Określeniem "terroryści" każdy teraz szafuje bez opamiętania.
Niedługo polskie gazety KAŻDEGO nazwą terrorystą - np. zwolenników partii opozycyjnych.
A w imię tzw. "antyterroryzmu" gazety przełkną każdą niegodziwość. Nad Polską też mogą zacząć latać drony (już je kupujemy ku zachwytowi dziennikarzy), które będą wprowadzać tzw. demokrację korporacji.
Uważajcie - dziennikarzy sprzyjających "terrorystom" TEŻ można eliminować!