Forum Polityka, aktualnościŚwiat

Rosja uznała niepodległość Osetii Płd. i Abchazji

Rosja uznała niepodległość Osetii Płd. i Abchazji

Wyświetlaj:
bubu / 2008-08-27 00:40 / Bywalec forum
Decyzja Rosji uznająca niepodległość Abchazji i Osetii Południowej będzie miała bardzo poważne konsekwencje. Przede wszystkim dla samej Rosji o czym na początek. Ma ona oczywiście rację że nie można stosować podwójnych std i skoro zdecydowano się na precedens w przypadku Kosova to obecna decyzja wpisuje się w odejście od dotychczasowych reguł. Rosja oponowała przeciw uznaniu Kosova nie tylko dlatego że tradycyjnie jest sojusznikiem Serbii ale przede wszystkim we własnym dobrze pojętym interesie. Wystarczy wspomnieć iż Rosja jest FEDERACJĄ i składa się z 21 republik z własnymi parlamentami i władzami opartych w dużej mierze o zamieszkujące je mniejszości i wielu innych regionów cieszących się mniejszą lub większa autonomią. Najbardziej znani ze swych niepodległościowych pragnień są Czeczeni ale jest cała masa innych nacji które mogłyby potencjalnie próbować "uzyskać prawo do samostanowienia narodu". Weźmy choćby Osetię Północną zamieszkałą przez tych samych Osetyńczyków co uznana właśnie Osetia Południowa. Krótko mówiąc Rosja wkroczyła na grunt po którym nigdy jeszcze nie odważyła się stąpać. Wynika to z wyjątkowej siły ekonomicznej jaką dzięki hiperboli na rynku surowców uzyskała Rosja. Ta z kolei przełożyła się na ogromny wzrost zbrojeń - Rosja odbudowała swą militarną potęgę. Ma teraz dzięki uzależnieniu Europy od dostaw surowców energetycznych nie tylko ogromną przewagę militarną nad nią ale i "gazowo-ropo-naftowy" straszak. To musiało przełożyć się w końcu na ruchy natury politycznej (wojna jest wszak najtwardszym z politycznych argumentów) gdyż w społeczeństwie rosyjskim bardzo silne są mocarstwowe sentymenty poza tym tylko głupiec nie wykorzystałby tak dogodnej chwili. Moment zresztą ku temu najlepszy - kłopoty ekonomiczne w USA i koncentracja na wojnach w Iraku i Afganistanie oraz - prawdopodobne - przygotowania do wojny z Iranem. Dodatkowo końcówka kadencji obecnej administracji co niemal gwarantuje spore opóźnienie kluczowych decyzji przez amerykańskie władze. W Europie kryzys polityczny po odrzuceniu Traktatu Lizbońskiego przez Irlandię i coraz większe problemy ekonomiczne (wystarczy rzut oka na dzisiejsze odczyty z Niemiec). Rosja ma więc pełną świadomość że żadna kara ją za to nie spotka czego dowodem dzisiejsze wypowiedzi Miedwiediewa. Rosja wraca więc do światowej I ligi. Najbardziej ucierpi na tym EU - stanowimy wprawdzie dla Rosji 60% ich handlu międzynarodowego ale widać po reakcjach z głównych stolic EU że nie ma się czego bać. Sprawa nie wyjdzie poza polityczne deklaracje a o żadnych sankcjach ekonomicznych nie może być mowy. O militarnych nawet szkoda wspominać. Swoją drogę trudno przy okazji nie skonstatować jak krótkowzroczna była polityka europejska w ostatnich 20 latach. Uwierzono iż zimna wojna się skończyła i nigdy nie wróci. Skutkiem tego jest znaczne obniżenie możliwości obronnych poszczególnych państw. Sporo kasy poszło za to w socjał i mogliśmy się cieszyć dwoma dekadami ekonomicznej prosperity. Teraz przyjdzie zapłacić za to rachunek. A będzie on słony bowiem wsłuchując się w wypowiedzi Miedwiediewa dotyczącej polityki wobec państw zamieszkałych przez obywateli Rosji nie poprzestanie ona na Gruzji. Najbliższy cel to najprawdopodobniej Ukraina. Tam jest największe skupisko mniejszości rosyjskiej, sprzyjająca sytuacja w polityce wewnętrznej (duże poparcie dla Partii Regionów Janukowycza) a także największe "frukty" ekonomiczne - Donbas. Dalej Mołdawia (Naddniestrze), Estonia i reszta pribałtyki...
Węgry i Słowacja już są uzależnione ekonomicznie do Rosji. O Czechy i Polskę toczy się gra z USA i czasem. I tu dochodzimy do jeszcze jednej ważnej rzeczy - tarczy antyrakietowej. Oczywistą oczywistością jak mawia Kaczyński jest to iż jest ona skierowana głównie przeciw Rosji a administracja Busha już przed paru laty przewidziała restaurację "Cesarstwa Rosyjskiego". Dla nas kluczową kwestią będzie to czy następna administracja będzie chciał te przyczółki utrzymać. Na EU nie ma co liczyć - jeżeli poczują sie zagrożeni "oddadzą" co zabrali. Jak wygląda NATO najlepiej pokazał Irak a obecnie Afganistan. Ciekawe czasy przed nami.....

W tej talii może pojawić się jednak joker - odkrycie alternatywnych do ropy i równi łatwo dostepnych źródeł energii. Jak dotąd nie widać nic na horyzoncie ale kto wie ....... To jest największe ryzyko dla Rosji.

PS warto przypomnieć przy okazji iż Kaczory trafnie przewidziały sytuację w chwili ogłoszenia niepodległości Kosova .....
Howard Webb / 2008-08-27 00:14 / Bywalec forum
jestem zwolennikiem odłączenia się Śląska szczególnie od Warszawki
Sami lepiej rozumiemy naszą sytuację a nie kaczory i inne pasożyty z warszawki
piskarra / 83.8.219.* / 2008-08-26 22:48
tak już jest, jak się bolszewików nie trzyma za morde, to robią co tylko zechcą - świat o tym już zapomnial - kiedyś bolszewicy na pewno mu o tym przypomną
Wapniak / 83.28.132.* / 2008-08-26 18:31
A może to?...

Festiwal mitów i hipokryzji

Autor: Karol Jasiński, wt, 26/08/2008 - 17:55
Co rozsądniejsi publicyści widząc dokonywany na oczach całego świata, na żądanie i życzenie Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych, rozbiór Serbii przewidywali prawdopodobny dalszy przebieg zdarzeń. Kosowski precedens polegający na przyznaniu niepodległości regionowi suwerennego państwa jest przyczyną obecnych zawirowań na Kaukazie.

W myśl łacińskiej maksymy „Jeśli wolno więcej, to tym bardziej wolno mniej” Rosja postanowiła uporządkować sprawy we własnej strefie wpływów po swojej myśli. Przywołana przeze mnie sentencja ma zastosowanie, jeśli porównamy Abchazów i Osetyjczyków z „Kosowarami”. Przy uznawaniu niepodległości Kosowa, zwolennicy tego rozwiązania powoływali się na zasadę samostanowienia narodów w prawie międzynarodowym. Otóż Abchazowie i Osetyjczycy spełniają kryteria narodu tj. mają własną historię, język itp. Kosowarzy zaś to Albańczycy tyle, że mieszkający poza Albanią – w Kosowie.

Media mainstreamowe, które ochoczo poparły grabież Serbii z jej historycznej ziemi, obecnie głośno protestują przeciw ewentualnemu oderwaniu się dwóch zbuntowanych republik od Gruzji. Stanowisko światowych massmediów nie może dziwić. Wszakże to one dziś są największym nośnikiem i najbardziej wpływowym orędownikiem polityki praw człowieka i demokracji. Gdyby Rosja za pomocą użytecznych polityków przeprowadzała rewolucje w ościennych krajach USA i dzięki temu obsadzała tam proklemlowskie rządy, reakcja dziennikarskiej braci również spełniałaby standardy moralne Kalego. Nic takiego nie ma miejsca, odpowiedzialne za rozpoczęcie drugiej zimnej wojny – jak wskazuje Pat Buchannan - są Stany Zjednoczone. I ma w zupełności rację.

Parafrazując słowa prezydenta Kaczyńskiego - który notabene myli interesy polskie z gruzińskimi, czy szerzej z amerykańsko-izraelskimi - można by powiedzieć kto dał prawo USA dokonywać rozbiorów (Serbia) i podbojów (Irak) suwerennych państw?

Kanonadzie mitów i zalewie hipokryzji sekundują także wypowiedzi mówiące o rzekomym zagrożeniu militarnym Polski ze strony Rosji. Patrząc roztropnie o niczym takim dzisiaj mowy być nie może. Straszenie ze strony Moskwy jest tylko odpowiedzią na plany rozmieszczenia na terenie Rzeczypospolitej elementów tarczy antyrakietowej. Kreml nie posunie się do konfliktu zbrojnego z członkiem NATO. Co innego, jeśli chodzi o Ukrainę. Tutaj może zdarzyć się wszystko – Krym, Donbas, Flota Czarnomorska – pól ewentualnego sporu jest co niemiara. Jedyną odpowiedź, jak zawsze przyniesie czas.


Karol Jasiński
JX / 212.191.170.* / 2008-08-26 19:22
Dobre. Obiektywna, rzetelna ocena sytuacji. Warto było przeczytać. Pozdrawiam.
JX / 212.191.170.* / 2008-08-26 18:09
Kłania się Orwell ze swoimi zwierzątkami. Wszystkie narody są równe, a niektóre równiejsze. To już nie wszystkie mają prawo do samostanowienia? Czechosłowacja mogła się podzielić, Jugosławia też, potem Serbia z Kosowem, a Gruzja nie? Tak właśnie USA tracą dawne uznanie i sympatię świata. My też nie powinniśmy mieć złudzeń - kto nas oddał ZSRR w Jałcie i Teheranie?
Wapniak / 83.28.132.* / 2008-08-26 17:31
I bardzo dobrze. Potem krok następny, wzorem przyjaciół z za oceanu...
andowc / 83.30.62.* / 2008-08-26 17:13
Kiedy uzna "niepodległość" Polski.
MAREK1954 / 89.231.193.* / 2008-08-26 16:57
Ja się zapytowuję: gdzieśta sie pochowaliśta?gdzie są te buce
które pyskowały na Kaczorów? Za ich podejście do kierownictwa na
Kremlu. Za pomysły częściowego uniezależnienia się od Gazpromu i
rosyjskiej ropy. Np niejaki Sabre niespełna rozumu? Albo tyz i
AntyPiS?A spiepraj dziadu? DAJCIE GŁOS!!! Gdzieśta som matoły? Na czyje wyszło? Ciemniaki? Sabre i reszta jesteście mądrzy niczym Encyklopedia, wiedzy dużo, ale gdzie
się podział rozum??????
@@@ / 89.77.202.* / 2008-08-27 12:42
Niejaki Sabre przestal sie udzielac na tym forum od czasu jak zalozyl swoj blog.
Tam moze dowolnie kasowac wypowiedzi mu niepasujace a tutaj wobec nich byl bezsilny.
asto / 217.98.20.* / 2008-08-26 15:39
Nikt i nic więcej.
georges / 91.203.16.* / 2008-08-26 15:34
to bardzo dobry krok rosji, bandyci z gruzji już nigdy nie zabiją żadnego osetyńca. pamiętajmy - to gruzini wspierani przez usa i izrael 8 sierpnia napadli na osetię, a nie odwrotnie .
brawissimo / 213.158.196.* / 2008-08-26 17:36
o tak to poważny krok na przód i niech tak zostanie. rosja w rozkroku to idealny cel do kopnięcia, w to co u innych nazywa się jaja.
@@@ / 89.77.202.* / 2008-08-26 19:42
A u Ciebie jak to sie nazywa?
spieprzaj dziadu / 195.117.255.* / 2008-08-26 14:16
NO TO MAMY ROZBIÓR GRUZJI PRZEZ BOLSZEWIKÓW...
@@@ / 89.77.202.* / 2008-08-26 19:52
Naucz sie niuku definicji rozbioru panstwa.
Aby doszlo do rozbioru panstwa musza w tym brac udzia conajmniej 3 panstwa.
Jedno ktore doznaje rozbioru i przynajmniej dwa ktore rozbioru dokonuja.
Ja-Gaar / 2008-08-26 13:47 / Bestia Miiny
ciekawe czy ci którzy zaraz zaczną pluć na Rosje byli tak samo obiektywni gdy Zachód
uznał niepodległość Kosowa... ;-P
rozwado / 2008-08-26 16:23 / Tysiącznik na forum
Kosowo musialo zostac niezaleznym panstwem poniewaz albanska wiekszosc etniczna byla przesladowana za czasow Miloszewicia, i poniewaz Miloszewic odebral im autonomie. Osetyncy i Abchazi nie byli przesladowani w Gruzji i mieli wiecej niz autonomie.
sxd / 89.77.15.* / 2008-08-26 16:57
A dlaczego to Kosowo "musiało", a w identycznej sytuacji Osetia i Abchazja nie "musi", a wręcz nie może ? Niech się skompromitowany prezio Gruzinów cieszy że tylko na tym się skończyło. Rozbiorem to nie jest, ale kompromitacją i ośmieszeniem na pewno. Prezydenta b. Jugoslawii stawia się przed sądem (dla przypomnienia).
Jacqb / 2008-08-26 14:29 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
ja byłem. uważałem że uznanie Kosowa to błąd. Ale w tym wypadku, patrząc na całokształt tzn. wojnę, okupację terenów Gruzji itd. to jest to faktyczny rrozbiór Gruzji. Rosja urosła w siłę i nawet nie zauważyliśmy kiedy. Teraz cywilizacja zachodnia ( z nami włącznie) ma poważny problem.
@@@ / 89.77.202.* / 2008-08-26 19:45
Jaki rozbior?
Chyba ze panstwami rozbiorowymi sa USA-Izrael z jednej strony i Rosja z drugiej.
Condor11 / 83.4.240.* / 2008-08-26 14:17
A gdzie tam, ich slinianki pracuja tylko wtedy gdy chodzi o Rosje.

Najnowsze wpisy