To co robię też czasem jest nieopłacalne, żądam interwencji żądu żeby kupowała ode mnie moje papierowe żyletki. Naprodukowałem tego cholerstwa tyle, a nikt nie chce ode mnie kupować... To niech frajer w postaci rządu to kupi jak tak chojnie obdarowuje wszystkich dookoła.
Rolnicy:
* niesamowicie duże dopłaty do upraw
* niesamowicie duże dopłaty do KRUSu (przecież rolnik płaci 14 razy mniej niż ja na emeryturę a będzie miała taką jak ja
* interwencyjne skupy jak naprodukują pełno czegoś czego i tak nikt nie chce kupować
* mniejszy
vat na paliwo
* uproszczone rozliczanie się z podatku
--- i co jeszcze?