Oczywiście, że to mało. Bo limuzyny nie potanieją,ciuchy nie potanieją. A mnie bardziej obchodzi niższy
VAT na ciuchy i jedzenie dla dzieci niż obniżka
VAT na limuzyny a także podniesienie progu podatkowego i ulgi na dzieci niż likwidacja stawki 40%, która dotyczy dochodów powyżej 170.000 PLN na rodzinę.
Nikt nie chce zauważyć, że p. minister i rząd proponują podatki szkodliwe dla siebie. Znajdują sie w grupie 40% podatników.
Z wypowiedzi na tym forum wnioskuję, że wszyscy zarabiają niezłą kasę - tak się martwią o zniesienie stawki 40%.
W dodatku nie prowadzą firm - wtedy bez problemu mogą przejść na 19%- podatek liniowy.
i w końcu, każdy program wymaga czasu i pieniędzy. A bilans musi się zgodzić. Jeżeli nie to mamy bankructwo.
Ja też bym czciał jutro kupić brykę a pojutrze chałupę. Ale przygotowuję budżet i z niego wynika, że potrwa to kilka lat.
Jestem pełen podziwu, że przy takim sejmie, opozycji, presji mediów, chyba sztucznie wywoływanej presji lekarzy, daje się cokolwiek sensownego zaproponować.