Wiadomo, że będzie kierowcą w nadchodzącym sezonie. Dwa lata bez jazdy w wyścigach? Robert by nie wytrzymał. Wolałby jeździć w HRT, niż siedzieć jako testowiec. Chyba, że jakiś duży team weźmie go i podmieni w trakcie sezonu swojego kierowcę wyścigowego z "testowym" Robertem. Wydaje mi się jednak, że Robert wyląduje mimo wszystko w Renault i znowu będzie walczył z wielkimi problemami o podia. Nie spodziewam się udanego bolidu na przyszły sezon (słabo z kasą, inżynierowie jak do tej pory się nie popisali, mają braki w rozwoju z tego sezonu - czego przyczyną jest brak Roberta, który pomaga rozwijać maszynę). Liczę na 2013 i zobaczenie Roberta z Ferdkiem w jednym zespole :).