I komu potrzebne takie zwiększanie napięcia? Koncernom zbrojeniowym i upadającej gospodarce USA? Historia pokazuje, że USA znakomicie wyszły gospodarczo na obydwu wojnach światowych. Dlaczego jednak nasi przywódcy tak ochoczo wpisują się w interesy sprzeczne z potrzebami własnego narodu? Nikt z polityków nawet nie próbuje wyjaśniać publicznie swych decyzji, a media nawet nie silą się na obiektywizm. Nawet Palikot zamilkł...

rżną się rżną, żenujące wojaczki. Niech się militaryści z całego świata umówią na Saharze i wyrżną
do ostatniego