Forum Polityka, aktualnościKraj

Rolnicza kasa pod lupą ABW

Rolnicza kasa pod lupą ABW

Money.pl / 2008-01-26 13:29
Komentarze do wiadomości: Rolnicza kasa pod lupą ABW.
Wyświetlaj:
Fakty karkonoskie / 83.4.100.* / 2010-09-13 12:28
Były prezes KRUS, Roman Kwaśnicki, oczszczony zostal z zarzutów , które zostały opublikowane w "Dzienniku Polska” oraz „Newsweeku” latem 2008. W szeregu publikacji, prezesowi Kwaśnickiemu zarzucono min. złamania ustawy antykorupcyjnej w wyniku złożenia fałszywego oświadczenia lustracyjnego, zatrudnianie rodzin dyrektorów centrali KRUS oraz Funduszu Składkowym. W efekcie prasowych rewelacji, powtarzanych w cyklu cotygodniowym powołane zostały komisje zarówno przy Ministerstwie Rolnictwa jak i z urzędu Julii Pitery, zaś minister rolnictwa Marek Sawicki odwołał Romana Kwaśnickiego z pełnionej funkcji.
Tymczasem Resortowa Komisja Orzekająca w sprawach o Naruszenie Dyscypliny Finansów Publicznych przy Ministrze Rolnictwa i Rozwoju Wsi po szczegółowym zbadaniu sprawy 4 maja ubieglego roku, wydala orzeczenie z którego wynika, iż Roman Kwaśnicki nie popełnił zarzucanych mu czynów.
Nie potwierdził się też zarzut złamania ustawy antykorupcyjnej. „Dziennik” triumfalnie donosił, iż prezes KRUS nie uwzględnił w swoim oświadczeniu majątkowym faktu zasiadania w radzie nadzorczej spółki Energosalix. Tymczasem Roman Kwaśnicki od 06.03.2003 nie zasiada w radzie nadzorczej Energosalixu, kiedy to złożył pisemne oświadczenie o rezygnacji z pełnienia tej funkcji. Ten fakt, niewygodny dla sensacyjnego charakteru publikacji, został przez dziennikarzy dążących do zdyskredytowania osoby prezesa KRUS pominięty. Skupili się oni na nieaktualnej a więc nie prawdziwej informacji z KRS. Co więcej bez echa pozostało żądanie sprostowania przekazane na ręce Roberta Krasowskiego, redaktora naczelnego Dziennika. Nieczyste intencje pana Krasowskiego, potwierdzal fakt, iż mimo otrzymania sprostowania zaprzeczającego faktowi zasiadania w radzie nadzorczej Energosalixu oraz audycji w Polsat News dementującej tę nieprawdziwa informację, na lamach „Dziennika” powtarzana była uporczywie ta sama nieprawdziwa wieść.
Doniesienia o zatrudnieniu rodzin pracowników centrali również okazały się wyssane z palca. Wszystkie wymienione w publikacjach osoby były zatrudnione jak się okazało przez poprzedników Kwaśnickiego i we wszystkich przypadkach ten rodzinny stosunek pracy trwał już ponad 5 lat. Sam Roman Kwaśnicki jest zdania, że zaczął wprowadzać zmiany zbyt silną ręką, i stad po kilku miesiącach wybuchła nagonka medialna. Rozpoczął ją Dziennik, potem Newsweek i Fakt a za nimi powtarzały ja inne media. We wszystkich tych rewelacjach zadziwia jednak nagromadzenie informacji tendencyjnych, nierzetelnych, których jedynym celem było zdyskredytowania osoby prezesa i jego współpracowników w oczach opinii publicznej. W związku z tym Roman Kwaśnicki wytoczył proces wydawnictwu z niemieckim kapitałem : Axel Springer Polska oraz Robertowi Krasowskiemu red. naczelnemu gazety Dziennik Polska Europa Świat. Po szeregu rozpraw sądowych, koncern prasowy Axel Springer Polska Sp. z o.o. , byly juz wydawca gazety Dziennik Polska Europa Świat, oraz Robert Krasowski, byly redaktor naczelny, przeprosili pana Romana Kwasnickiego, na lamach gazety Dziennik Gazeta Prawna, za naruszenie jego dóbr osobistych, które polegalo na rozpowszechnianiu na jego temat w publikacjach prasowych między 17 lipca a 5 września 2008 nieprawdziwych informacji. Przeprosiny byly jednym z wyników ugody, jaką Roman Kwasnicki i Axel Springer zawarly przed warszawskim sądem. Teraz nadchodzi czas kolejnych spraw sadowych, przeciwko autorom szklaujacych informacji, które narazily bylego prezesa KRUS na utratę zaufania potrzebnego dla zajmowanego stanowiska. Byc może w ich wyniku, poznamy kulisy tej sprawy oraz osoby którym zależalo na zdyskredytowaniu prezesa Kwasnickiego. Roman Kwąsnicki byl w Jeleniej Górze radnym, wcześniej dyrektorem szkól, kuratorem i wicewojewodą. Przez 8 lat pełnił z powodzeniem funkcję dyrektora Centrum Rehabilitacji Rolników KRUS w Szklarskiej Porębie. Został z niej odwołany z przyczyn politycznych, po przejęciu władzy przez koalicję PiS, LPR i Samoobrona, której nie w smak był dyrektor związany z PSL . Po odwołaniu skupił się na pracy w Kolegium Karkonoskim a po politycznych przemianach pracował w Dolnośląskim Urzędzie Marszałkowskim by w styczniu 2008 roku objąć stanowisko szefa rolniczej kasy. To eksponowane stanowisko było solą w oku przeciwników politycznych Kwaśnickiego, i tu należy szukać przyczyn medialnej nagonki. Należy nadmienić nagonki prowadzonej w sposób wyjątkowo nieetyczny.
jeleniogórzanin / 83.4.59.* / 2008-05-28 17:19
Roman Kwaśnicki nie jest już szefem Polskiego Stronnictwa Ludowego w Jeleniej Górze. Na sobotnim zjeździe nie wybrano go nawet na członka 10-osobowego zarządu. - Pan Romek postępuje bardzo nieładnie próbując układać po swojemu, a przecież musi być w partii demokracja – mówi Bogusław Kempiński, członek zarządu i przyszły wiceprezes miejskich struktur PSL-u.

Zdaniem Kempińskiego wynik głosowania delegatów zjazdu to najlepsza ocenia działalności Romana Kwaśnickiego, który niedawno został prezesem Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
Jak już pisaliśmy (czytaj TU), zaufany człowiek Kwaśnickiego Ryszard Barej ma zostać nowym dyrektorem Centrum Rehabilitacji Rolników KRUS, czyli dawnego „Granitu” w Szklarskiej Porębie.

- Pan Barej, chyba z wizją dobrej posady, zapragnął być członkiem PSL-u i wczoraj złożył deklarację przystąpienia do partii, bo do tej pory nim nie był. A przecież nasze wewnętrzne regulacje mówią o tym, że osoby desygnowane na stanowiska z klucza politycznego muszą mieć rekomendacje partii – wyjaśnia Bogusław Kempiński.
Kandydaturę Ryszarda Bareja na członka PSL-u zarząd miejski partii rozpatrzy w przyszłym tygodniu.

Nowym prezesem jeleniogórskich struktur ludowców został Roman Kuty. Według informacji B. Kempińskiego, PSL ma w Jeleniej Górze około 350 członków zrzeszonych w czterech kołach. Były już szef jeleniogórskiego PSL-u Roman Kwaśnicki, będzie delegatem partii na zjazd wojewódzki.

W czasie ostatniego zjazdu delegaci uchwalili m.in. kierunki działania zarządu powiatu grodzkiego PSL-u na lata 2008-2012. Można w nim wyczytać m.in., że „Partia Polskie Stronnictwo Ludowe Zarząd Powiatowy Grodzki w Jeleniej Górze spełnia różnorodne funkcje wobec miasta i jego mieszkańców, a także wobec samych siebie”.

Ludowcy nie kryją, że chodzi im o objęcie władzy na różnych szczeblach, co jest zresztą podstawą działalności wszystkich partii, ale mówią wprost o płynących z tego korzyściach materialnych, duchowych i psychologicznych:

„Na pierwszy plan wysuwa się sprawa korzyści, jakie partia może zapewnić swoim członkom PSL. Zarząd ma tworzyć możliwości kariery politycznej, która dla kierownictwa partii uwieńczona jest objęciem władzy, a dla aktywnych członków da korzyści materialne i duchowe, wynikające z uprzywilejowanej pozycji. Pozostali za prowadzenie działalności politycznej otrzymują wynagrodzenie. Formą nagrody za aktywną działalność polityczną jest otrzymanie różnego rodzaju urzędów w partiach, gazetach, gminach i państwie, pozwalające na zaspokojenie potrzeb materialnych i psychologicznych”.
Jednak jakie urzędy i w jakich gazetach są do osiągnięcia dla najbardziej aktywnych działaczy, tego pozjazdowe uchwały nie precyzują.
GOK
Marta123 / 83.27.155.* / 2008-01-29 15:49
Roman Kwaśnicki awansował na prezesa KRUS w Warszawie dzięki układom i znajomościom. I nie jest to dobra wiadomość. Jako wicewojewoda i dyrektor sanatorium w Szklarskiej Porębie niczym nie wyróżnił się - poza jednym, że notorycznie był nieobecny w pracy.
Magdalena123 / 83.14.23.* / 2008-01-28 17:55
Obecny prezes KRUS Roman Kwaśnicki jeszcze do niedawna był dyrekorem KRUS w Szklarskiej Porębie. I niestety po macoszemu traktował KRUS w Szklarskiej Porębie i mało kiedy był w pracy. A wtajemniczeni wiedzą, że po cichu uczył (w godzinach pracy dyrektowania w KRUS w Szklarskiej Porębie) w szkole średniej w Cieplicach i miał zajęcia w Kolegium Karkonoskim. I dlaczego odpowiednie służby tym zjawiskiem nie zainteresowały się?
CSD / 83.31.225.* / 2008-01-26 15:15
Każden jeden Minister rozpoczynając karierę ma prawo do bilansu otwarcia –
vide casus Premier L.Miller .
A dlaczego w KRUS bilans otwarcia robi ABW ? - to jedna z tajemnic PSL .
Możnaby się domyślać , że nowy Szef KRUS Jegomość Kwaśnicki Romano
jest z ABW ale skądże – skromna myszka działacz samorządu Jeleniogórskiego .
Jako zootechnik zajmował się naukowo "wpływem promieniowania podziemnych
cieków wodnych w oborze na płodność, zdrowie i produkcyjność krów".

A KRUS jest jednostką podległą Ministerstwu Rolnictwa .
A w Ministerstwie proszę bardzo :
1)Potężne Biuro Kontroli na czele z Dyrektorem K.Trawińskim (tel 022 6231770)
(nie nadaje się do kontroli KRUS)
2) Potężne Biuro Audytu na czele z Dyrektorem K.Kozikowskim (tel 022 6231416)
(też nie nadaje się do kontroli KRUS)
A w samym KRUS :
1) Biuro Kontroli Centrali KRUS z Dyrektorem….. ( brak zaufania do Biura )
2) Biuro Audytu Wewnętrznego KRUS z Dyrektorem …. (brak zaufania do Audytu Wewnętrznego)

Chyba som poszlaki , że w KRUS mogły wystapić znamiona terroryzmu ,
lub obrotu artykułami strategicznymi , albo „krzyżówki” niebezpieczne
dla ewolucyjnego rozwoju Rzeczpospolitej i dlatego wybrano ABW .
Nareszcie chłopaki mają spokojniejszą robotę
Pajchiwo / 2008-01-26 13:29 / Tysiącznik na forum
No wreszcie się ktoś zabrał za rolnicze ciepłe posadki.
Jest tego naprawdę dużo u nas.

Proponuję jeszcze ruszyć nasze ODR-y.
Dane, które są przez nie przesyłane są dopasowywane do tego co ma być, a nijak się mają do tego co jest. Dzieje się tak prawdopodobnie z powodu tego, że ministerstwo chce pokazać organom wspólnotowym, ze jest u nas lepiej niż jest.

A potem na ich podstawie podejmuje się decyzje odnośnie naszego rolnictwa...
wojsik / 193.138.140.* / 2008-09-09 14:27
Panie Ministrze Sawicki to ze wy......ciepal Pan niejakiego p,Romana Kwasnickiego z funkcji Prezesa KRUS,to chwala Panu za to. A co z pozostalymi pracownikami ogolnie mowiac" pociotkamj
Prezesa"?

Najnowsze wpisy