nooo i jest PROBLEM UKŁAD RODZINNY SĘDZIOWSKO -MARSZAŁKOWSKO -WOJEWÓDZKO-PREZYDENCXKO -GMINNO -RODZINNY ZOSTAŁ RUSZONY LUDZIE PRZECIRZ MY URZDUJĄCY Z RAMIENIA PARTII NAM PANUJACEJ NIE BEDZIEMY PRACOWAĆ SKĄD MY WZMIEMY 1000 ZŁ NA SKŁADKĘ NA ZUS A NASZE WSPANIAŁE AUTA NIE BĘDĄ MOGŁY JEZDZIĆ PRZECIEŻ MUSIMY MIEĆ NA PALIWO A NASZE RODZINY TEZ BY CHCIAŁY NA WCZASY JECHAC NIE NIE NIE B NIE NIE ODPUŚCIMY OSTATKIEM SIŁ BEDZIEMY BRONIĆ TEGO NIKCZEMNEGO RZADU NO W KOŃCU TO Z NIMI ZROBIĄ TO CO ZROBILI Z DYKTATOREM Z RUMUNII ALE TO NIE NASZA SPRAWA MY BĘDZIEMY NA UCHODZCTWIE

bo nepotyzm tej partii jest porażający. Z kolei PO to partia lemingów, sterowana centralnie, reagująca na polecenia telefoniczne i sms-y. Ta sitwa już rozkradła co się dało, nadal kręci lody i tylko rozbicie tej sitwy pozwoli ludziom upomnieć się o swoje prawa. Państwo zamiast służyć ludziom odwróciło cele i wartości. To ludzie muszą służyć państwu, a właściwie partiom rządzącym. Tak jak służy tym partiom prokuratura, policja i sądy. Mury kiedyś runą. 11 listopada idź na marsz o godzinie 15.oo a zobaczysz tłumy ludzi niezadowolonych, których już teraz donek przy POmocy POlicji chce zastraszyć. Ciężko za to kiedyś zapłaci. Nie wiem czy uda mu się ujść z życiem.

Trzeba przyznać, że uderzając w peryferyjne sądy Gowin trafił w jądro polskiej sitwy. Wszyscy co żyją w Polsce gminnej, małomiasteczkowej, wiedzą co to są sądy w takich miejscach.
Tam wszyscy są mianowani z nadania peeselowskiego, od stróża po sprzątaczkę wszystko jest z nadania partyjnego. Tu mają początek sitwy oplatające swoimi mackami zwyczajnych apolitycznych ludzi. Wszystko jest coś za coś. My cie wybronimy ty dasz dziecku piątkę na maturze. Zadbamy byś wygrał ale sprzedasz nam tanio to czy tamto.
Przy systemie wyboru ławników - demokracja białoruska to szczyt elegancji.
Wygranie jakiejkolwiek sprawy przeciwko komuś z systemu jest niemożliwe. Co prawda II-ga instancja obala te bezczelne wyroki ale sprawy muszą systemowo wrócić do tego samego miejsca. Jedyne czego można oczekiwać to tego, że jeśli akurat macki nie sięgnęły II-giej instancji to ta może nakazać powtórny przewód przy zmienionym składzie. Ale z tego samego bagna.
W tym syfie rodzą się ci bezczelni gówniarze, którzy żadna pracą się nie shańbią i zaraz po dyplomie idą do polityki za cwaną mamusią czy nierobem tatusiem. I tak tworzą się całe hordy nierobów na których społeczeństwo musi pracować.
Jak się na to patrzy to człowiek nie ma nawet ochoty by zadbać o poprawną polszczyznę.