lepsza jest jednak kompromisowa propozycja koalicji PO-PSL ws. emerytur niż surowa wersja reformy zakładająca jedynie podniesienie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67. roku życia.


Wręcz przeciwnie. Jest dużo gorsza, bo starsi pracownicy, o zmniejszonej wydajności, będą wypychani na głodowe przejściówki a potem nędzarskie emerytury.

Do dziś nikt nie przedstawił żadnej wiarygodnej symulacji. Wyliczanki przedstawione np. przez ekspertów money zawierają prymitywne błędy rachunkowe.

Również brak jakiejkolwiek symulacji zapotrzebowania na pracę i ... dobra konsumpcyjne.
Przecież starzejące się społeczeństwo dziadów nie będzie generowało popytu (prócz leków i opieki medycznej) a z drugiej strony wydajność będzie rosła.
Samochody i mieszkania, meble i AGD - popyt spadnie. Starszych nie będzie stać a młodsi zaczną rygorystycznie oszczędzać by nie zostać nędzarzami.
Ciągle mamy, i będziemy mieli, nadwyżki siły roboczej - bezrobotni, emigranci zarobkowi, zdecydowane nadwyżki "zatrudnienia" w rolnictwie, zbędne przerosty w urzędach.
W efekcie nastąpi potężne rozwarstwienie dochodowe - jak na Ukrainie, w Rosji, w Chinach. Miliarderzy i nędzarze. Celebryci i kloszardzi.