reakcjonista
/ 109.243.91.* / 2010-01-11 23:06
Minister zaapelował, by maksymalnego poziomu deficytu nie mylić z najbardziej prawdopodobnym poziomem.
Podoba mi się u ministra Rostowskiego ta precyzja w rozróżnianiu budżtetowych niuansów. To bardzo ważne jeśli chcemy, aby prognozy były sprawdzalne - jak się przekonaliśmy przy rozliczaniu poprzedniego budżetu. Za rok okaże się, że deficyt budżetowy osiągnął najmniej prawdopodobny poziom, w dodatku wyższy od maksymalnego, a dla ministra Rostowskiego nie będzie to żadnym zaskoczeniem, bo od początku właśnie tego oczekiwał.