Jan Zakrzewski
/ 77.114.246.* / 2011-08-22 08:02
Mowa o stabilności państwa to prawda mniej kupimy po wyższych cenach, a PKB wzrośnie. Mowa o 4 % wzroście na rynku to już nie prawda, sama planowana inflacja to 4 %, doliczmy nasz deficyt około 20% i zawirowania giełdowe ostatnio to już pokażna suma. 1% obrotu gospodarczego to 14 mld PLN. Giełdy tworząc inflację, odbija się w bankach a następnie zwiększa dlug, jaki Polska ma do splacenia. Tym rozumowaniem specjalistów od gospodarki nigdy nie dogonimy Europy. Europa zbierała kapital już na kolonialiżmie, my zaś na sprzedaży majątku narodowego przedwojennego i za komuny.
Mówiąc o deficycie okolo 20 % do tego wliczam: dług zaciągany w roku przez państwo, spłata odsetek od dlugu jaki mamy, inflacja, sprzedaż obligacji, wykup obligacji,- to nie jest produkcja, minusowe saldo w chandlu zagranicznym, sprzedaż zakladów to też nie jest produkcja, doszły zawirowania gieldowe tego razem będzie do 400 mld zł. Pokonamy tą sumę zyskiem z produkcji, eksportem dopiero wyjdziemy na 0 w budżecie. Do tego potrzebne są reformy w kraju i myślenia. Więcej zapraszam na Facebooka.Jan Zakrzewski