pr rp
/ 199.67.203.* / 2013-12-16 11:56
Lepiej by brzmiał tytuł "Rosyjskie rakiety przy granicy z Polską"
Na Białorusi organizuje się pułk samolotów myśliwsko-bombowych SU-27, a pod Królewcem powstaje baza rakietowa. Rosja ćwiczy na poligonach atak nuklearny na Warszawę.
Aby wyobrazić sobie groźbę sytuacji, spróbujmy sobie uświadomić, że krótkie uderzenie z trzech stron: północy, wschodu i południa sprawia, że w niedługim czasie pod okupacją znajdzie się Polska do Wisły, wraz z prawobrzeżną częścią Warszawy. I to wszystko stanie się zanim zbierze się NATO na pierwszej naradzie. W przypadku ewentualnej interwencji zbrojnej (experci szacują że nastąpi w przeciągu najbliższych 20lat) nie sądzę by NATO czy USA pokusiło się o wywołanie światowego konfliktu. Będą oczywiście wystąpienia polityków, którzy potępiają napaść i działania propagandowe ale wątpie by ktoś przeciwstawił się potędze nuklearnej, a tym samym naraził swój kraj na kontratak.