Forum Polityka, aktualnościPolityka

Rokita: Orędzie prezydenta wpisuje się w proces złego rządzenia

Rokita: Orędzie prezydenta wpisuje się w proces złego rządzenia

Wyświetlaj:
benek / 83.20.254.* / 2006-02-15 10:14
kaczki dla mnie w tym momencie robią śmiech na sali to jest żałosne
Jurek / 83.11.31.* / 2006-02-14 00:19
Orędzie Pana Prezydenta to klasyczny przykład konsekwentnej polityki sukcesu. Chwała za konsekwencję, ale potrzeba działania. Lustracja - pewnie słuszna, służby specjalne - reformy pewmie konieczne, itd. Ale to nie daje miejsc pracy, to nie poprawia losu przeciętnego Polaka. Same ustawy, w dużej ilości nic nie zmienią. NIC! Wierzę, że następne 100 dni nie będzie tylko elokwentne, ale poparte sukcesami.
dolar / 2006-02-14 00:30
Prezydent nie jest politykiem sukcesu ale marionetką w rękach brata. Obawiam się, iż rząd i partie rządzące nakreśliły już kierunek działania. Pełno ustaw socjalnych obciążających budżet a więc zwiększanie obciążeń pracodawców za czym idzie zmniejszanie zatrudnienia. PiS już przed wyborami pokazał, że zależy mu na sferach socjalnych głosując za płacą minimalną co jest absurdem w wolnorynkowej gospodarce oraz za ustawą o emeryturach dla górników. Głosując na PiS nie głosowało się za gospodarką i poprawą bytu lecz za rozliczaniem przeszłości co jest ważne ale ni powinno być priorytetem. Szkoda, że taka szansa na dobry rząd przepadła ale tak to jest gdy jest się rządnym władzy jak PiS.
Marek53 / 83.24.31.* / 2006-02-13 23:53
Tylko jedno małe pytanko: kto tworzył atmosferę histerii w oparciu "o nieoficjalne przecieki z kół podobno zbliżonych..."

No i może jeszcze jedno. Od kiedy Olejniczak, Tusk Rokita, Olejnik, Szmajdziński itd, itd. tak szalenie się troszczą o krzywdę, jaką "trzech panów" wyrządziło Giertychowi i Lepperowi.
Marek53 / 83.24.31.* / 2006-02-14 01:45
Na osobiste wycieczki zaczynające się od "Panie Marek,masz Pan" pozwolę sobie nie odpowiadać. Mam nadzieję, że Szanowny Pan mi wybaczy.
Z poważaniem
dolar / 2006-02-14 00:35
Zgadzam się. Człowiek u władzy nie powinien poganiać ludzi batem przed sobą lecz sprawić by podążali za nim. Zastraszanie społeczeństwa jak lekarzy na dłuższą metę nie da dobrych efektów.
dolar / 2006-02-14 00:20
O ile się nie mylę to do tych "trzech panów" należy i Giertych i Lepper więc nie rozumiem pytania. Problem leży w sposobie prowadzenia polityki oraz narzędzi i ludzi(czytaj: przezydent) używanych jako środka do celu. Dziwne, że taki poważny polityk jak Lech Kaczyński, ba, jest przecież prezydentem, daję się wten sposób traktować czy wykorzystywać.
Marek53 / 83.24.31.* / 2006-02-14 01:39
Z wypowiedzi Pana Rokity odniosłem wrażenie, przekonanie, że trzech panów to LK, AK i KM. Nie wpadłbym na to, że władza spoczywa w rękach złamanych, uległych, upokorzonych, zmuszonych do posłuszeństwa A.L i R.G. Zresztą w kolejnym zdaniu JMR mówi o przywódcach PiS-u i prezydencie. Nigdy nie mówił, że władza należy do L lub G. Stąd być może nieporozumienie. A może to brak konsekwencji u JMR

Z drugiej strony szkoda, że tek poważny polityk jak JMR nigdy nie zadeklarował, czy jest za wsześniejszymi wyborami, które, być może, oczyściłyby sytuację. Chował się za wolą narodu, badaniami opinii, kosztami. Ale własnego, jasnego zdania nie wypowiedział.

Z trzeciej zaś strony, jak mawiał Tewje mleczarz, może prezydent chciał mieć pewność, że pakt stabilizacyjny będzie działał, zanim odwoła się do najbardziej demokratycznego rozwiązania jakim są wybory. Wybory nie są straszakiem ani szantażem, jak to przedstawia część polityków. To jest odpowiedzialne rozwiązanie w sytuacji patowej. Nie mogę zrozumieć gadki polityków, którzy zapowiadali zaskarżenie decyzji o przedterminowych wyborach do TK. Kompletny absurd. Najbardziej jawny, widomy przejaw demokracji zaskarżyć jako niedemokratyczny. Mogę zrozumieć żałosne kwilenie Olejniczaka w "obronie G i L.
Ale Tusk, Rokita, Schetyna i Komorowski powinni temu przyklasnąć.
Ja osobiście miałem nadzieję na wcześniejsze wybory. Tak jak wcześniej na koalicję PO-PiS. I zawsze jestem gootów poddać moje przekonania weryfikacji w drodze wyborów.
zx / 83.16.202.* / 2006-02-14 13:29
Dlaczego wcześniejsze wybory miałyby oczyścić sytuację ? Na jakiej podstawie można zakładać, że po wczesniejszych wyborach żadna koalicja nie byłaby potrzebna ? Na podstawie kilku wzajemnie sprzecznych ze soba sondaży ? A gdyby przyspieszone wybory przyniosły rozstrzygnięcia podobne do dzisiejszych to na podstawie jakich przesłanek mozna domniemywać, że Panowie Kaczyńscy z jednej strony i Panowie Tusk i Rokita z drugiej wykazaliby się dużo większą determinacją aby się dogadać ? Możemy sobie robić wybory ile razy chcemy ale niech to czemuś służy. Jak wśród polityków nie będzie chęci do dogadania się to możemy i wybierać parlament raz na kwartał, a niczego to nie zmieni. Problem w Sejmie to nie jest problem złych wyników wyborów bo złych wyników nie ma są tylko takie jakie są. Problemem jest to, że nie ma żadnej chęci do kompromisu wśród naszych wybrańców. To nie wynik jesiennych wyborów jest problemem. To ci ludzie, których tam wsadziliśmy są problemem jak widać wraz z upływem czasu coraz większym.
Marek53 / 83.24.15.* / 2006-02-14 15:39
Wybory służą właśnie wywaleniu ludzi, ktrych ambicja przeważa nad rozsądkiem. A interes własny przedkładają nad ogólny. A może tych panów, wszystkich, należy od czasu do czasu "postraszyć" bo zapominają , że nie są wieczni i nieomylni.
Wapniak / 83.28.144.* / 2006-02-18 15:50
Postraszyć? Wy.......ć na zbitą m....! /przepraszam - brak mi właściwych i adekwatnych słów/, tylko jak to zrobić!? Ha...i kogo w zamian?...
Jak długo żyję, a już sporo, widzę tylko walkę o stołki i wiecznie obracającą się karuzelę... Powtarzam się... przepraszam.
obserwator / 83.6.203.* / 2006-02-13 23:36
Po dzisiejszym wystąpieniu przynajmniej czarno na białym widać kto naprawdę rządzi w w naszym kraju. Mniejszościowy rząd i sterowany prezydent to za dużo jak na 40-milionowe państwo.

Najnowsze wpisy