a320
/ 80.68.235.* / 2007-05-07 12:34
dawno nie słyszałem.
Okazuje się, że SB-ek jest zły, bo pobiera dużą emeryturę.
Kiedy będzie pobierał 600 złotych, będzie OK. Rada dla przyszłych siepaczy: mordujcie za darmo, a wtedy będziecie cacy.
Doskonały jest pomysł, kiedy jednym rach, ciach pewien okres pracy, pewnym ludziom, nie wlicza się do emerytury.
Czyżby tylko godne życie i bezwarunkowe poparcie dla Pierwszego Impotenta IV RP uprawniało obywateli do pobierania emerytury?
Że emerytury rażąco za wysokie, zgoda. Ale dlaczego nikt nie oburza się na 50.000 złotych mesięcznego wynagrodzenia dla Prezesa Skrzypka, który zna się na bankowości tak jak na grze na skrzypcach.
Ci emeryci są starzy i pewnie chorzy i pewnie mają równie stare i chore żony (nie z SB). Zabranie im pieniędzy może spowodować zaprzestanie leczenia i śmierć. Czyli jesteśmy za eutanazją wrogów.
Ale szczytem rewolucji jest komisja premiera do spraw pozbawiania środków do życia. No miodzio.
A dlaczego tylko SB. Co z prokuraturą, sądami, ZOMO, zawodowymi żołnierzami, nauczycielami historii, czlonkami partii, przodownikami pracy. Przecież wszyscy oni umacniali komunistyczną władzę.
I niech się "sikające na trawniakach psy" (nie obrażając prawdziwych psów) nie podniecają.
Tych miliardów nigdy nie zobaczycie, przechula je władza na Qrwy i egipskie plaże, a wy zawsze będziecie klepac tę swoją głupawą biedę.