Amerykański prezydent-elekt Barack Obama jest przygotowany, by ogłosić nazwiska członków swojego zespołu gospodarczego; znajdą się w nim same talenty - ocenia poniedziałkowy "Financial Times".
Nominację Hillary Clinton na sekretarza stanu USA londyński dziennik uważa zaś za kontrowersyjną.

Nowym amerykańskim ministrem finansów zostanie prawdopodobnie Timothy Geithner, obecny szef nowojorskiego Banku Rezerw Federalnych. Według "Financial Timesa" w ten sposób zostanie on drugą po prezydencie najważniejszą osobą w państwie.

Geithner współpracował z szefem Fed Benem Bernanke i doskonale orientuje się w sprawach związanych z kryzysem finansowym. Jego nominacja została też dobrze przyjęta przez rynki finansowe.

Szefem Narodowej Rady Ekonomicznej (NEC) ma zostać Lawrence Summers - minister finansów za prezydentury Billa Clintona. Według "FT" w związku z kryzysem znaczenie tego organu doradczego wzrośnie. W skład zespołu wejdą również Jason Furman, Peter Orszag i Austan Goolsbee. "Jeśli doświadczenie i umiejętności przydadzą się do czegoś podczas tego kryzysu, USA będą dobrze przygotowane do jego rozwiązania" - podsumowuje skład zespołu gospodarczego dziennik.

"FT" uważa, że największą niespodzianką wśród zapowiadanych nominacji jest wybór Hillary Clinton na sekretarza stanu USA. Według gazety jest to wybór kontrowersyjny, ponieważ Clinton brakuje doświadczenia w polityce zagranicznej. Wśród motywów kierujących Obamą dziennik wymienia chęć zjednoczenia Partii Demokratycznej lub zmniejszenie szans Clinton jako ewentualnej rywalki w kolejnych wyborach prezydenckich w 2012 roku.

Brytyjski dziennik uważa, że jest mało prawdopodobne, aby Clinton zechciała podporządkować się Obamie, a mając do dyspozycji dużo lepszych kandydatów Obam

Amerykański prezydent-elekt Barack Obama jest przygotowany, by ogłosić nazwiska członków swojego zespołu gospodarczego; znajdą się w nim same talenty - ocenia poniedziałkowy "Financial Times".

Nominację Hillary Clinton na sekretarza stanu USA londyński dziennik uważa zaś za kontrowersyjną.

Nowym amerykańskim ministrem finansów zostanie prawdopodobnie Timothy Geithner, obecny szef nowojorskiego Banku Rezerw Federalnych. Według "Financial Timesa" w ten sposób zostanie on drugą po prezydencie najważniejszą osobą w państwie. Szefem Narodowej Rady Ekonomicznej (NEC) ma zostać Lawrence Summers - minister finansów za prezydentury Billa Clintona. Według "FT" w związku z kryzysem znaczenie tego organu doradczego wzrośnie. W skład zespołu wejdą również Jason Furman, Peter Orszag i Austan Goolsbee. "Jeśli doświadczenie i umiejętności przydadzą się do czegoś podczas tego kryzysu, USA będą dobrze przygotowane do jego rozwiązania" - podsumowuje skład zespołu gospodarczego dziennik.

Ropa naftowa sporo drożeje w poniedziałek na rynkach paliw z powodu obaw, że OPEC podejmie decyzje o dalszym cięciu dostaw surowca.
Baryłka lekkiej słodkiej ropy WTI na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku w dostawach na styczeń, w handlu elektronicznym, drożeje w poniedziałek rano czasu europejskiego o 1,41 USD, czyli 2,8 proc., do 51,34 USD.
W piątek kontrakt zdrożał o 1 proc. do 48,93 USD/b i był to pierwszy wzrost cen surowca od 6 sesji.
Wcześniej jednak tego dnia ropa w USA była wyceniana na 48,25 USD/b, najniżej od 3 lat.
Ministrowie ropy z OPEC spotykają się 29 listopada na posiedzeniu w Kairze.

Witam,
po zjeździe G20 w Waszyngtonie życzę wszystkim
zjazdu w Gnieźnie :-)

Cena miedzi w Londynie w pobliżu najniższego poziomu od 3 lat
PAP - Biznes
24 Lis 2008, 8:46


24.11.Szanghaj/Londyn (PAP/Bloomberg) - Cena miedzi spada na giełdzie w Londynie i znajduje się w pobliżu najniższego poziomu od ponad trzech lat. Zwiększa się podaż i zapasy tego metalu, co nasila obawy, że pogarszający się stan światowej gospodarki ogranicza popyt na metale.

Produkcja światowa miedzi przekroczyła jej zużycie o 75.000 ton w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2008 roku - podała w piątek International Copper Study Group. W takim samym okresie roku 2007 nadwyżka produkcji nad zużyciem wynosiła 22.000 ton.

Na giełdzie w Londynie cena kontraktów trzymiesięcznych na miedź spadała nad ranem o 2,4 proc. do 3.455 USD za tonę. W piątek cena miedzi spadła do najniższego poziomu od lipca 2005 roku. Miedź potaniała od początku tego roku o 48 proc.

Zapasy monitorowane przez London Metal Exchange wzrosły w piątek do 283.125 ton, czyli najwyższego poziomu od lutego 2004 roku.

Cena miedzi na dostawy lutowe na giełdzie w Szanghaju spadła o 0,6 proc. do 26.780 juanów (3.917 USD) za tonę.(PAP)

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,5980752,Spadamy_czy_schodzimy___to_zalezy_od_nas.html

w dłuższej perspektywie to dobrze, w krotkiej oznacza załamanie cen ziemi budowlanej

http://www.zw.com.pl/artykul/2,309007_Koniec_wsi_w_miescie.html