Kolega
/ 178.43.17.* / 2016-03-30 14:54
Tu był i jest bład w myśeniu i zarządzaniu nie tylko w służbie zdrowia, wiele powstało prywaty na państwowych(tych złych,komunistycznych) firmach, praktyki, delegacje, szkolenia, bardzo drogie badania, na koszt państwa a kasa do kieszeni prywatnego. Przykład: Znajomy leczył się na bóle nóg w szpitalu przeleżał 6 m-cy bez efektu.Przy wyjściu lekarz wypisujący poprosił o rozmowę, że ma znajomego, który podejmie się leczenia ze skutkiem za niewielką kwotę, czyli prywatnie. Wszystko by człek dał by był zdrowy. No i się zaczeło, umówiona wizyta za 250 zł (o dziwo znajomy lekarz ze szpitala w którym był leczony przez pół roku) rozmowa, jakieś tam leki, bardziej ziołowe z witaminkami. kolejna wizyta - 250 i chyba pięć lub sześć następnych w jego prywatnej klinice - o************** - ale za badania typu tomograf i inne robione były w szpitalu w którym leżał, za które musiał zapłacić - razem wizytami około 8500 zł. A ból pozostał z którym poszedł na tamten świat. To tylko jeden z miliarda przykładów. Wygonić prywaciarzy z "państwowych" firm, pracujesz albo tu, albo tam.