Kupuje woele rzeczy w Biedronce, ale co do obsługi, to mam wiele żalu. - nigdy nie ma czerwonych koszyków przy wejściu, zawsze musze sama sobie przytargac z pod kasy, klapki z pieczywem sa otwarte, ludzie nie zamykaja, ale od czego jest personel.. w Lidlu klapki opadaja same. Latem więc nie kupuje pieczywa w Biedronce, bo much tam pełno.Mozna było kupic karkówke i schab przygotowany termicznie prze Z-dy Mięsne Soikołów, od pewnego czasu nie ma tego towaru. Czy tak trudno zamówic i sprowadzić? Lokale sa mocno ogrzewane, tak nie do wytrzymania, a światło tak razi w oczy, że współczuje ekspedientom. Ja bym wyłączyła co drugi neon - i oszczędnie i zdrowo!