Forum Polityka, aktualnościKraj

Rosjanie zaprzeczają kradzieży po katastrofie Tu-154

Rosjanie zaprzeczają kradzieży po katastrofie Tu-154

Wyświetlaj:
matros61 / 217.113.229.* / 2010-06-10 17:50
Rosjanie a w szczególności wierchuszka są mistrzami w zaprzeczaniu.
Choć muszę przyznać że uczniowie z Polski nie są dużo gorsi.
Widać wyraźnie szkołę Rosyjską- przepraszam Radziecką.
Polski układ od Redaktorów po elity byłej i obecnej władzy mają to obcykane
Blanka111 / 82.143.151.* / 2010-06-07 10:17
" Prawda ma w sobie znamię trwania i wychodzenia na światło dzienne, nawet gdyby starano się ją skrupulatnie i planowo ukrywać. Kłamstwo zawsze kona szybką śmiercią.. Prawda jest zawsze zwięzła, a kłamstwo owija się w wielomóstwo. Korzeniem wszelkich kryzysów jest brak prawdy..."
Ks. Jerzy Popiełuszko
no-comment-MS-7 / 78.8.145.* / 2010-06-07 08:18
takich rzeczy NIE ZAPOMINA. Widać, że tzw. rosyjsko-polskie pojednanie LEGŁO W GRUZACH po takiej wypowiedzi dyplo-matołka (określenie wprowadzone do publicznej dyskusji przez „profesora” bartoszewskiego). Co graś jeszcze robi na tym stanowisku? A przy okazji p. tusk: czy karty kredytowe p. Przewoźnika, to jedyna rzecz jakiej brakuje po wypadku?
sikacz / 212.2.116.* / 2010-06-07 09:53
a jak ci nasikam na glowe, to powiesz ze deszcz pada ;)
Blanka11 / 82.143.151.* / 2010-06-06 23:36
Pieniądze !!! to w tej historii dla mnie nie jest najważniejsze... ktoś chciał wykorzystac sytuacje ... byli to funkcjonariusze ... widocznie przykład idzie jak zawsze z góry...gdyby tylko to!... i nic więcej !! gdybym mogła myślec , że w katastrofie nikt nie POMÓGŁ!! Nie mam takiej pewności!! a te inne informacje nic nie znaczą ... Życie tych ludzi BYŁO NAJWAŻNIEJSZE!!!
Pan Zenek / 89.231.97.* / 2010-06-06 22:30
A jednak się oparli pokusie.
St. / 77.252.247.* / 2010-06-06 21:52
Może ten Przewoźnik ma bliźniaka i tak samo jak kaczek nie można się ich skutecznie pozbyć.
koszmar. / 77.114.45.* / 2010-06-06 21:34
PO zostało rzucone na kolana. Teraz muszą wykonywać POlecenia swoich przełożonych, albo śledztwo wykaże ich zdradę i lud powiesi ich na latarniach.
NeoNazi / 87.105.141.* / 2010-06-06 21:43
To było by najlepsze rozwiązanie ! Tusk na jednej latarni z Adamem Michnikiem...
Oszołomowaty / 89.229.95.* / 2010-06-06 20:22
Spoza POmatrixa:
"...Paweł Graś:Błyskawicznie, także dzięki współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego i służb specjalnych Rosji, zostali zatrzymani trzej funkcjonariusze OMON-u, którzy tego haniebnego czynu się dopuścili.

RMF FM: Rosjanie zaprzeczają, że zatrzymano funkcjonariuszy OMON-u, podejrzanych o kradzież pieniędzy z kart kredytowych Andrzeja Przewoźnika - informuje korespondent RMF FM Przemysław Marzec. Naczelnik milicji kryminalnej w obwodzie smoleńskim Nikołaj Trubowiec nazwał te doniesienia wymysłem. Zaznaczył, że żaden z milicjantów nie miał nic wspólnego z kradzieżą kart.

Skoro rzecznik rządu wskazał na 3 funkcjonariuszy milicji, którzy ograbili ciało śp. Andrzeja Przewoźnika, trudno uwierzyć w to, by był to wymysł, jak przedstawia strona rosyjska. Rzecznik rządu "wymysłem" ryzykowałby nie tylko swoją reputację i posadę, ale i pogorszenie relacji między krajami, o które tak dba gabinet Tuska. W takim razie możemy przyjąć, że są bardzo poważne przesłanki do tego, że milicjanci mieli za nic tragedię smoleńską i ograbili polską ofiarę.

Problem przy tej sprawie pojawia się jednak większy - owszem, jest to skandal i coś, co trudno przechodzi przez gardło, że funkcjonariusze rosyjscy widząc kilkadziesiąt ciał i skalę katastrofy, potrafili jedną ofiarę ograbić. Pytanie tylko, czy taki los nie spotkał innych szczątków? Przecież na miejsce katastrofy dość późno przyjechały karetki. Załoga JAK-a została zamknięta w samolocie, wierząc relacjom jednego ze świadka. Jeszcze w maju polscy turyści napotykali na szczątki ciał i ważne dokumenty, pomocne śledczym. Nie mówiąc już o tym, iż każdy mógł do maja wynosić sobie części samolotu, jak część skrzydła czy ciśnieniomierz. Brakuje słów, żeby określić ten haniebny czyn. Gdyby katastrofa z udziałem oficjeli rosyjskich wydarzyła się w Polsce, nie dość, że nasi prokuratorzy i komisja badania wypadków lotniczych mogłaby tylko asystować przy śledztwie, to takie zabezpieczenie miejsca nie byłoby możliwe.

Coraz więcej informacji mamy też po katastrofie. Ostatnio okazało się, że kontrolerzy lotu zaniżali dane o widoczności dla TU-154 M, by zniechęcić załogę do lądowania w Smoleńsku. To byłby dowód na moją hipotezę, że jednak uroczystości katyńskie miały zostać storpedowane, by polscy przedstawiciele się spóźnili lub wręcz z nich zrezygnowali. Nie spodziewano się jednak aż takiego obrotu spraw. Zeznania jednego z kontrolera lotów, jakoby specjalnie podał inną widoczność dla lotniska w Smoleńsku, nie pojawiły się w protokole pisanym ręcznie. Z zeznań drugiego, Ryżenki, wynika, że w wieży na pewno był ktoś trzeci, kto nie powinien się tam znajdować. Kim jest pan Krasnokutskij i dlaczego nie został przesłuchany? Dlaczego śledczy nanosili poprawki do protokołu z przesłuchania kontrolera?

Jak widać - śledztwo przez stronę rosyjską prowadzone jest tak, jak zabezpieczenie miejsca katastrofy. A to oznacza jedno - rząd popełnił ogromny błąd, decydując się na konwencję chicagowską. I kto wie, czy za ten błąd kiedyś gorzko nie zapłaci. .."
U-bot / 83.26.220.* / 2010-06-06 19:42
Widać Przewoźnik był tak samo "kumaty" jak cała drużyna Kaczora, PIN-y do kart kredytowych miał pewnie zapisane na odwrocie kart :-), lub jeśli odbijali mu kartę na"heblu" w Smoleńsku, to musiał mieć swój podpis na karcie cyrylicą po rosyjsku (może był agentem?) :-)
ora_et / 77.113.218.* / 2010-06-06 20:36
Tutejsi yntelygeni żyją własną rzeczywistością. Gotowi są nawet na fakt, że to ekipy co leciała wcześniej wyskoczyła na miasto. Oni rzeczywistość wyobrażają według tego co by sami zrobili.O tym, że zgubienie karty równa się debet na koncie wie dziecko. Stąd są specjalne numery telefonów do banku by ją zablokować w takiej sytuacji. Często jest za późno w godzinę po. Każdy wykształciuch wie i powie i niejeden tłumaczył mi, że poleciał prywatnie i co go to obchodzi, że naciski, mgła i byli mściwi. To, że wszystko przemawia za tym ,że było inaczej już od chwili organizacji lotu przez urzędników rządowych. Nie mówię już o katastrofie, gdzie tylko wykształcony wyborca uwierzył w co powiedzieli. Oto Polska właśnie...bez serc, bez ducha to szkielety...A może to nie tylko sprawa ducha oprogramowania Miłość 2.0
Oszołomowaty / 89.229.95.* / 2010-06-06 20:24
Ot takie zrozumienie problemu wśród elektoratu PO. Wyniesione w wyniku wychowania na GW i Szkiełku kontaktowym.
Natter / 2010-06-06 20:56 / Tysiącznik na forum
To chyba jesteś wychowany na Naszym Dzienniku albo Fakcie.
ora_et / 77.113.218.* / 2010-06-06 21:03
Być może czyta, gdyż wychowany przyzwoicie.
zabawne / 213.238.66.* / 2010-06-06 20:10
nic tak nie pociesza razwiedki, jak wizja, że ktoś mógłby być agentem, nie agencie?
Natter / 2010-06-06 20:52 / Tysiącznik na forum
Wracając do katastrofy samolotu to mam wątpliwość ? Czy leciał z nimy pilot ??

Najnowsze wpisy