maggiemj
/ 83.19.1.* / 2012-07-13 17:32
Choć nie jestem zwolenniczką Palikota podobają mi się jego proste rozwiązania dla wielu problemów. Wielu, nie wszystkich - chcę być dobrze zrozumiana. Pomysł z rozwodami podoba mi się bardzo. Zawsze mnie irytował fakt, że aby zawrzeć związek małżeński nie potrzeba spraw sądowych, zeznań świadków, opinii psychologów itp. Mówi się "tak", a potem to już róznie bywa. No, ale żeby się rozstać - ho, ho, ho! Sprawa za sprawą. Zawarcie związku i jego zakończenie powinno wyglądać tak samo - przez zgodne oświadczenie woli stron. Obu oczywiście :-) Oczywiście poważny problem to dzieci, poważny problem to kwestie majątkowe no i oczywiście kwestie religijne i tu nie zawsze strony dojdą do porozumienia bez orzeczenia sądu, ale sama idea do mnie przemawia.