ździcho
/ 213.238.70.* / 2010-09-20 23:17
popadasz w klasyczne dla
Polakow skrajnosci
To nie są skrajności, tylko to o czym sam piszesz:
delegalizujmy wszystko, w tym młotki, bo znajdzie się jakiś
niedoskonały organizm, który sobie zrobi nim krzywde".
To nie moja retoryka, tylko Twoja. To to samo, co: "Poza tym psychicznie to kolego można uzależnić się od wszystkiego". Ja natomiast piszę, ze skoro mamy podchodzić obiektywnie do używek, a faje i wóda są legalne, to właśnie niekonsekwencją jest nie legalizowanie wszystkich używek. Fajek owszem nie da się zdelegalizować, bo koncerny tytoniowe są za mocne, wódy nie ma sensu, bo pita z umiarem nie szkodzi, MJ założmy, że mniej szkodliwa niż dwa powyższe, ale nielegalna. To jest właśnie brak obiektywizmu. W tym wypadku obiektywizm polegałby na legalizacji wszystkiego bez wyjątku z opium włącznie a zażywanie tego czy tamtego pozostawienie osobistej decyzji każdego człowieka i tylko lekarz rodzinny na wizycie powiedziałby: Niech pan ograniczy dawanie w żyłę do 1 raza w miesiącu, jeżeli pan chce żyć jeszcze trzy lata np. Z drugiej strony obiektywna byłaby delegalizacja wszystkiego (w USA swego czasu była przecież prohibicja) tyle, że na to nikt nie wyraziłby zgody i ja sam bym się zmartwił. Problem jest nie w szkodliwości tylko w precedensach legalizacyjnych i delegalizacyjnych. Natomiast subiektywizm w tym temacie wygląda tak: MJ nie jest szkodliwa, bo ja lubię palić MJ, albo Skoro jest mniej szkodliwa od fajek w stosunku 21do100, to jest nieszkodliwa i nieważne jak to działa na kogoś innego. A pomysł, by legalizować ale nakładać kary tym, co sprzedają to dzieciom jest egoistyczny, bo wiadomo przecież ze najpierw trzeba złapać, żeby ukarać, a to nie jest proste. Prostsza i lepsza dla dobra nieletnich jest delegalizacja właśnie (dopalaczy). Całe sedno w tym, że pani Kopacz udaje, że nie wie, iż młody niewykształcony organizm uzależnia się szybciej i trwalej, a zatem dopalacze i MJ są w przypadku małolatów jedynie pomostem do heroiny i koki np. To jest grupa wysokiego ryzykai ignorowanie tego w jej przypadku jako min zdrowia jest wysoce niemoralne.
nie wspominając już o leczniczych i przemysłowych
korzyściach MJ.
Czy te walory lecznicze i przemysłowe ujawniają się po wchłonięciu do płuc a następnie krwioobiegiem do mózgu? Bo mnie się wydaje, że MJ w tym temacie ma (lub może mieć) inne zastosowanie. Pozdrawiam