Jeśli o nas chodzi, to cały czas jesteśmy gotowi do podpisania umowy - dodał komisarz Fuele.

Ale pitoł .. no no.
Nagle UE zobaczyła co straciła? Zadufanie klapło?
Miało być tak pięknie, Ukraina zbajerowana wartościami, otwarty rynek dla firm z UE, penetracja praktycznie bez ograniczeń, plajta wielu jeżeli nie większości przedsiębiorstw/firm ukraińskich miała stworzyć dogodne warunki do przejęć. Same frykasy tym bardziej że UE prawie nic by to nie kosztowało, koszty ponosiła by sama Ukraina, całe społeczeństwo, dużym zubożeniem, wielkim bezrobociem. UE potrzebuje nowych rynków bo sama ma kłopoty, dlatego poza bajerem wartości niewiele więcej może zaoferować. Zresztą, UE dalej trzyma ten kurs bajerancki, pełen zadufania i wyższości.
Pitolenie o 500 milionowym rynku konsumenckim jest tego dobrym przykładem. Południe tego rynku ledwo dycha, wschodnia ściana UE ledwo ledwo konsumenta stać na podstawowe rzeczy, a stara Unia ma problemy ze spadkiem konsumpcji właśnie. Ukraina wpakowała by się w niezły pasztet, tym bardziej , że jej oferta rynkowa jest po prostu niekonkurencyjna na UE rynku. I Ukraina i Rosja i UE dobrze o tym wiedzą. Tą batalię lepiej rozegrała Rosja, bardziej utożsamiona z realiami.
Politycy UE puki co bujają w obłokach absurdów zarówno w poczynaniach wewnętrznych jak i zewnętrznych.
Ciekawe .. jak to rozgrywać będzie się dalej?