No to mam poczatek okresu polowań na czarownice. Witam PRL-bis, powtórka "Bitwy o handel". Zadania na dziś : 1. Zwalczania drożyzny i nadmiernych zysków w obrocie handlowym,
2. Obywatelskie komisje podatkowe i lustratorów społecznych, 3. Zezwoleniach na prowadzenie przedsiębiorstw handlowych i budowlanych. ;))

Kontrole ".. nie mogą kończyć się pustymi ustaleniami, z których nie ma wpływów podatkowych.". Ot, cała filozofia polskiego ministerstwa finansów. Jak z fotoradarami w rękach straży miejskiej z Białego Boru - nie chodzi o to, żeby zwiększyć bezpieczeństwo na drodze i złapać ewidentnego pirata. Chodzi o to, by ŁUPIĆ każdego kto się nawinie i jechał 43 km/h a nie 40 km/h, i wrzepić mu jak największy mandat. Już to przeżyliśmy za czasów bandy Tuska. Jak się budżet sypał, tez ruszyły masowe kontrole. I nie chodziło o przestrzeganie prawa podatkowego - tylko JAK NAJSZYBSZE I NAJPROSTSZE ZNALEZIENIE TAKIEGO HAKA NA FIRMĘ, ŻEBY PRZYWALIĆ JAK NAJWIĘKSZĄ KARĘ FINANSOWĄ. Do ch#ja z takim państwem !!!

W Polsce firmy zaczynaja uciekać z tego kraju za granice!!!!

puści pracownicy za 1500 zł wynagrodzenia są tak puści i nadgorliwi, to niepracujący za to, że leżą i zrobią dziecko dostaną po 500 zł, a skarbówka jak była pusta tak dalej jest, od 8 lat bez podwyżek, wynagrodzenie w kwocie ok. 1500 zł i ścigają innych po to aby finansować młodych leżących płodzących kolejne dziecko

I wracaja czasy komuny, domiar, ogromne kary, czas wyjeżdżać.

Biedaków zjedzą, a bogatych cmokną w d... i taki będzie finał.