Zabiegowiec
/ 188.122.12.* / 2015-10-04 23:16
Problem nierentownych kopalni – tak jak i problemy z ZUS, emeryturami, służbą zdrowia, brakiem rodzimego przemysłu i związanych z tym miejsc pracy, handel: Biedronki, Lidle nie płacący podatków, z rolnictwem (nieopłacalna produkcja), teraz socjalni imigranci itp. itd. powstały za sprawą czynników politycznych i tylko mechanizm polityczny jest w stanie realnie je rozwiązać. I tutaj przy założeniu, że po świeżych wyborach któraś ekipa przejmuje pełnię władzy w stopniu takim, że może rządzić samodzielnie, pojawia się kluczowe pytanie: czy taka ekipa ma w Polsce szansę na uruchomienie zmian, na naprawę państwa? Pytanie pojawia się przecież po doświadczeniu 8-miu lat rządów obecnej ekipy – oni mieli wszystko. Na to pytanie każdy uczciwy przed sobą wyborca powinien odpowiedzieć sobie sam. IMHO nie ma sensu zakładać, że PO-PSL pozostawione na 3 kadencję uruchomi polityczne moce bo ich dzisiaj nie posiada (przede wszystkim stracili zaufanie społeczne), poza tym ci ludzie już są tak zdegenerowani i amoralni, że z punktu widzenia interesu społecznego powinni zostać od społeczeństwa odizolowani - czyli trafić do więzień. Opcja wielopartyjnego sejmu też nie jest w mojej opinii rozwiązaniem, ponieważ nikt nie będzie miał tego politycznego potencjału w łapie aby uruchomić naprawę. Teoretyzując dalej, czy PIS posiadając pełnię władzy będzie chciało i mogło wprowadzić Polskę na dobrą drogę? Ja mam przynajmniej nadzieję, że PIS gdy będzie u władzy i gdy rzeczywiście uruchomi któryś mechanizm naprawy i natrafi na mur nie do pokonania, to trafnie i uczciwie określi: skąd ten mur, jak on jest wysoki i dlaczego władza państwowa nie jest w stanie go pokonać. Oczywiście powyższe słowa nie będą zrozumiałe dla kogoś, kto poza czubkiem własnego nosa nic więcej nie widzi - czyli: jeżeli powiewa ci państwo polskie, polska gospodarka, problemy społeczne i interes społeczny, a najważniejszą rzeczą jest dla ciebie umożliwienie adopcji dzieci przez pary homoseksualne lub usunięcie krzyży z przestrzeni publicznej, to sorry, ale niestety nie będzie tutaj zrozumienia.