programista java
/ 83.9.73.* / 2015-07-13 12:15
Dla jednego 8000 zł to dwa lub trzy miesiące harówki, a dla innego (np. dla mnie) to tydzień bezstresowej pracy przy komputerze. Nie stać Cię na mieszkanie w dobrej dzielnicy Warszawy w nowym budownictwie, to po co się tu pchasz? Kup sobie w Legionowie za 3-4 tys. / m^2 albo w Pułtusku za 2,5 tys. i jeszcze ogródek dorzucą Ci gratis. Dla każdego coś się znajdzie. Ceny w Warszawie są takie, bo mieszka tu dużo ludzi, których na nie stać, i którzy cenią sobie fakt, że do pracy dojeżdżają w 10 minut, a nie dwie godziny, a na lotnisko międzynarodowe w 15 minut. Ot, cała tajemnica wysokich cen. Zresztą, te 8 tys. to też przesadzasz - za 8 tys. to są mieszkania na nowych osiedlach. W wielkiej płycie na jakimś dresiarzowie z drugiej ręki kupisz za 4-5 tys. / metr, bo nie każdy chce mieszkać w miejscu, gdzie byle dresa pracującego w firmie ochroniarskiej stać na wynajem.