Forum Polityka, aktualnościKraj

Resort zdrowia chce ograniczyć handel dopalaczami

Resort zdrowia chce ograniczyć handel dopalaczami

Wyświetlaj:
-observer- / 81.190.70.* / 2010-09-29 12:05
Dziwne ! Niby chcą , ale nie spieszno nikomu w tym kraju do natychmiastowej likwidacji legalnej sprzedaży środków odurzających.
- Taki stan rzeczy daje wiele do myślenia .
ździcho / 77.253.95.* / 2010-09-29 15:59

Niby chcą , ale nie spieszno nikomu w tym kraju do
natychmiastowej likwidacji legalnej sprzedaży środków
odurzających.

Przecież tego nikt nie chce. Nigdy to nie zostanie zdelegalizowane (dopalacze). Przecież wtedy budżet państwa utraciłby intrantną strefę podatkową. Wszystkie te smartszopy czy jak im tam są kopalnią złota dla urzędów skarbowych (1 gram takiego gówna kosztuje od 25 do 150 zł). Skarbówka zatem na dopalaczach trzepie większą kasę niż na papierosach tytoniowych.
Druga sprawa to to:
zakaz reklamowania produktów spożywczych poprzez sugerowanie, że zawierają one właściwości środków odurzających,

Pani Kopacz zapewnia w ten sposób smartszopom gwarancję nietykalności. Po usunięciu tych informacji z reklam będą mieli wytłumaczenie, ze przecież sprzedają nawozy do roślinek i sól do kąpieli a wtedy wymiar sprawiedliwości może ich cmoknąć wiadomo gdzie. Ministerstwo zamiata i prostuje smartszopom drogę do niczym nie skrępowanej działalności.
Trzecia rzecz:
W przypadku podjęcia decyzji o kontroli czasowej, obrót substancjami lub zawierającymi je produktami poddany zostanie ograniczeniom, a w uzasadnionych przypadkach będzie mógł zostać zakazany.

Komu to pomoże? Na pewno nie zaszko0dzi smartszopom, które będą dalej prosperować w najlepsze, a w przypadku wycofania jakiegoś produktu ze względu na jego szkodliwość zastąpią go rzekomym substytutem i będą sprzedawać to samo gówno pod inną nazwą. Reasumując; Resort zdrowia działa tu ewidentnie w interesie skarbu państwa, a pośrednio w interesie producentów i dystrybutorów dopalaczy. Mogą to też być kroki prowadzące do regulacji demografii w Polsce. W tej dziedzinie sukcesem jest uzależnienie człowieka w wieku nieletnim (szczególnie wtedy gdy pochodzi on z rodziny biedenej lub niezaradnej) porzez te dopalacze właśnie. Gdy podrośnie, ten sam dealer podrzuci mu już haszysz lub brown sugar. W efekcie ludzie z tzw. nizin społecznych "wyzdychaja " przed czterdziestką lub nawet trzydziestką. Będzie więcej miejsca w więzieniach i mniej osób wyłudzających zapomogi (patrz: "Nikotynowy Holocaust w USA na przełomie lat 50/60 wymierzony w kolorowych mieszkańców USA) - dlaczego mamy niby zakładać, że pani Kopacz jest osobą bardziej moralną od pomysłodawców tamtego projektu?
-observer- / 81.190.70.* / 2010-09-30 12:22
I tu kolega "ździcho"szeroko rozwiał nam wątpliwości.
ździcho / 77.253.83.* / 2010-09-30 20:26

I tu kolega "ździcho"szeroko rozwiał nam wątpliwości.

Jeżeli się ze mnie nabijasz, to możesz dać gwarancję, ze to co piszę jest absolutnie nieprawdopodobne?
T. / 81.190.70.* / 2010-09-30 21:40
Nie widzę w moim zdaniu niczego , co miałoby miano wątpliwości.
Całkowicie podzielam Twoje zdanie .
ździcho / 77.253.83.* / 2010-09-30 23:59
Dzięki. A tak z ciekawości: Dlaczego używasz róznych nicków?
Botycki / 83.7.3.* / 2010-09-30 14:32

I tu kolega "ździcho"szeroko rozwiał nam wątpliwości.

Nie zwracaj uwagi na to psie ujadanie.
ździcho / 77.253.83.* / 2010-09-30 20:38

Nie zwracaj uwagi na to psie ujadanie.

Sam się sobie dziwię, że ci odpisuję (co ta wódka robi z człowiekiem). Właściwie to powinienem nasikać ci na buty.
Botycki / 83.7.8.* / 2010-10-01 12:09

Właściwie to powinienem nasikać ci na buty.

No to sróbuj. Resztę zycia spędzisz w kiciu.
polen ist verloren? / 81.219.114.* / 2010-09-29 10:57
Dziwnie nieporadna jest władza jeśli chodzi o dobro obywateli,bo w zadłużaniu lub radarach, mistrzowie Świata
Botycki / 83.7.12.* / 2010-09-29 11:24

Dziwnie nieporadna jest władza jeśli chodzi o dobro obywateli,

To nie jest nieporadność, to jest ucisk i wyzysk.
xx / 62.121.68.* / 2010-09-19 22:44
"czasowe wycofanie z obrotu"? Ciekawe, kto za to zapłaci.

Już widzę, jak ktoś wystawia do sprzedaży kilka ton paczkowanego cukru pudru (może być aromatyzowany) z datą ważności - 1 miesiąc. Resort zdrowia - "wycofuje z obrotu" cały towar i przez kilka miesięcy próbuje udowodnić, że to szkodliwa substancja. A potem oddaje towar przedsiębiorcy. A przedsiębiorca - już nie musi niczego sprzedawać, prowadzić sklepu itp. Po prostu żąda odszkodowania za przeterminowany towar...

Terminy wazności w pozyższej historyjce - mozna sobie ustalić dowolnie... Wartość towaru - również (wystarczy paru pośredników).
vikkki / 78.8.87.* / 2010-09-27 12:16
Dopalacze to gowno i syf nie polecam i nie mam zamiaru tego próbowac wystarczyl jeden raz...Powinni to wycofac,zamknac wszytskie smart szopy.To jest gorsze niz amfetamina czy marihuana.Syf najgorsze badziewie.Jak mozna bylo dopuscic do legalizacji tych specyfików?
ździcho / 87.205.175.* / 2010-09-27 18:10

Jak mozna bylo dopuscic do legalizacji tych
specyfików?

Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Ja osobiście poczuwam się do moralnego obowiązku zgłaszania na policję każdego przypadku, gdy zauważę odurzonego małolata (a jestem dość spostrzegawczy) lub kogoś, kto go "częstuje", czyli, nazywajmy rzeczy po imieniu, DEALERA. To postanowienie konsekwentnie realizuję.
Medice cura te ibsum / 81.219.160.* / 2010-09-18 07:50
Kolejna żałosna nieudolność albo udawanie.Zgnoić potrafią tylko wstrętnych normali.W.Kozakiewicz(olimpiada w Moskwie) nauczycielem WF w Niemczech i po co mu to było. P.S. Komu przydała się gaśnica w samochodzie?
ździcho / 77.253.119.* / 2010-09-17 21:29
Ograniczyć tylko? Byleby tylko nie ograniczyć rozwoju producentów tego syfu?
cozaczassy / 178.181.128.* / 2010-09-17 20:41
Wystawianie tej kłamczuchy z PO na widok publiczny uwłacza narodowi - szkodzi zasadom życia społecznego
Kamilll / 195.238.227.* / 2010-09-21 08:11
Nie przesadzaj, uratowała tochę ludzkiego zdrowia i grosza nie przyjmując wciskanych nam na silę szczepionek
Botycki / 83.7.48.* / 2010-09-24 14:08

Nie przesadzaj, uratowała tochę ludzkiego zdrowia

Zatem jak dostanie pięć lat, to za ten szlachetny gest powinna odsiedzieć tylko cztery. Tak będzie sprawiedliwie.
ździcho / 87.205.38.* / 2010-09-21 09:24

Nie przesadzaj, uratowała tochę ludzkiego zdrowia i grosza nie przyjmując wciskanych
nam na silę szczepionek

Czy czyjeś wcześniejsze dobre czyny usprawiedliwiają obecne nikczemne? Zobacz co robi teraz: tym ruchem, który wykonuje, ROZKRĘCA prosperowanie "machiny dopalaczowej". W momencie, gdy znikną takie reklamy z towarów, o których mówi, wtedy już nie będzie żadnego haka prawnego na producentów i dystrybutorów tego gówna. Wtedy pierwszy lepszy mały Zdzisio będzie sobie to trzymał w tornistrze i sięgał po to kilka razy w ciągu lekcji. Pani Kopacz dobrze o tym wie....i trzyma z kliką.
dgen / 2010-09-17 19:26 / Tysiącznik na forum
też zauważyliście , że wszystkie działania tego rządu są opisywane w czasie przyszłym, w trybie przypuszczającycm: zrobimy, postaramy się, przygotujemy, powinno przynieść efekty, będzie można,................
Kamilll / 195.238.227.* / 2010-09-21 08:13
Tak i cieszę się, że coraz więcej ludzi to zauważa i nawet o tym pisze. Nasz byt zależy od naszej świadomości. Im wieksza świadomość tym będzie nam lepiej (i absolutnie nie myslę tu w kategoriach materialistycznych)
ździcho / 87.205.38.* / 2010-09-21 09:26

Im wieksza świadomość tym będzie nam lepiej

A możesz tu sprecyzować W JAKIM TEMACIE KONKRETNIE TA ŚWIADOMOŚĆ?
maxio2000 / 178.73.48.* / 2010-09-17 15:55
legalizacja maryski udupilaby 90% dopalaczowych ziolek - ktorych skutkow ubocznych nie dowiemy sie za szybko, bo to nowe substacje i mieszanki. Natomiast stara, dobra MJ wiadomo jakie ma wlasciwosci i skutki zdrowotne. Ale biznes to biznes ;)
Botycki / 83.7.12.* / 2010-09-29 11:16

legalizacja maryski udupilaby 90% dopalaczowych ziolek

No pewnie ze tak. A wiesz dlaczego jest ona w Polsce nielegalna. Tylko dlatego, że się ją tępi w USA, a Polacy są zapatrzeni w USA niczym bezmyślne barany i tylko małpują. Tymczasem od festiwalu w Woodstok po dziś dzień nie odnotowano ani jednego przypadku śmiertelnego od palenia marihuany. Jedyna jej szkodliwość polegała na tym, że utrudniała Amerykanom działania wojenne w Wietnamie, bo ci co sobie popalili mogli odważniej i głośniej protestować przeciwko tej wojnie, choćby John Lennon. Czy on zginął od marihuany? Nie. Od kul.
ździcho / 77.253.119.* / 2010-09-17 21:43

Natomiast stara, dobra MJ wiadomo jakie
ma wlasciwosci i skutki zdrowotne

O i tu jesteś w błędzie, bo nad maryśką ciągle jeszcze naukowcy ślęczą. Mało tego. Stopniowo okazuje się, że jest ona o wiele groźniejsza niż dotąd myślano. Wsród badajacych jest coraz więcej stronników zaliczenia jej do narkotyków TWARDYCH, panie kolego.

legalizacja maryski udupilaby 90% dopalaczowych ziolek

W tym to akurat masz stuprocentowa rację.
maxio2000 / 178.73.48.* / 2010-09-18 17:19
proszę podaj źródło tych informacji jakoby maryśka powinna być zaliczana do narkotyków twardych. Kierunek jest całkiem inny, tutaj pierwszy lepszy link do informacji na temat brytyjskich badań naukowych, z których wynika dużo mniejsza szkodliwość
MJ:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,5703726,Ekstazy_mniej_grozne_niz_przypuszczano_.html

poza tym zainteresuj sie badaniami instytutu Cate na temat mocy uzależniającej róznych narkotyków , w tym MJ, może autorytety naukowe coś Ci rozjasnią
ździcho / 77.255.53.* / 2010-09-18 21:43

proszę podaj źródło tych informacji jakoby maryśka powinna być zaliczana do
narkotyków twardych.

Niestety już nie pamietam. Wyczytałem to w jakimś "Focusie" (chyba) dobre 5 lat temu. Nie, że powinna, tylko że niektórzy naukowcy forsują taki pogląd. Pamietam jeden z argumentów, ze maryśka trwale uszkadza pamięć tzw. świeżą. Drugi był taki, że uzależnia wolniej niż twarde, ale równie trwale. Z tym, że nie jest to uzależnienie fizyczne, tylko psychiczne - powoduje nieodwracalne obniżenie nastroju, nerwice lękowo-depresyjne, czy jakoś tak.
może autorytety naukowe coś Ci rozjasnią

Co tak się rzucasz? Zrobiłem Ci coś?
maxio2000 / 178.73.48.* / 2010-09-19 10:12
nie rzucam sie , tylko lubie rzeczowe , potwierdzone badaniami argumenty - zaslyszane opinie mnie nie interesuja. Ten artykuł o, którym wspominasz, też można powiedzieć że właśnie takie a nie inne podejście do sprawy forsuje, ale tylko rzeczowe polemiki na poziomie naukowym mogą coś i powinny zmienić a nie widzimisie "motłochu" czyli nas wszystkich.

Nie wiem jak byś się wysilał to NIE udowodnisz, że MJ jest bardziej szkodliwa od alkoholu i papierosów (patrz raport WHO) i bardziej uzależniająca (patrz badanie instytutu Cate, gdzie nikotyna przy stopniu uzależniającym 100 bije na głowę marihuanę (21), dla porównania alkohol 80.

Poza tym psychicznie to kolego można uzależnić się od wszystkiego, więc to żaden argument.
ździcho / 87.205.80.* / 2010-09-19 18:45

Nie wiem jak byś się wysilał to NIE udowodnisz, że MJ jest bardziej
szkodliwa od alkoholu i papierosów

Zauważyłes moje jakieś "niewiemjakbysiewysilanie" w moich komentarzach na zasadzie udowadniania? Ja napisałem, co mi się obiło o uszy (czy raczej o oczy). A Twoją odpowiedź nazwałem być może na wyrost rzucaniem się, ale odpowiadałeś mi takim tonem, jakbym obraził kobietę, którą kochasz. Tymczasem MJ to tylko zwykła roślina (choć bywa, ze ludzie ja personifikują a nawet uświęcają) czyli COŚ a nie KTOŚ, w czyjej obronie trzeba honorowo stawać. Sam w latach 90-tych trochę przypalałem. Jak się skończyła euforia po buchu, to zaczynało się natręctwo myśli, których nie szło odepchnąć. To było uporczywe, całodzienne powracanie przykrych wspomnień i uczuć z dalekiej przeszłości, które kiedyś z wysiłkiem i skutecznie wypchnąłem z pamięci. Jak skończyłem z przypalaniem, problem się skończył, ale nie od razu. Stoczyłem z maryśką nie mniejszy bój niż z fajkami, a tych wypaliłem w życiu o krocie więcej. Jak mam już czegoś, czy kogoś bronić, to staję w obronie dzieciaków, a nie (dla wielu świętego) zielska. Pozdrawiam.
maxio2000 / 178.73.48.* / 2010-09-19 23:19
to że Ty tak reagowałeś na maryśkę nie znaczy, że jest zła dla wszystkich - nie sądź po sobie. niektórzy po wódce gorsze rzeczy mają. Po prostu trzeba obiektywnie patrzeć na używki a nie jak to samemu się je doświadczyło.

co do dzieciaków - w czym problem, przywalić takie kary, że odechce się sprzedaży używek (alkoholu czy fajek też) małoletnim
ździcho / 87.205.80.* / 2010-09-20 00:50

Po prostu trzeba obiektywnie patrzeć na używki

Czyli nie wszystkie organizmy nadają się do używania używek. Zatem używki nie są niczym złym, tylko problemem jest niedoskonałość organizmów niektórych ludzi, gdyż źle na nie reagują, Cóż, legalizujmy wszystko.
co do dzieciaków - w czym problem, przywalić takie kary, że odechce
się sprzedaży używek (alkoholu czy fajek też) małoletnim

Po co kary, skoro trzeba obiektywnie patrzeć na używki?
maxio2000 / 178.73.48.* / 2010-09-20 21:58
widze że skończyły Ci sie argumenty i popadasz w klasyczne dla Polakow skrajnosci, typu "legalizujmy wszystko". Na taki "argument" stosując Twoją retorykę , mogłbym rzec "delegalizujmy wszystko, w tym młotki, bo znajdzie się jakiś niedoskonały organizm, który sobie zrobi nim krzywde".

Ale nie o to w tym chodzi, tylko jak podkreślam o naukowe podejście do tematu, a środowiska naukowe raz po raz informują o dużo mniejszej szkodliwości niż legalnie dostępne papierosy czy alkohol, nie wspominając już o leczniczych i przemysłowych korzyściach MJ.

Pozdrawiam
ździcho / 213.238.70.* / 2010-09-20 23:17

popadasz w klasyczne dla
Polakow skrajnosci

To nie są skrajności, tylko to o czym sam piszesz:
delegalizujmy wszystko, w tym młotki, bo znajdzie się jakiś
niedoskonały organizm, który sobie zrobi nim krzywde".

To nie moja retoryka, tylko Twoja. To to samo, co: "Poza tym psychicznie to kolego można uzależnić się od wszystkiego". Ja natomiast piszę, ze skoro mamy podchodzić obiektywnie do używek, a faje i wóda są legalne, to właśnie niekonsekwencją jest nie legalizowanie wszystkich używek. Fajek owszem nie da się zdelegalizować, bo koncerny tytoniowe są za mocne, wódy nie ma sensu, bo pita z umiarem nie szkodzi, MJ założmy, że mniej szkodliwa niż dwa powyższe, ale nielegalna. To jest właśnie brak obiektywizmu. W tym wypadku obiektywizm polegałby na legalizacji wszystkiego bez wyjątku z opium włącznie a zażywanie tego czy tamtego pozostawienie osobistej decyzji każdego człowieka i tylko lekarz rodzinny na wizycie powiedziałby: Niech pan ograniczy dawanie w żyłę do 1 raza w miesiącu, jeżeli pan chce żyć jeszcze trzy lata np. Z drugiej strony obiektywna byłaby delegalizacja wszystkiego (w USA swego czasu była przecież prohibicja) tyle, że na to nikt nie wyraziłby zgody i ja sam bym się zmartwił. Problem jest nie w szkodliwości tylko w precedensach legalizacyjnych i delegalizacyjnych. Natomiast subiektywizm w tym temacie wygląda tak: MJ nie jest szkodliwa, bo ja lubię palić MJ, albo Skoro jest mniej szkodliwa od fajek w stosunku 21do100, to jest nieszkodliwa i nieważne jak to działa na kogoś innego. A pomysł, by legalizować ale nakładać kary tym, co sprzedają to dzieciom jest egoistyczny, bo wiadomo przecież ze najpierw trzeba złapać, żeby ukarać, a to nie jest proste. Prostsza i lepsza dla dobra nieletnich jest delegalizacja właśnie (dopalaczy). Całe sedno w tym, że pani Kopacz udaje, że nie wie, iż młody niewykształcony organizm uzależnia się szybciej i trwalej, a zatem dopalacze i MJ są w przypadku małolatów jedynie pomostem do heroiny i koki np. To jest grupa wysokiego ryzykai ignorowanie tego w jej przypadku jako min zdrowia jest wysoce niemoralne.


nie wspominając już o leczniczych i przemysłowych
korzyściach MJ.

Czy te walory lecznicze i przemysłowe ujawniają się po wchłonięciu do płuc a następnie krwioobiegiem do mózgu? Bo mnie się wydaje, że MJ w tym temacie ma (lub może mieć) inne zastosowanie. Pozdrawiam
maxio2000 / 178.73.63.* / 2010-09-23 21:05
ps.co do leczniczych walorów, są inne metody przyjmowania niż palenie :) co do przemysłowych to wystarczy poszukać w google, cała historia pokazuje szerokie przemysłowe zastosowanie
ździcho / 77.254.54.* / 2010-09-23 23:51

ps.co do leczniczych walorów, są inne metody
przyjmowania niż palenie

Jasne. To było pytanie retoryczne. Chodziło mi o wprowadzanie spalin do organizmu. Jeżeli np. nie chcemy się przeziębić, to pijemy sok z malin a nie robimy skrętów z ich liści. Nie powiesz chyba, że te spaliny, które są mniej szkodliwe od innych spalin, są w ogóle nieszkodliwe.
co do przemysłowych to
wystarczy poszukać w google

Przypadkowo trafiłem na to:Na podstawie badań zleconych przez amerykański Narodowy Instytut Nadużywania Narkotyków (NIDA) kilkuset par bliźniaków wykazano, że osoby, które zaczęły palić marihuanę przed 17 rokiem życia, są 3,5 raza bardziej narażone na podjęcie prób samobójczych w przyszłości niż osoby, które zaczęły palić później[18].
To jest właśnie mój temat przewodni we wszystkich moich komentarzach dotąd - małolaty a dopalacze (lub maryśka).
maxio2000 / 178.73.63.* / 2010-09-24 11:48

Przypadkowo trafiłem na to:Na
podstawie badań zleconych przez
amerykański Narodowy Instytut
Nadużywania Narkotyków (NIDA)
kilkuset par bliźniaków
wykazano, że osoby, które
zaczęły palić marihuanę przed
17 rokiem życia, są 3,5 raza
bardziej narażone na podjęcie
prób samobójczych w przyszłości
niż osoby, które zaczęły palić
później[18].
To jest właśnie mój temat
przewodni we wszystkich moich
komentarzach dotąd - małolaty a
dopalacze (lub maryśka).


a może dla porównania poszukasz badań jak alkohol wpływa na kryminalne występki nieletnich? Liczby byłby jeszcze straszniejsze i co w związku z tym zdelegalizować alkohol?

Poza tym ja nigdzie nie postuluje legalnej sprzedaży MJ nieletnim, tylko legalizację dla dorosłych na wzór Holandii, natomiast kary za proceder sprzedaży małolatom powinny być na tyle wysokie aby odstraszały dilerów.
ździcho / 87.205.163.* / 2010-09-24 16:59

Liczby byłby jeszcze
straszniejsze

Owszem. Samo już spożywanie alkoholu przez nieletnich jest kryminalnym występkiem i to te liczby zwiększa jeszcze bardziej. Maryśka nie wywołuje agresji, zatem jest mniej szkodliwa społecznie, zgoda. Ale czy to: "osoby, które zaczęły palić marihuanę przed 17 rokiem
życia, są 3,5 raza bardziej narażone na podjęcie prób
samobójczych w przyszłości niż osoby, które zaczęły
palić później" skoro jest mniejszym problemem, niż przestępczość nieletnich po alkoholu, to już nie jest żadnym problemem?
natomiast kary za proceder sprzedaży małolatom
powinny być na tyle wysokie aby odstraszały dilerów.

Zgadza się, ale dealera trzeba najpierw nakryć, a potem dopiero go ukarasz.
w związku z tym zdelegalizować
alkohol?

Nigdy w życiu! Z powodów osobistych :-)) Pozdrówka.
maxio2000 / 178.73.63.* / 2010-09-24 22:25

Ale czy to: "osoby, które
zaczęły palić marihuanę przed
17 rokiem
życia, są 3,5 raza bardziej
narażone na podjęcie prób
samobójczych w przyszłości niż
osoby, które zaczęły
palić później" skoro jest
mniejszym problemem, niż
przestępczość nieletnich po
alkoholu, to już nie jest
żadnym problemem?


to jest problem natury wykrycia dilera sprzedającego dzieciakom i odpowiedniej kary, tak samo jak duzo wiekszy problem sprzedazy dzieciakom alkoholu.

Widzisz , dużo dorosłych ludzi z osobistych powodów chciałoby zalegalizowanej marihuany, albo przynajmniej zdepenalizowanej aby nie mieć narąbane w papierach za czyn nieszkodliwy dla społeczeństwa...
maxio2000 / 178.73.63.* / 2010-09-23 21:01
Twoje podejscie do pojecia skrajnosci jest skrajne ;) mniemam że proponujesz zdelegalizowac młotki? tak dal zasady, zeby jakiś 0.001% ludzi sobie krzywdy nie zrobil :) a chodzi o to zeby takie skrajnosci wykluczyc.

poza tym legalizacja wszystkiego tez nielogiczna, nie rozumiem dlaczego chcialbys legalizowac heroine? w imie solidarnosci? czy czego? przeciez jej skutki sa nieporownywalne do skutkow wypicia piwa czy wypalenia jointa?

Pamietaj że Świat nie jest ani czarny ani biały, tylko w kolorach szarości, wiec nie ma miejsca na skrajne podejście do życia
ździcho / 77.254.54.* / 2010-09-23 23:39

mniemam że proponujesz zdelegalizowac młotki?

nie
rozumiem dlaczego chcialbys legalizowac heroine?

Nic z tych rzeczy. To są tylko unaocznienia pewnych niekonsekwencji w działaniu prawa w tym temacie. Skoro wcześniej "zaatakowałem" maryśkę, to dlaczego miałbym teraz forsować legalizację heroiny? Prawnicy tłumaczą, że to nielegalne jest niebezpieczne, a to legalne trochę bezpieczniejsze, a tak naprawdę legalizuje się to, co zaspokaja popyt. W Holandii maryśka jest legalna od lat. A teraz pomyśl, co by było, gdyby tak nagle z dnia na dzień zalegalizować ją w Polsce. Ci co dotąd hodowali ją w doniczce popalari sporadycznie na imprezach, bo oszczędzali. Teraz rzuciliby się kupując całe kartony i zaczęliby jarać paczkę dziennie (20 jointów), szczególnie szczyle. Podajesz stosunek 100 do 80 do 21, ale nie przeliczasz przy tym ilości na dobę na człowieka. Czy uważasz, że paczka trawy dziennie zaszkodziłaby mniej niż paczka fajek dziennie?
maxio2000 / 178.73.63.* / 2010-09-24 11:43

A
teraz pomyśl, co by było, gdyby
tak nagle z dnia na dzień
zalegalizować ją w Polsce. Ci
co dotąd hodowali ją w doniczce
popalari sporadycznie na
imprezach, bo oszczędzali.
Teraz rzuciliby się kupując
całe kartony i zaczęliby jarać
paczkę dziennie (20 jointów),
szczególnie szczyle.


masz słabą wyobraźnie ;) nic by takiego nie było, bo Ci co palą teraz robią to właśnie w takich ilościach jak im odpowiada, mimo że jest to nielegalne. Efekt byłby odwrotny - zakazany owoc pociąga i smakuje lepiej, jeśli byłby legalny nie miałby już magii zakazanego owocu. Sam podajesz przykłady Holandii - czy tam jest jakiś problem ? nie, ludzie nie są bardziej zaćpani niż w Polsce, a nie mają przynajmniej nawalone w papierach. Inny przykład Czechy - widać że mają mądrzejszych rządzących.

Te wartości 100 (nikotyna) , 80(alkohol) i 21 (marihuana) to są stopnie mocy UZALEŻNIENIA, a nie szkodliwości, rozumiesz różnicę? Przy porównywalnej częstotliwości spożycia nikotyna ma dużo większą moc uzależniającą. I to jest niezrozumienie przez społeczeństwo naukowych wywodów skróconych do prostych danych, stąd tyle nieporozumień i domorosłych ekspertów od narkotyków.

Pozdrawiam
ździcho / 87.205.163.* / 2010-09-24 16:46
Maxiu, a co tu ma do rzeczy moja wyobraźnia lub, jak wolisz, jej brak?

nic by takiego nie było, bo Ci
co palą teraz robią to właśnie w takich ilościach jak im
odpowiada

Zgadza się, ale ta stagnacja i unormowanie wydarzyłby się dopiero po jakimś czasie od legalizacji, jakby ceny już spadły i jak już by spadła euforia
Sam podajesz przykłady Holandii - czy tam jest
jakiś problem ? nie

Właśnie dlatego podaję ten przykład. Tam jest sytuacja unormowana od lat. Tyle, że Polacy którzy tam jeżdżą kupują to i owo całymi kartonami. Pamiętasz co było, kiedy zniesiono prohibicję w Stanach? Gigantyczny popyt, gigantyczna podaż, wysokie ceny i wysokie zarobki. No i oczywiście Wielkie Pijaństwo. To się unormowało dopiero po upływie jakiegoś czasu.
Te wartości 100 (nikotyna) , 80(alkohol) i 21
(marihuana) to są stopnie mocy UZALEŻNIENIA, a nie
szkodliwości, rozumiesz różnicę?

Tak. Czy jednak określona ilość i częstotliwość spożywania w określonym przedziale czasowym pozostaje bez żadnego wpływu na stopień uzależnienia? Dla przykładu fajki. Wypalanych 20 dziennie przez rok lub wypalanych 5 dziennie przez rok uzależniłoby kogoś po upływie roku w takim samym stopniu? Nie wydaje mi się. Nie sadzę też zeby maryśka rządziła się tu innymi prawami, bo przecież odbywa tę sama drogę w postaci spalin. Maxiu, wierzę Ci, ze po legalizacji maryśki będziesz palił tyle samo ile palisz teraz i ani sztacha więcej, ale podkreślam - ciągle chodzi o małolatów. Ich mentalność jest inna i w pierwszych dniach od legalizacji paliliby całymi worami. To byłby przez jakiś czas najlepszy rynek zbytu. Pozdrawiam. Nara...
maxio2000 / 178.73.63.* / 2010-09-24 22:30

Wypalanych 20
dziennie przez rok lub
wypalanych 5 dziennie przez rok
uzależniłoby kogoś po upływie
roku w takim samym stopniu? Nie
wydaje mi się.


no i właśnie źle Ci się wydaje, uwierz mi na słowo ;) lub poczytaj o o tej skali - nie wszystko jest liniowe co by podpowiadała logika.

Co do wielkiego bum po legalizacji - niestety to są koszta prohibicji, jednak dużo mniejsze niż całkowite koszta prohibicji. Poza tym, aktualnie ludzie walczą o depenalizacje, a nie o legalizację więc tym bardziej nie musisz się obawiać zaćpanego społeczeństwa - ale na pewno mniej "skryminalizowanego".

pozdrawiam
ździcho / 87.205.163.* / 2010-09-25 08:11

no i właśnie źle Ci się wydaje, uwierz mi na słowo ;)

Wierzę Ci na słowo (choć naciągasz). Tyle, że szkodliwość dotyczy ciał smolistych, a uzależnienie to już robota nikotyny. Jednak jedno i drugie jest proporcjonalne. Wchłaniam 10 jednostek nikotyny na 24 h -powstaje taki to a taki proces chemiczny w mózgu, który uzależnia, wchłaniam 40 jednostek w tym samym okresie czasu, proces ten się kumuluje przecież (ja nie twierdzę, że liniowo, czyli dokładnie 4 razy więcej) i UTRWALA użaleznienie. A jaqsne jest jak słońce, ze u nielata to procesy zachodzą o wiele intensywniej i trwalej niż u dorosłego

nie
musisz się obawiać zaćpanego społeczeństwa

Ciągle ignorujesz pewne zdanie, które uporczywie powtarzam: CHODZI MI O MAŁOLATÓW - KAŻDEGO Z OSOBNA, JAKO JEDNOSTKĘ. Nie chodzi mi już o ich przestępczość, tylko nie mogę patrzeć jak się powoli unicestwiają, a pani Kopacz im w tym momencie pomaga, tworząc precedens nietykalności dla dealerów dopalaczy poprzez usunięcie pewnych sformułowań z reklam tego gówna (a wie doskonale o tym, ze będą z czasem sięgać po rzeczy o wiele mocniejsze). Czy z maryśką zrobiła by inaczej? Tego nie wiemy, ale tego należałoby się obawiać, bo to człowiek pozbawiony skrupułów.

Poza tym, aktualnie ludzie walczą o
depenalizacje, a nie o legalizację

Czy my w tej dyskusji rozmawiamy o ludziach , czy raczej o Twojej osobistej propozycji:
legalizacja maryski udupilaby 90% dopalaczowych ziolek


Natomiast stara, dobra MJ
wiadomo jakie ma wlasciwosci i skutki zdrowotne.

Mnie się zdaje, że łatwiej byłoby Ci napisać: "Proszę zalegalizować MJ, bo JA lubię ją palić" tyle, że obaj cierpimy na tę sama przypadłość - wielomówstwo. Pozdrówka.
maxio2000 / 178.73.63.* / 2010-09-29 01:56

Ciągle ignorujesz pewne zdanie,
które uporczywie powtarzam:
CHODZI MI O MAŁOLATÓW - KAŻDEGO
Z OSOBNA, JAKO JEDNOSTKĘ.


a mi chodzi o calosciowy aspekt, nie tylko malolatow ale calego spoleczenstwa. rozwiazanie jest proste - depenalizacja to minimum, lepsza wersja to legalizacja (i w tym momencie 90% dopalaczy przestaje miec racje bytu) oraz zwiekszone kary dla dilerow (szczegolnie sprzedajacym dzieciom). nie ma rozwiazan idealnych, ale ten jest LOGICZNY i skuteczniejszy w stosunku do tego co oferuje prawo

pozdrawiam
Botycki / 83.7.12.* / 2010-09-29 10:56
Nie wiem zauwazyłeś Maxiu, ze rozmawiasz najprawdopodobniej ze sfrustrowanym psem (ździchem) tj. tfu, chciałem powiedzieć ze sfrustowanym funkcjonariuszem Policji Obywatelskiej (PO) bezskutecznie ścigajacym dilerów narkotykowych. Im bardzie j ci dilerzy robia go w konia, tym bardziej jest sfrustrowany i tym bardziej bełkocze. Nie szkoda Ci czasu? Co do marihuany: Zalegalizowac jak najbardziej. W latach 69-75 wypaliłem jej całe wory na studiach, a proszę, nic mi nie zaszkodziło. Dopalacze-tępić.
maxio2000 / 178.73.63.* / 2010-09-30 00:48
zapis dyskusji zostaje, więc może kogoś oświeci , może więcej niż jedną osobę :) ale jak sobie pomyślę ile czasu upłynie zanim społeczeństwo uświadomi się w pewnych aspektach, aby wszystkim żyło się lepiej... to można tylko westchnąć :(
ździcho / 77.254.189.* / 2010-09-30 10:39
A i tu jesteś.
ale jak sobie pomyślę ile
czasu upłynie zanim społeczeństwo uświadomi się w
pewnych aspektach, aby wszystkim żyło się lepiej.

W jakich aspektach? Możesz je nazwać po imieniu? Skoro już przypisujesz sobie rolę prometeusza, to przejdź do konkretów. My - społeczeństwo chcemy wiedzieć co tracimy z tego, co jest dla nas dobre.
maxio2000 / 178.73.63.* / 2010-10-01 00:23

W jakich aspektach? Możesz je nazwać po imieniu? Skoro
już przypisujesz sobie rolę prometeusza, to przejdź do
konkretów. My - społeczeństwo chcemy wiedzieć co tracimy
z tego, co jest dla nas dobre.


widzisz, Świata nie da się "uzdrowić" bo ludzie sami, każdy z osobna musi się uświadomić, dlatego moje pytanie było retoryczne, a nowej dyskusji nie chce mi się tu rozpoczynać, tylko po to by sobie z Tobą pogdybać ;)

Pozdr.
ździcho / 77.255.55.* / 2010-10-01 08:48
Czemu wywijasz się od konkretów pisząc cos takiego:
bo ludzie sami,
każdy z osobna musi się uświadomić

nie precyzując w kwestii CZEGO mają się uswiadomić? Przejdź do konkretów.
dlatego moje pytanie
było retoryczne

Pytanie? to:
apis dyskusji zostaje, więc może kogoś oświeci , może
więcej niż jedną osobę :) ale jak sobie pomyślę ile
czasu upłynie zanim społeczeństwo uświadomi się w
pewnych aspektach, aby wszystkim żyło się lepiej... to
można tylko westchnąć :(

jest pytanie? To jest dydaktyka. No to, cóż to za aspekty w których chcesz ludzi uświadamiać?
maxio2000 / 178.73.63.* / 2010-10-03 15:01

Czemu wywijasz się od konkretów pisząc cos takiego:



przeczytaj jeszcze raz uważnie to co napisałem, szczególnie końcówkę :)
ździcho / 77.254.48.* / 2010-10-03 16:33

zanim społeczeństwo uświadomi się w
pewnych aspektach, aby wszystkim żyło się lepiej... to
można tylko westchnąć :(

To? Jeżeli to ta refleksja, to oby jak najdłużej. Zawsze się da uratować kogoś od "wszystkimżyciasięlepiej" zanim na dobre zaciśnie się na jego szyi smycz dealera - dawcy "szczęścia". Jeżeli westchnąć - to ja z ulgą i obyś miał rację. Pozdrawiam
Botycki / 83.7.3.* / 2010-09-30 13:24

Możesz je nazwać po imieniu?

To może ja spróbuję. Mówią Ci coś takie nazwiska jak Jim Morrison, John Lennon, Bob Dylan, Aldous Huxley, Norman Davies? Gdyby nie marihuana, pozostaliby zwykłymi szarymi ludzikami. A tak uczynili wiele dla świadomości mas. Morrison na przykład określił jej działanie jako otwartą drogę do drzwi percepcji, Lennon do drugiej połwy lat 60 był tylko jednym z czterech Beatlesów z gitarką w garniturku, zresztą co ja Cię będę uświadamiał, poszperaj w necie.
ździcho / 77.253.83.* / 2010-09-30 20:36

Jim
Morrison, John Lennon, Bob Dylan,

Co do tych trzech panów, to każdy z nich wciągał też koks, Dwóch pierwszych oprócz koksu jeszcze haszysz i heroinę. Pierwszy oprócz maryśki, koksu, haszyszu i opium ładował jeszcze pejotle, psylociby, LSD oraz środki nasenne i uspokajające. Skad wiadomo, ze to właśnie szanowna MJ a nie tamte psychosyfy otwierała im drzwi do percepcji zapewniając niedostępną dla innych łączność z Absolutem Najwyższym i ponadnaturalne postrzeganie pozazmysłowe? Co do Daviesa, nie słyszałem, jakoby przypalał, a Huxley nie wiem kim był. Co za różnica? To jednostki, a MJ palą tysięczne rzesze ludzi. Jakoś nie słychać o ich ponadnaturalnych możliwościach percepcji.
ździcho / 87.205.151.* / 2010-09-29 10:37

a mi chodzi o calosciowy aspekt, nie tylko malolatow ale
calego spoleczenstwa.

Czyli liczby w statystykach.
depenalizacja to minimum

Moim zdaniem minimalna depenalizacja. Tatuś wytłumaczy dzieciom: "Dzieci, nigdy nie ruszajcie tego pudełeczka, to zdepenalizowano tylko dla tatusia, wam tego nie wolno". Mądrzejszy zaś tatuś od tamtego będzie trzymał to pod kluczem.

lepsza wersja to legalizacja
(i w tym momencie 90% dopalaczy przestaje miec racje
bytu)

Lepsza. Dla producenta, dealera, urzędu skarbowego, budżetu państwa i oczywiśćie lubiącego to palić upierającemu się, że mu to nie szkodzi, bo on pali mądrze. Czy uważasz, ze w momencie legalizacji MJ powstaną sklepy konkurencyjne dla dopalaczy? Bo mnie się wydaje, że handlarze dopalaczy (smartszopy) dołączą do swej oferty i asortymentu MJ właśnie. MJ będzie na półce po prawej a dopalacze po lewej. Albo nawet i nie. Jedno i drugie będzie leżało na tej samej półce. Ci sami klienci (dorośli dealerzy), no bo kto, będą kupowali jedno i drugie, a potem dealowali małolatom jedno i drugie. A myślisz, ze małolat będzie wnikał, że THC zaszkodzi mu mniej od mefedronu na przykład. Ja myślę, że szczyl popije mefedron piwem, jednocześnie buchając MJ. Legalizacja maryśki tylko wtedy i tylko wtedy udupi dopalacze, gdy będzie od nich TAŃSZA. Owszem ZA legalizacją MJ demonstrują rzesze ludzi na całym swiecie - fakt. Ale czy racja krzyczącego tłumu z transparentami jest racją obiektywną? W kupie racja? Reasumując: wypadało Ci odpisać. Jednakże konsensus i jakaś kompromisowa racja jest niemożliwa ze względu na rozbieżne punkty widzenia. Ty widzisz to z punktu widzenia statystyk, ja natomiast z punktu widzenia etyki. Proponuję zmienić temat. Lubisz U2? Ja bardzo. Pozdrawiam:)
maxio2000 / 178.73.63.* / 2010-09-30 00:44

Legalizacja maryśki tylko wtedy
i tylko wtedy udupi dopalacze,
gdy będzie od nich TAŃSZA.


ale MJ jest duzo tańsza, a w przypadku legalizacji część ludzi będzie sama uprawiać krzaczek, a teraz ludzie kupują dopalacze bo mami ich się legalnością-a więc i zdrowotnością dopalaczy a to nie prawda.


W kupie racja?


nie w kupie a w naukowych badaniach, a te są po stronie palących :) (oczywiście względem innych używek)


Ty
widzisz to z punktu widzenia
statystyk, ja natomiast z
punktu widzenia etyki.


rozważania etyczne zostawmy filozofom, natomiast prawo powinno wspierać praktyczne aspekty poparte badaniami i właśnie statystyką.


Proponuję zmienić temat. Lubisz
U2? Ja bardzo. Pozdrawiam:)


dyskusja zostaje, może kogoś oświeci, bo Ty widzę zdania nie zmieniłeś i jesteś przeciwko depenalizacji. A zmienić temat zawsze można, tyle że czasu brak.

Pozdrawiam
ździcho / 77.254.189.* / 2010-09-30 09:52

ale MJ jest duzo tańsza, a w przypadku legalizacji część
ludzi będzie sama uprawiać krzaczek

Ludzie sami uprawiają krzaczek TERAZ. Niektórzy (wielu) to, co z niego zebrali puszczają w obrót. To później trafia choćby do szkół. Wiem, bo pracuję w kadrach w podstawówce. Co roku trochę się tego konfiskuje. Po legalizacji będzie tego więcej.
w naukowych badaniach, a te są po stronie
palących :)

Nigdzie nie wyczytałem, jakoby naukowcy ZACHĘCALI do przypalania. Nikt nie mówi, że jeżeli to ma tylko 21% szkodliwości tytoniu, więc zrobi Ci to dobrze i na zdrowie.

oczywiście względem innych używek

No właśnie. Wypity litr polskiej wódki w ciągu 24 godzin jest mniej szkodliwy niż wypity litr ruskiej wódki w ciągu 24 godzin. Zatem wypity litr polskiej wódki w ciągu 24 godzin jest NIESZKODLIWY, czy tak? Przecież coś względem czegoś, nie?
rozważania etyczne zostawmy filozofom

O nie! Ochrony moich dzieci nie zamierzam powierzać filozofom.
natomiast prawo
powinno wspierać praktyczne aspekty

PRAKTYCZNE??? Dzięki paleniu będziesz wydajniejszym pracownikiem, lepszym rodzicem, obrotniejszym maklerem, bezpieczniejszym konstruktorem samolotów czy mostów?
jesteś przeciwko depenalizacji

Ależ nie. Tylko trzymaj to pod kluczem, żeby Twoje dziecko się nie dorwało i nie zaniosło tego kolegom.
może kogoś oświeci

Nie nie kochany. Twoje palenie niech pozostanie Twoją prywatną sprawą, a ludzi nie waż się pod tym względem oświecać na forach, szczególnie wara Ci od moich córek.
tyle że czasu brak.


tyle że czasu brak.

To odpisuj raz w tygodniu.
maxio2000 / 178.73.63.* / 2010-10-01 00:15

Ludzie sami uprawiają krzaczek TERAZ.


ale mi tylko chodzi o to aby za to ich nie karac, zrozum wreszcie.


Nikt nie mówi, że jeżeli to ma tylko 21%
szkodliwości tytoniu, więc zrobi Ci to dobrze i na
zdrowie.


ale ja nie mówie że MJ to jest lek . środowisko naukowców jasno się określilo że jest to używka dużo mniej szkodliwa niż klasyczny alkohol czy tytoń dlatego powinna być legalna, proste jak budowa cepa.


PRAKTYCZNE??? Dzięki paleniu będziesz wydajniejszym
pracownikiem, lepszym rodzicem, obrotniejszym maklerem,
bezpieczniejszym konstruktorem samolotów czy mostów?


tak, Państwo ma podchodzic praktycznie do używek, a nie teoretycznie. jak tego nie rozumiesz to trudno


Nie nie kochany. Twoje palenie niech pozostanie Twoją
prywatną sprawą, a ludzi nie waż się pod tym względem
oświecać na forach


ale własnie fora są po to żeby uzmysłowić przyciemnionym umysłom że karanie więzieniem ludzi za posiadanie MJ jest nienormalne, ponieważ palenie jest prywatną sprawą tak jak picie i żadnej szkodliwości społecznej nie ma (nawet ma dużo mniejszą niż alkohol, po którym ludzie wszczynają burdy, bójki etc.)


szczególnie wara Ci od moich córek.


człowieku, ogarnij się. nawet Cie nie znam, więc po co personalizujesz?



To odpisuj raz w tygodniu.


nie ma takiej potrzeby, temat już wyczerpaliśmy
ździcho / 77.255.55.* / 2010-10-01 08:39

człowieku, ogarnij się. nawet Cie nie znam, więc po co
personalizujesz?

Napisałem dwa razy, że depenalizacja OK, ale dla ludzi mądrych i liczyłem na to, że tu osiągniemy konsensus, bo depenalizacja Ciebie osobiście przecież satysfakcjonuje, no nie? Tymczasem po tej rozmowie piszesz coś takiego:
zapis dyskusji zostaje, więc może kogoś oświeci , może
więcej niż jedną osobę :) ale jak sobie pomyślę ile
czasu upłynie zanim społeczeństwo uświadomi się w
pewnych aspektach, aby wszystkim żyło się lepiej... to
można tylko westchnąć :

A to już jest wtrącanie się do sfery społecznej, sugerowanie ludziom, że coś tracą, uszczęśliwianie ich na siłę. Moje dzieci są częścią tego społeczeństwa, więc dlatego personalizuję, bo szlag mnie trafia na taki "altruizm" w stosunku do mas.
ale mi tylko chodzi o to aby za to ich nie karac, zrozum
wreszcie.

Czemu teraz odwracasz teraz kota ogonem? Przecież od samego początku kładłeś nacisk na to, by maryśką wypchnąć z rynku dopalacze, czyż nie? Nie wciskaj mi zatem teraz, że zostałeś źle zrozumiany, masz tu:
1 awans
2010-09-17 15:55:29 | 178.73.48.* | maxio2000
Re: Resort zdrowia chce ograniczyć handel dopalaczami [39]
legalizacja maryski udupilaby 90% dopalaczowych ziolek

i to ciągnąłeś przez cały czas. A teraz nagle
ale własnie fora są po to żeby uzmysłowić przyciemnionym
umysłom że karanie więzieniem ludzi za posiadanie MJ
jest nienormalne

To ludzie czytający fora karzą więzieniem posiadaczy MJ? Myślałem, że to robi prokurator.
ponieważ palenie jest prywatną sprawą

NO WŁAŚNIE! Dlaczego zatem nie poprzestajesz na prywatnym paleniu, tylko występujesz w roli dobroczyńcy całej ludzkości?
Botycki / 83.7.12.* / 2010-09-29 11:22
Coś ci doradzę Zdzisiu. Czytaj więcej periodyków naukowych (choć wątpię, zebyś cokolwiek z nich rozumiał) a mniej komiksów o Batmanie i Funky Kovalu.
gżegżułeczka / 91.94.198.* / 2010-09-17 17:59
i znów urzędnicy chcą myśleć za obywateli!najpierw zrobili ubezpieczenia społeczne,tak,jakby człowiek sam nie mógł zadbać o swoją emeryturę,teraz chcą regulować to co ludziska łykają!Niech każdy ma rozum i go używa!Ci co chcą trucizny i tak ją znajdą np w sklepie monopolowym lub w kiosku z papierosami (dlaczego nie są zakazane-nie wiadomo,a przecież od nikotyny umiera znacznie więcej ludzi,niż po dopalaczach)Najwyraźniej urzędnicy mają interes w zakazach,bo wtedy kwitnie mafijny rynek i niektórzy zarabiają na tym krocie
Kamilll / 195.238.227.* / 2010-09-21 08:15
bravo, bravo. Oby więcej tak myślących. Pozdrawiam
ździcho / 87.205.38.* / 2010-09-21 09:39
myślenie gżegżułeczki można zamknąć w jednym zdaniu: "Legalizujcie te trucizny, które JA spożywam w rozumnej mierze. Argument: Bo JA je lubię."
Oby więcej tak myślących.

??? O sobie samym?
ździcho / 77.253.119.* / 2010-09-17 21:34

Ci co chcą trucizny i
tak ją znajdą

Ci co chcą akurat TEJ trucizny maja niewiele ponad 10 lat. Jedynie całkowite wytępienie tego akurat syfu + uświadomienie rodziców w dużej mierze ich ochroni przed nieodwracalnym spustoszeniem organizmu.
Kamilll / 195.238.227.* / 2010-09-21 08:18
Człowieku nie badź sloganowym powtarzaczem. Kiedy zrozumiesz, że to co zabronione jest pociagające dla większości z nas. Nie tędy droga. Zgodzę się z Tobą w kwestii uswiadamiania rodziców. PEACE
ździcho / 87.205.38.* / 2010-09-21 09:34

Kiedy zrozumiesz, że to co
zabronione jest pociagające dla większości z nas

Rozumiem. Czy sugerujesz, że temu co nas pociąga mamy bezwzględnie ulegać?
Zgodzę się z
Tobą w kwestii uswiadamiania rodziców

To jest tylko druga połowa procesu o którym piszę.
Jedynie całkowite
wytępienie tego akurat syfu + uświadomienie rodziców

Te dwa aspekty wprowadzone w czyn RAZEM mogą uratować wiele dzieciaków od brnięcia w kolejne uzależnienia na opium skończywszy.

Najnowsze wpisy