Główny Inspektor Sanitarny Przemysław Biliński zaznaczył, że chociaż do ok.80 proc. zakażeń w Polsce dochodzi w szpitalach, to zarazić się wirusem można także podczas wizyty u kosmetyczki, fryzjera, przy używaniu wspólnej szczoteczki do zębów, maszynki do golenia. Podkreślił, że program ma uświadomić społeczeństwu zagrożenia związane z wirusem HCV, ograniczyć jego przenoszenie się.
Jak to "chociaż" ??? Pieniądze zamiast na ten program powinny być przeznaczone na wyeliminowanie źródeł zakażeń w szpitalach właśnie. A dopiero potem można ludzi uświadamiać o zagrożeniach ze strony fryzjera. Jakieś zupełne horrendum.