dgen
/ 2014-06-23 20:24
/
Tysiącznik na forum
jak pokazuje historia, każdy system totalitarny musi mieć conajmniej dwóch wrogów : zewnętrznego i wewnętrznego, których w zależności od potrzeb się wywołuje aby wokół siebie skonsolidować rządzonych
za PRLu wrogiem zewnętrznym był "zachód" a szczególnie NRF czyli zachodnie niemcy. pamiętam jako młody chłopak jak w dzienniku telewizyjnym straszono nas ziomkostwem śląskim na czele z polakożercami hupką i czają, że przyjdą w nocy i zabiorą prastare polskie ziemie.
wrogowie wewnętrzni to oczywiście tzw. warchoły, badylarze itp.
czasy się zmieniły ale narracja nie.
za rządów PO wrogiem wewnętrznym jest PIS ale nie jako partia ale jako ci co chcą "podpalić Polskę" ,jątrzą , dzielą Polaków i dążą do wojny z ...........rosją.
co ciekawe ta sama rosja jest jednocześnie (przynajmniej od kilu mcy) wrogiem zewnętrznym - to rosja sprzymierzyła się z podpalaczami Polski i zorganizowała (zapewne szkolony w moskwie)gang kelnerów, który jak twierdzi premier "zaatakował rząd w celu destabilizacji sytuacji w kraju"