Bez żartów, to dla niego to być albo nie być w następnych wyborach. To ministerstwo jest jak psia kupa na trawniku, którą każdy chce obejść z daleka.

Grzesio ma trzy wyjścia albo stanąć do walki albo dać sobie przykleić łatkę opozycji wewnętrznej co jest wstępem, balonem próbnym wypuszczonym żeby zorientować się czy zacznie się bronić zanim zawiąże mu się ręce i podstawi pod gilotynę dla partyjnych wywrotowców i wrogów partii. Trzecie wyjście to dać się zmarginalizować i stracić w oczach wyborców przez władanie w ministerstwie psiej kupy.

Pan Premier, żeby marzyć o porównywaniu z Panią M. Thatcher musi najpierw dokonać takich reform jak Żelazna Dama, w tym pokonać SKUTECZNIE I BEZ USTĘPSTW wielomiesięczny strajk górników, w latach 1984 - 1985, kierowany przez Athura Scargill'a.
Jeżeli dokona reform strukturalnych, to porównanie będzie zasadne, na dziś jest sporym nadużyciem.
Na dziś, to my bardziej potrzebujemy postaw Jacques'a Chirac'a z 1981 roku, zdolności i umiejętności wyjścia poza wąsko pojęte interesy własnego obozu politycznego.

Szerzej na ten temat: Naśladownictwo Jacques'a Chirac'a w Polsce mile widziane na;

frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com

"W pierwszej kadencji ona walczyła z wewnętrzną opozycją. Dopiero w drugiej została żelazną damą."
Tusk w pierwszej kadencji też walczył z opozycją, ale zewnetrzną, czyli Pisem.
Premier ma szanse w drugiej kadencji być "żelaznym du.....waletem żołędnym". Zaś za "króla wazeliny" ze względu na wchodzenie do tyłka należy uznać Palikmiota, ten polityczny wibrator bedzie uszczęśliwiał co rusz środowiska krzyżofobów, dewiantów, zboczeńców oraz wcinał swój nos między rządowe drzwi.

POlitolog, śmieszny zawód.

Może otworzą jeszcze studia dla badaczy losów bohaterów seriali? Ilez to publikacji, konferencji naukowych, tytulow naukowych jest do zagospodarowania w dziedzinie "Magda M." "Na wspolnej", "M jak milosc".

Kierownictwo ministerstwa transportu, to jedno z najtrudniejszych wyzwań jakie Schetyna miał powierzone. Jednak sukces na tym odcinku daje mu prawie pewność sukcesji po Tusku. "Schetynówki" już są w obiegu publicznym, choć teraz warunki mają być mniej korzystne dla władz lokalnych. Szkoda.