życzę zdrowia
/ 195.225.248.* / 2006-05-25 06:25
To jest niemoralne aby od ludzi zarabiających 800 , 1000, 1800 zł brutto i żyjących w biedzie żądać środków na podwyżki dla lekarzy których zarobki oficjalne są może i na podobnym poziomie ale nie wiedzieć jakim cudem jeżdżą wypasionymi furami, mieszkają w dużych i bogato wyposażonych domach, mają mnóstwo lokat i inwestycji w różnych instrumentach, na wakacja jeżdżą w tropiki.
Ten nasz system jest chory i zakłamany - tak jak lekarze. Nigdzie na świecie nie jest tak by lekarze hurtowo przyjmowali " swoich" pacjentów w klinikach nie swoich. W jaki sposób szpitale mają wykazać zyski gdy na sprzęcie państwowym kolesie uprawiają prywatę? I jeszcze do obsługi swoich pacjentów angażują personel szpitala. Matematyka jest prosta: koszty bierze szpital a kasa czyściutka, bez podatków wędruje do kieszeni doktorów. Czy którykolwiek doktor powiedział choć słowo co zrobić by takie procedery MASOWE ukrócić? Przecież odciąl by sobie żyłę złota. Żaden doktor nie jest zainteresowany prawdziwą reformą służby zdrowia, zmianami organizacyjnymi. Żaden się nieprzyzna do niekompetencji, warcholstwa, marnotrawstwa . Z człowieczeństwa oblewają codzienne egzaminy. Natomiast uważają sie za wybranych miemal stwórców. Ale sami ich tego nauczyliśmy. My pacjenci pchając w kieszenie ostatnie grosze z nadzieją na lepszą opiekę i zainteresowanie.
Najwyższa pora by PACJENT stał się KLIENTEM który za dobrze wykonaną usługę płaci , ale za wykonaną żle dostaje odszkodowanie. To pacjent musi decydować do którego doktora pódzie po pomoc i któremu da zarobić. Opłacanie usług medycznych dwutorowo jest patologiczne z definicji. Dopóki nie ma rynku ile by nie było pieniędzy to i tak będzia mało. mGardła doktorow są jak czarna dziura - pochłoną wszystko bez śladu. Ja płacę rocznie 12 000 zł skłaked zdrowotnych i szlag mnie trafia dgy zmuszona jestem iść do doktora. Na dzień dobry się coś należy. 12 000 to sporo kasy i mnie za to się też powinno należeć. Jedźcie Państwo do Anglii, Danii i gdzie jeszcze chcecie może się czegoś wreszcie - poza roszczeniami - nauczycie. Może sie nauczycie że pacjent to CZŁOWIEK a nie błoto lub rzecz zbędna.
Wszelkie reformy należy zacząć od siebie. Macie dużo do poprawienia.