Anonim z manufaktury
/ 87.251.238.* / 2010-09-24 21:05
Raczej jadą złożyć hołd i modlitwę na katyńskich grobach sprzed 70 lat i na miejscu katastrofy.
To ludzki odruch.
10 lat temu zginął w wypadku w górach ukochany syn naszych przyjaciół.
Też pojechali zobaczyć "to" miejsce. To może irracjonalne, ale takie tragiczne sytuacje wyzwalają nieprzewidywalne reakcje.
Nie wypada z tego błaznować.