"Nie wyobrażam sobie, aby Polacy byli gotowi zaakceptować (to), że mają dostać emerytury tylko na jakiś określony czas, 10 lub 15 lat, a potem, kiedy są starsi, mniej zdrowi, bardziej zmęczeni, wtedy miałaby im emerytura być obniżona, dlatego że środki z OFE zostały już wyczerpane"

Ależ każdy sobie to może wyobrazić, nawet dużo bardziej niż wypłatę dożywotnią.
I akurat przy schyłku życia chyba jednak wydatki emeryta są niższe.
Tak, czy siak chodzi o to, żeby po przejedzeniu swoich środków emeryci nie stali się podopiecznymi MOPS.