Dobrze to określiłeś . Banki centralne straciły kontrole nad rynkami
Tak naprawdę nigdy jej nie miały. W mediach finansowych trwał 6-letni festiwal absurdu pod tytułem "hossa jest już niezniszczalna i wieczna bo banki centralne drukują tyle kasy że bessa w takiej sytuacji jest niemożliwa". Jeszcze w zeszłym roku ZT podniecał się tu regularnie jak wig20 był na 2500 że w warunkach niskich stóp i dodruku pieniędzy GPW może obrać wyłącznie kierunek na północ. Pamiętam jak swego czasu oglądałem sobie któregoś razu Bloomberga i do studia przyszedł jakiś niedźwiedź giełdowy. Zaczął gadać że na Wall Street mogą przyjść spadki, na co blondynka w żakiecie prowadząca program odkrzyknęła mu oburzona: "Ależ jak to, przecież mamy FED!". Dosłownie tak wyglądała ta rozmowa. Zahipnotyzowali stado QE-mitem. Teraz nawet nie wyobrażamy sobie ile takich zainfekowanych tym niebezpiecznym myśleniem ludzi jest zapakowanych po uszy w
akcje po takiej wieloletniej indoktrynacji, ale na pewno skala tego jest ogromna. Wszyscy ci co mieli kupić
akcje już to zrobili, co było widać po tym, że giełda w USA telepała się już od 1,5 roku w miejscu, nie mając sił pójść wyżej. Byk był już w agonii bo wszyscy kupili i teraz rynek nie ma wyjścia i może pójść już tylko w dół a preteksty będą do tego dopasowywane jak zwykle po fakcie (Chiny, Deutsche Bank, Brexit itd.). U nas było to samo, wig20 doszedł w obszar 2500 i wyżej pójść siły nie miał od kilku lat bo też wszyscy ci co mieli tu kupić już kupili. Więc wziął i poszedł w dół