Sypnął, bo kolesie skrewili. Zamiast go chronić dopuścili się zaniedbania. Czas za to beknąć koledzy prokuratorzy... Ciekawe tylko, czy to wpadka, czy ktoś mocniejszy ma już Rutkowskiego dość i przejmuje jego kontakty ?

Jeśli Rutkowski mówi prawdę,to niech mówi. I bardzo dobrze,że mówi. Szkoda tylko,że wcześniej nie zdobył się na to.

Nad informacja należy pochylić się sie szczególnie uważnie. Jezeli prokuratorzy dla swoich celów udzielaja informacji osobom nieupoważnionym, to należy natychmiast dokonać wewnętrznej kontroli i chwast wyrwać z korzeniami. Publikatory podaja , że prokuratorow mamy za dużo, zatem czas nadszedł, aby zostali najlepsi, jeżeli obywatele maja szczerze mówić, że nareszcie mamy prawo i sprawiedliwość w instytucjach sprawiedliwości. Sprawa dla zwykłych obywateli jest ważna, bo całą prokurature reprezentujma wszyscy prokuratorzy , w sadach powszechne jest, że prokurator piszący akt oskarżenia i przekazujący go do sadu, już dalej nie uczestniczy w rozprawach a za niego tę czynnośc realizuja dyżurni prokuratorzy na kolanie zapoznajacy sie ze sprawą , na korytarzu sądowym, co widać jak sie przypatrzy ich zachowaniu. Teraz nie dziwie się, że prokurator piszący akt oskarżenia nie chce uczestniczyć przy odczytywaniu wyroku, bo nie chce patrzeć w oczy swej ofiary, bo wiele jest wyroków niesprawiedliwych; skazywani sa ludzie niewinni nagminnie. Dla młodych może to być zwichnieciem kariery zawodowej na całe życie. Dawane powszechnie wyroki w zawieszeniu, po przegranej sprawie w postepowaniu odwoławczym w sadzie apelacyjnym, ofiara pomyłki sadowej nie możne dalej dochodzić sprawiedliwości - ma zamknieta droge odwolawczą , tylko pozostaje droga ułaskawienia przez prezydenta. Każdy pracodawca dużej firmy ma obowiązek mieć w aktach dokument o niekaralności, to rodzaj wilczego biletu dla pechowców z nie własnej winy.
Dla danej rodziny to potworna zbrodnia wyrzadzona przez wymiar sprawiedliwości jeżeli sprawca czynu zostal ukarany sadownie a był niewinny. Jak długo jeszcze bedzie utrzymywany kolektywny rodzaj odpowiedzialności w postepowaniou prokuratorskim, socjalizm pokazał, że kolektywna odpowiedzialność to żadna odpowiedzialność. Czy moja obserwacja jest słuszna? Czy w sprawie o przysłowiowa kurę , uczestniczenie w wielu rozprawach na każdej rozprawie innego prokuratora, co czyni ich łącznie do 10 prokuratorów dyżurnych aż do wydania wyroku, nie jest nadużyciem prawa przez samo prawo.

Szczyty mafii tkwią w prokuraturach na usługach, których pracował Rutkowski deteklyw(?) czy przestępca?