraju mogli korzystać z dobrodziejstwa wolności. Moim zdaniem także w XXI wieku jest możliwa taka zależność ekonomiczna, że tzw. wolność stanie się tylko iluzją i kategorią teoretyczną (Ostatecznie nawet żeby wjechać, to trzeba mieć na bilet), przynajmniej dla części społeczeństwa. Obecnie takiej zależności ocierającej się o niewolnictwo, jakiejś grupy społecznej od innej jego części nie ma, ale w przyszłości..... wszystko może się zdarzyć.
Rossi / 91.189.73.* / 2011-07-13 10:39

Rozwiązań jest dużo
- ale proszę nie wiń za swoje decyzje Państwa lub innych.

Najważniejszym elementem wpływającym na wzrost kursu walut i spadek wartości złotego jest nadmierna podaż naszej waluty, a więc nadmierny wzrost deficytu budzetowego, a za to jest odPOwiedzialny obecny rząd.
To rząd Tuska ogłasza sukcesy, tylko czy można nazwać sukcesem zadłużenie budżetu POLSKI na ponad 300 mld PLN.
W budżecie powinna obowiązywać zasada niema wpływów nie ma wydatków, tak jak każdej prywatnej firmie.
AntyAnty / 62.87.195.* / 2011-07-13 10:53
... pewnie masz rację.... ale nie jest to argument za tym, abyś drogi Internauto odpowiadał za moje decyzje.... albo ja za Twoje.
Sprawa piedolniku w naszym Państwie i rozdawnictwo obiecywanie ludziom cudów i dawanie im kasy za nic - to inna sprawa.
Rossi / 91.189.73.* / 2011-07-13 11:23
Właśnie rzecz w tym że tu obowiązuje zasada naczyń połączonych, wyprodukwanie piniędzy powoduje skutek z którym dzisiaj musi sprostać kilkaset tysięcy kredytobiorców, wzrost cen walut to także wzrost cen art. z importu, a wiele jest takich które musimy importować, to pwoduje wzrost inflacji, stóp %, w efekcie płacą wszyscy kredytobiorcy.
antyelektorat / 2011-07-13 10:30 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Ja akurat nie muszę się martwić czy zbiorę na ratę czy nie.
jarek002 / 178.180.110.* / 2011-07-15 23:50
bo co? tatuś pobudował czy spadek dostałeś
AntyAnty / 62.87.195.* / 2011-07-13 10:48
.. to może nie piszmy, że Państwo ma odpowiadać za decyzję obywateli albo ze to wina panstwa bankow itp .... to ich tylko nakręca. Wśród tych "biednych" kredytobiorcow sa tez ludzie ktorzy przesadzili z kredytem aby tylko pokazac sie np ze stac ich na mieszkanie 100m2 w wieku 26 lat w warszawie. Teraz moze ich nie stac na splate... ale nie powinnismy nazywac ich biednymi... jest inne odpowiednie slowo.
Ceneo / 83.19.80.* / 2011-07-13 10:02
Oczywiście miałem na myśli franka, ale zadłużanie się w każdej walucie obcej [w tym w Euro] to bardzo poważne ryzyko, mające de facto charakter spekulacji
Ceneo / 83.19.80.* / 2011-07-13 10:01
Cóż najłatwiej byłoby powiedzieć, ze wszyscy którzy podejmowali swego czasu decyzje o zadłużaniu się w Euro, wiedzieli co robią i podejmowali takie decyzje na własne ryzyko.
Podstawową zasadą winno być zadłużanie się co najwyżej w walucie, w której osiąga się przychody.
Kredytobiorcy przez lata cieszyli się, ze koszt kredytu jest niższy niż analogicznego w złotym. Dziś przychodzi za to drogo zapłacić
Szerszym problemem jest zrozumienie, bolesne, ale nieuchronne, że Europa wchodzi w bardzo poważne turbulencje. Okres Państwo socjalnego i dobrobytu miła bezpowrotnie. Konsumpcjonizm staje się passe.
Z drugiej strony gdzie jest powiedziane, że młodzi ludzie muszą mieć od razu luksusowe domy. Przecież nawet w Europie feudalnej zamki budowano dekadami.
Generalnie w Europie i Polsce przychodzi czas kiedy trzeba ludziom powiedzieć bolesna prawdę: czas prosperity i życia na kredyt się skończył. Przychodzi czas reform i poważnych wyrzeczeń.
Kto się jednak na to odważy w sytej Europie. Kto się na to odważy w rozmarzonej, aspirującej do roli mocarstwa Polsce, zwłaszcza przed wyborami?
Szerzej na ten temat:

frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com.
P.S
Mam nadzieję, że tym razem moderator nie usunie mojego postu jak to miało miejsce wczoraj. Mówienie o partiokracji i zdominowaniu naszego życia politycznego prze oligarchie partyjne nie łamie prawa, jest po prostu bolesną, ale prawdą.
Lysy 25 / 77.255.178.* / 2011-07-13 09:50
Niedługo komornicy zaczną pukać i o kluczyki do mieszkanek z miłym uśmiechem prosić.
Hehehe...
soma115 / 195.14.4.* / 2011-07-13 09:25
http://www.demokracjabezposrednia.pl/node/1181
polank / 62.87.128.* / 2011-07-13 09:23
Nie straszcie, już POLBANK próbował takich sztuczek i źle na tym wyszedł. Wk...ni klienci, zła reputacja i teraz ciężko im wrócić do gry bo smród się rozniósł.
skubidubi / 78.133.163.* / 2011-07-13 09:22
Źle posiadaczom kredytów we CHF nie życzę, ale także nie mam dla nich nadmiernego współczucia. Wiadomo było jakie jest ryzyko i czarny scenariusz - a ryzyko ma to do siebie, że czasem się materializuje. Najgorsze co można zrobić, to tym ludziom pomagać (szczególnie zła jest pomoc ze strony państwa) bo to by oznaczało, że płaci ktoś inny niż ten kto ponosił ryzyko. Dzisiaj kredyt do spłacenia rośnie, jutro znacznie spadnie (wtedy posiadacze kredytów w CHF będą uważani za odważnych i tak dalej - a jeśli dzisiaj mamy im pomagać to tylko po to, żeby płacili podatek od wzbogacenia się kiedy frank będzie znowu po 2zł).
AntyAnty / 62.87.195.* / 2011-07-13 10:37
... racja, mam kredyt w CHF i rzy braniu kredytu zakładaliśmy z żoną ryzyko kursowe i teraz płacimy więcej ale tragedii nie ma.
I zgadzam się z przedmówcą. To my podjeliśmy świadomą decyzję o kredycie i my jesteśmy za to odpowiedzialni.
Państwo nie powinno w to ingerować, ale także i w inne sprawy... bo w innym wypadku ludzie nadal będą podejmować nieracjonalne decyzje a później oczekiwać pomocy nas wszystkich.
Krzych C / 83.238.45.* / 2011-07-13 10:36
Kredytobiorcy frankowi byli uważani nie tylko za odważnych, ale i za przedsiębiorczych. Jak brałem wówczas kredyt w pln to ludzie patrzyli na mnie jak na UFO. Teraz trzymają się za kieszeń. Żal mi tak naprawdę tych ludzi którzy brali kredyty w CHF bo na PLN nie mieli zwyczajnie zdolności. Trudno nie zrozumieć że chcieli gdzieś mieszkać, ale banki nie powinny były im dawać takich kredytów.
noproblemCHF / 195.38.12.* / 2011-07-13 15:31
Widzisz, są różne strategie i Twoja jest dobra dla Ciebie a moja dla mnie. Ja z pełną świadomością brałem kredyt we franku (na około 65 % wartości nieruchomości) w 2007r. Dzisiaj płacę o około 120 zł większą ratę niż na starcie przy dużym spadku oprocentowania i wzroście ceny waluty co stanowi powiedzmy + 7% do raty. Nieruchomość nadal jest wystarczającym zabezpieczeniem a raty spłacam solidnie, więc nie oczekuję jakichś dziwnych ruchów ze strony banku.
To, że mam do spłacenia w przeliczeniu na złotówki więcej, niż w chwili zaciągnięcia kredytu miałoby znaczenie tylko w przypadku sprzedaży mieszkania i natychmiastowego spłacenia całego kredytu - czyli realizacji straty. Kredyt mieszkaniowy w obcej walucie to gra długoterminowa na kurs. Oznacza to uśrednienie - część rat spłacałem po 2 zł ta CHF - czyli sporo mniej niż cena zakupu - nawet wtedy nadpłaciłem kilka bo było to opłacalne. Teraz spokojnie płacę raty i za jakiś czas, gdy cena franka spadnie do poziomu 2.xx rozważę, czy zacząć znowu nadpłacać czy nie.
Problem mają oczywiście Ci co brali kredyty zbyt wielkie w stosunku do możliwości, ale to akurat bez znaczenia czy był to walutowe czy złotowe kredyty. W jakieś duże akcje banków w stosunku do klientów spłacających solidnie raty nie wierzę, bo największym problemem dla banków jest duża ilość nie spłacanych kredytów a tym mogłyby skutkować dodatkowe obciążenia (np ubezpieczenia).
Karma / 83.9.17.* / 2011-07-13 10:00
Właśnie o to chodzi! Czy wszyscy franko-kredytobiorcy kalkulowali takie ryzyko walutowe? Czy po prostu brali we franku bo wszyscy tak robili? Mam nadzieję, że potencjalni kredytobiorcy skorzystają z doświadczenia innych i rzeczywiście wkalkulują ryzyko w takie rozwiązania finansowe. Natomiast przegięciem jest oczekiwanie jakiejkolwiek pomocy/interwencji od państwa - przecież to są cywilne umowy! A że dało się nabrać aż tylu? Cóż - złe wybory narodu polskiego widzimy niemal każdych wyborach do sejmu i senatu.
CHFobiorca / 192.193.245.* / 2011-07-13 10:26
Mam dwa kredyty w CHF i nadal wychodzi mi taniej niż kredyt w PLN (taki też mam).
NIE POMAGAJCIE LUDZIOM NA SIŁĘ. jak państwo zacznie pomagać kredytobiorcom to koszt dla nich wyjdzie dużo większy

Media robią sensację, a politycy prześcigają się w pomysłach jak pozyskać wyborców, po wyborach sprawa przycichnie i nic się nie zmieni ( mam nadzieje)

Biorąć kredyt w CHF miałem świadomość co to oznacza i jakie są skutki, gdzybym mół zaciągnąć kolejny na takich warunkach jak wtedy nie wachałbym się i brał.

Jak wspomniałem mam też kredyt w PLN - oprocentowanie jest trzy razy wyższe i rośnie szybciej nić kurs CHF dzięki podnoszeniu stup procentowych.

WIĘKSZYM PROBLEMEM JEST DLA MNIE KREDYT W PLN NIŻ DWA KREDYTY W CHF.

Pozdrawiam wszystkich którzy wierzom w to co piszą autorzy takich wypocin jak ten artykól, który ma na celu tylko wzniecenie paniki.
cyc2 / 77.45.91.* / 2011-07-30 12:50
zgadzam się z Tobą w 100%. pozdrawiam
squun / 78.133.227.* / 2011-07-13 13:03
człowieku jak przegapiłeś naukę w szkole to teraz weź jeszcze jeden i skończ edukację!

nie chodzi o to że rata w chf jest niższa niż w pln.! Chodzi o to że pozostałą kwota do spłaty z pln nie rośnie !!! a w chf tak ! i okaże się twój dom jest warty 300tyś a kredyt pozostały do spłacenia w pln 500tyś i wtedy bank do ciebie przyjdzie proszę nam dać 200tyś na zabezpieczenie! a ty będziesz goły jak święty turecki!
i co wtedy zrobisz następny kredyt????????????????
josiek / 151.88.22.* / 2011-07-13 11:08
zgadzam się z przedmówcą. Obecna rata kredytu CHF i tak jest niższa niż analogiczna w PLN z powodu róznic LIBOR - WIBOR. Co więcej, spłata kapitału jest bardziej płaska w CHF, więc nawet jak te kilka(naście) rat zapłacę większych z powodu kursu, to i tak głównie pójdą na spłatę KAPITAŁU a nie odsetek.

Martwić można się zacząć, gdy SNB znacząco podniesie stopy... co z jednej strony sugeruje zwiększona inflacja, a skutecznie ostudza zbyt silny frank. Ot PAT.
andii5 / 95.49.147.* / 2011-07-13 08:39
Wywoływanie paniki to sposób aby później pokazać ,że z trudnej sytuacji wybawił nas niejaki Wincent R. To stare metody bolszewików.
awdaw / 91.199.132.* / 2011-07-13 08:31
'Nie sprzedasz'?!?!?!?! Myślałem, że to poważny portal, a tu jak widać artykuły rodem z podstawówki dla nierozgarniętej młodzieży. I taki ktoś ma mi doradzać? Ktoś, kto nie zna podstaw polskiego? Ale w sumie, jak Prezydent może...
R-2oor / 2011-07-13 09:24
Takie barany jak awdaw są zakałą tego kraju. Sami czegoś nie wiedzą ale się wymądrzają jakby wszystkie rozumy zjedli. 8 imbecyli jeszcze dało plusa. Barany bee bee bee.... PS Chciałbym zobaczyć Twoją głupią minę teraz :D
antyelektorat / 2011-07-13 09:13 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Ale mnie ubawiłeś :)
Co zrobisz? Nie sprzedaSZ, czyli nie dokonasz transakcji sprzedaŻy.
grrrrrr / 217.153.72.* / 2011-07-13 09:00
ale w sumie o co chodzi? Przecież Ty nie jesteś sprzedaż, tylko Ty człowieku nie sprzedasz.... mnie tak właśnie w podstawówce uczyli. I raczej uczyli na poważnie. Ale co tam, życie się zmienia, może i zasady języka polskiego się zmieniają
PTer / 188.146.91.* / 2011-07-13 08:07
Swoja droga do pewnych rzeczy w zyciu trzeba podchodzic na zdrowy chlopski rozum. Jakby ktos rozsadnie pomyslal, pewnie by nie kupil mieszkania na gorce cenowej i jeszcze do tego na kredyt we frankach. A tyle osob kupowalo na wyscigi. Wielu na dobyrch stanowiskach... A pozniej ludzie narzekaja.... Gdzie ta podstawowa wiedza i zdrowe zasady? Ach ci wszyscy madrale w bialych kolnierzykach....
arch / 2011-07-13 08:27 / Tysiącznik na forum
” Kiedy do głosu dochodzi chciwość, giną wyższe cele. Dlaczego ? Bo niewolnik pieniędzy jest egoistą . ” – Max Stirner

Najnowsze wpisy

Kredyty hipoteczne - najlepsza oferta: