Z najnowszych doniesień medialnych wynika, ze Rosjanie już 4 min po katastrofie smoleńskiej dostali się do telefonu Lecha Kaczyńskiego, mogli wykraść niezwykle ważne informacje - nawet wagi państwowej. Ale czy to nie dizwne, że w ciągu 4 minut znaleźli w tej cąłej sytuacji telefon głowy poaństwa? przecież wtedy nie mogli jeszcze wiedzieć, ze wszyscy zginęli