S.R.
/ 62.179.47.* / 2006-05-30 22:49
Wynagrodzenia w służbie zdrowia to żenada i spadek po komunie . Podniesienie tu wynagrodzeń o 100% za pracę na etacie w ramach kodeksowego wymiaru byłoby dopiero pierwszym krokiem we właściwym kierunku . Z drugiej strony limity przyjęć pacjentów w ramach umów z NFZ . Lekarz przyjmuje dziennie ileś tam osób , ich określoną liczbę można rozliczyć w sprawozdawczości , jak limit ulegnie wyczerpaniu we wrześniu , to ostatni kwartał może być bez pacjentów . Ile lekarzy jest wtedy zwalnianych z pracy ? . Jakie podatki od nieruchomości i wieczystej dzierżawy gruntu płacą szpitale i przychodnie gminom na podstawie decyzji dziesiątek tysięcy radnych . Ile kosztuje bieżące zużycie energii w starych , rozsypujących się szpitalach . Jak wygląda organizacja pracy w służbie zdrowia . Ile kosztuje ZUS , KRUS , Ministerstwo Zdrowia , NFZ . Zamiast pompować kasę w te pazerne układy , może lepiej wszystko sprywatyzować , a finansować całość przez towarzystwa ubezpieczeniowe . Nie byłoby bardziej żle niż teraz , prawdopodobnie znacznie lepiej .