Jackowski z Jackowa w USA ?

Pewnie żadnych bo po tylu latach komunizmu to i tak teraz jest dla nich raj na ziemi. A poza tym Rosjanom wystarczy duma że ich wódź potrafił grozić palcem zachodowi i poczuli się wielcy towarzysze a że teraz nie ma co do garnka włożyć to już nie jest takie ważne.

ropa będzie droga , bo niedługo izrael rozpocznie wojnę z iranem ,poza tym opec ogranicza wydobycie.

kacapów to akurat nie załuję

Prowadzenie idiotycznych wojen podważa wiarygodność do Rosji a więc ma też wpływ na kasę.
Cholera wie co tam Putin planuje, może wojnę gospodarczą z Ukrainą albo inwazję na Krym? Może zamach stanu na Białorusi i wkroczenie wojsk Rosji do Mińska? Po wojnie w Gruzji jasne się stało, że Putinowi odbija i może być jeszcze gorzej a takie ryzyko płoszy pieniądze, jak każde inne ryzyko.

Kolego jestes jakims fanatykiem religijnym czy inwestorem ? Unicefu i Czerwonego krzyza na gieldzie niepotrzeba. Rownie dobrze rynek ukaral USA za wojne w iraku, chiny za komunizm, japonie za Perl Harbor itp.... Rynek ukarał ludzi (najmocniej) bo banki sobie poradza, firmy ktoś kupi a przemysl niemoze zniknac. Jesli w US daje sie kredyt kazdemu na ile chce to takie sa tego skutki. W polsce majac nawet dobra prace - czesto chcianego kredytu otrzymac niemozna. Jaki z tego wniasek ? Trzeba mysleć przedewszystkim a nie paplac, i brac kredyty na ktore nas niestac

Masz sporo racji, niemniej sytuacja ma drugie oblicze - nie sposób być ekspertem od wszystkiego.
A tego wymagają już na każdym kroku nasze czasy, w dodatku nawet nie można zapłacić ekspertowi za zabezpieczenie własnych inwestycji, bo (jak pokazują ostatnie fakty) ci też mają swoje targety...
IMHO w samej Rosji nie przewidziano w żadnym stopniu załamania rynków - dlatego tak rozpaczliwie puka ona nagle do OPEC - nie przewidziano również, ze Rosyjska ekspansja energetyczno-surowcowa zostanie wstrzymana.
Putin postawił na zasoby potrzebne zachodowi, ale potrzebne w czasie spokojnego rozwoju. Resztę gospodarki zostawił samej sobie i jak pojawił się kryzys to nie ma się na czym oprzeć.
W pewnym sensie Rosyjska ekspansja kolejny raz została zatrzymana przez zadziałanie mechanizmów rynkowych :)

Hmm...
Zastanawiałem się kiedyś nad takim scenariuszem jaki przedstawiasz powyżej.
IMHO trzeba by tutaj wcielić się w agenta KGB i sposób myślenia ludzi wschodu - oni zawsze stawiają na proste rozwiązania.
Zawsze w opowieściach o służbach specjalnych mocno akcentowano ich zdolność manipulacji rzeczywistością gospodarczą - szczególnie w GRU (to była elita), ale i KGB wierzyło, że jest to sposób na rozbicie przeciwnika, który przewyższa ich pod każdym względem oprócz bezwzględnego traktowania własnych obywateli.
A co mamy teraz w Rosji?
Na "górze" cały czas siedzą tam ci sami ludzie - owszem zmieniają się układy sił - tak jak wszędzie - ale sposób myślenia się nie zmienił. Sposób sprawowania władzy też niewiele. Towarzysze zamienili się w mafiozów i tyle.
A kiedy tym ludziom było dobrze?
Czy przypadkiem nie wtedy kiedy mieli w garści kraje które mogli eksploatować do woli?
IMHO ekspansja energetyczna miała na celu zapewnić pełną zależność innych krajów od Rosji - dowodzą tego m.in. silne inwestycje Rosji w spółki sektora energetycznego (standardowe posuniecie wzmacniające pozycję i usuwające pośredników), potem powinien iść przemysł związany z energetyką, a następnie inne sektory, i po kilku latach (IMHO góra 10) mamy monopol z wystraszoną, uzależnioną UE, która nawet nie śmie pogrozić palcem Putinowi (tak jak teraz Chinom). I to wszystko gospodarczo - bez użycia sił zbrojnych.
W międzyczasie odrodzenie tendencji imperialistycznych w samej Rosji - kilka defilad i bredzenie o "myśli technicznej", albo "tajnej broni" i wschód się boi, zachód się boi, czyli znowu wracamy do wersji "naród rosyjski przyjacielem pokoju" - przepraszam za przedstawienie tego hasełkami, ale PR bynajmniej nie jest domeną rządów Tuska - on jest odkąd wyłoniła się władza.
Zresztą krach za jakieś 10 lat byłby Rosji na rękę - "pokojowe" przejęcie władzy i okazja by przy tym bezkarnie nakraść, to coś co się marzy każdej komunistycznej łachudrze od czasów rewolucji i wyrżnięcia rodziny carskiej.
Ale nie teraz - teraz Rosja leży i może nie przetrzymać fiaska planów KGB, chyba, że zdecyduje się na interwencję zbrojną - Gruzja udowodniła, że nikt im nic nie zrobi...