Podatki to podnieśli jak już się kryzys zaczął. Dodatkowo w Grecji kolosalny wpływ na zapaść, miał dług, który był długo i skrzętnie ukrywany przez co politycy mogli zadłużać kraj praktycznie bez ograniczenia.
Wzrost podatków hamuje gospodarkę, to jest prawda, jednak póki co jest to tylko
VAT i tylko 1%. A pozwolić to ma na uniknięcie wprowadzania naprawdę poważnych podwyżek i cięć, które będą konieczne gdy dług publiczny przekroczy poziom 55% PKB.
Ja powiem tylko tyle, że jeśli ktoś się łudzi, że można było przejść przez kryzys bezboleśnie i bez konsekwencji to jest naiwny jak dziecko. Poczekajcie trochę, kryzys się kończy, gospodarki zaczynają ruszać wreszcie z miejsca i teraz PO będzie miała szansę udowodnić ile faktycznie jest warta.