chichot dona
/ 93.105.130.* / 2015-06-27 22:22
Nie do wiary .. fusofob(?) .. i jeździ do Moskwy? Sorry , że imputuję .. ale to oczywiste, że w Rosji z powodu embarga jest mniejszy wybór na rynku. Choć Rosyjski import nie zmniejszył się (zmienił tylko kierunek) znacznie tyle, że jest z daleka i w mniej urozmaiconym asortymencie. Co jest powodem mniejszej różnorodności i ceny. W Rosji nie ma głodu, jest mniejszy wybór w niektórych rejonach w innych nie ma różnicy.
Rosjanie z sankcjami radzą sobie lepiej niż my. Straty Polski są proporcjonalnie większe i to, że energia prywatnych przedsiębiorców ratuje sytuację nie oznacza, że nie ma strat. Co oznacza embargo nie muszę chyba tłumaczyć?
O ile większy był by rozwój gdyby tego embarga nie było, a Polska przedsiębiorczość miała wolny dostęp do rosyjskiego rynku. Zresztą, Polacy radzili tam sobie całkiem dobrze, wynika to z podobnej mentalności i większego cwaniactwa u nas właśnie. Wszelkie embarga to sprawy polityków, podobnie jak wszelkie utrudnienia sprzed sankcji. Przypominam rosyjskie ograniczenia nakładane na polskie towary pod pretekstami fito-sanitarnymi. A mimo to polskie produkty dobrze sobie radziły na rynku rosyjskim.
Ba polskie produkty są tam obecnie i teraz, wynika to z gospodarczych więzów pomiędzy biznesem polskim i rosyjskim . Biznes ten potrafi obejść restrykcje, sankcje i kontr sankcje. Ale to wszystko mało.
O wiele większe korzyści były by gdyby sankcji nie było.
Polacy dają sobie rade, nawet w tak trudnej sytuacji i chyba tylko dzięki temu jakoś to się trzyma kupy? To co politycy spitolą i dalej pitolą.
Na dodatek Ukraina czyli przyczyna tych wszystkich sankcji, pokazała Polsce gdzie Ją (Polskę) ma.
Bandera i inni bohaterami narodowymi Ukrainy, ciekawe czy gloryfikatorzy Ukrainy w Polsce sobie to wyobrażali?
Przy takiej kadrze politycznej jaką ma Polska obecnie , Ukraińcy wydyndolą Polskę wiele razy.
Moim zdaniem głosy które gloryfikują sankcje, to głosy utrzymanków czyli tych którzy są na czymś utrzymaniu, rodziców , sponsorów itp. albo polityków, urzędników i tzw. pożytecznych ...... czyli działaczy/zwolenników opcji politycznych.
Większość ludzi sankcji nie chce, ponieważ każde sankcje godzą w gospodarkę, w rozwój i poziom życia obywateli. I żadne czary czy zaklęcia polityków czy innych naganiaczy tego nie zmienią.
Gdyby faktycznie chcieli dopiec Rosji, a boją sie militarnie, bo to może być kres cywilizacji, to wystarczy od Rosji nie odbierać tego czym Rosja stoi czyli ropy i gazu. Solidarność euroatlantycka dała by sobie z tym rade. A Rosja uległa by już po miesiącu.
Dlaczego tak nie jest? Może tej solidarności Euroatlanyckiej nie ma?
Obecnie wielkim wygranym jest USA a przegranym UE.
Oczywiście propaganda pitoli inaczej .. ale to oczywiste. Tylko ślepy tego nie dostrzega.