Forum Forum inwestycyjneForex

Rynek nie ufa złotemu

Rynek nie ufa złotemu

Money.pl / 2008-10-22 10:10
Komentarze do wiadomości: Rynek nie ufa złotemu.
Wyświetlaj:
Czarna Chmura1 / 2008-10-24 11:06 / Bywalec forum
chociaż z tego co się obecenie dzieje można wysnuć jeden pewny wniosek, wprowadzenie w Polsce EURO jest niezbędne dla stabilnego rozwoju gospodarczego.
A zwlekanie z jego wprowdzeniem było dużym błędem.
s. / 2008-10-23 05:36 / Bywalec forum
Powiem jedno - celowe pieprzenie i dezinformacja. Już od trzech lat mówię swojej babci, że ma poczekać aż giełda poleci na łeb, na szyję, bo wówczas waluty też pójdą na krótko w górę, tylko trzeba będzie moment wyczuć. Skąd to wiedziałem? To proste, o genialni pisarczykowie z money.pl - gdy zagraniczny kapitał ucieka z GPW, musi coś zrobić z tym złotówkami - najlepiej kupić walutę... Jeśli rośnie popyt, rośnie też i cena... Do szkoły nie chodziliście? Ale tych złotówek z akcji im szybko braknie i wówczas znowu złotówka się umocni...
qwe123 / 77.114.189.* / 2008-10-22 21:25
Teraz już nikt tego nie kontroluje, więcej nam powie analza "psychologii zachowań tłumu" niż wszystkie analizy razem wzięte. Fakty są takie, znam trochę rynki finansowe i działania banków na nich, najgorsze wtym jest to, że firmy produkcyjne, handlowe i inne, które powinny zarabiać na produkcji, lub handlu zaczeły zarabiać na spekulacji walutowej np. firma produkująca kapsle z blachy z polskiej huty otwiera milionowe tranzakcje na kurs jena do funta a lokaty robi w dolarach australijskich. Wszystko fajnie ale jak dochód ze spekulacji przewyższa dochód z produkcji to zaczyna pompować się balon następuje szarpanie rynku celowe i przypadkowe aż wagonik się wykolei. Uważam, że teraz nikt tego nie konroluje, nietrafione opcje, cirsy, forwardy i inne narzędzia się rozliczają firmy popadają w poważne tarpaty, brak płynności firm przekłada się na banki. Banki generowały duże dochody na rynnkach finansowych więc przymykały oko na spekulacje firm, i lawina ruszyła
HansKlos / 89.231.195.* / 2008-10-22 20:45
I Baranina z rządu Powszechnego Odlotu mówi nic nam nie grodzi. Banda kretynów. Mamy już trenerów z zagranicy, czas na premiera np ..... z Niemiec :).
plk / 85.221.231.* / 2008-10-22 17:57
Mam pytanie dotyczace kredytow hipotecznych i kursow walut.
Jezeli zloty nadal bedzie slabl. Dojdzie powiedzmy do poziomu 1CHF = 3.50 PLN, to pewnie wiekszosc Polakow, ktorzy wzieli kredyt w CHF ruszy na banki zeby przewalutowac kredyt na PLN lub inna walute.

Czy w zwiazku z tym frank moze stracic? Czy te nasze kredyty hipoteczne to jest duzo pieniedzy w skali Szwajcarii?
JasioSmietana / 87.105.213.* / 2008-10-22 19:37
w Polsce nie ma kredytow we CHF , sa tylko kredyty denominowane w CHF a to jest roznica bo jak brales kredyt to dostales CHF czy PLN jak splacasz to we CHF czy PLN kase nosisz do banku w PLN spytaj sie czy np mozesz swoj kredyt splacic CHF bo np kupiles je sobie w kantorze, nie ma takiej opcji bo wtedy banki by nie zarobily na olbrzymim spreedzie ktory same sobie ustalaja, a przeciez logicznie rzecz biorac powinno sie splacac po kursie miedzybankowym
grz76 / 87.239.57.* / 2008-10-22 20:52
NIEPRAWDA - sam spłacam kredyt zaciągnięty w CHF frankiem kupowanym w kantorze i wpłacanym na konto walutowe - PKO BP od lat daje taką możliwość
Kwachs / 89.74.170.* / 2008-10-22 20:56
Raczej Twój kredyt to wyjątek. Zdecydowana większość banków udzielających kredytu (denominowanego) w CHF nie pozwala spłacać walutą, tylko złotówki i przeliczenie po kursach banku (które jak wiadomo są mniej korzystne dla klienta niż rynkowe).
Ebc / 41.249.58.* / 2008-10-22 22:57
Ja mam kredyt w Euro i splacam w euro ( przelewam na specjalnie stworzone do tego celu konto walutowe.
Kwachs / 89.74.170.* / 2008-10-22 19:31
Jeżeli ruszą wszyscy przewalutowywać przy kursie 3,50 zł/1 CHF, to już będzie trochę za późno. Ale takie jest "prawo masy" - decyzje podejmuje się statystycznie rzecz biorąc najczęściej wtedy, kiedy już jest po jabłkach.
A tak w ogóle, co do lamentu nad kredytami hipotecznymi w kontekście drożejącego franka. Przecież przez ostatnie parę lat frank szwajcarski systematycznie taniał. Jakoś wtedy nikt problemu z tego nie robił :-) Większość kredytów we franku wzięte zostało pewnie w okolicach 2005-2006 roku, czyli po kursie zbliżonym do obecnego. Czyli kredytobiorca był przygotowany na płacenie takich rat, jakie są (a właściwie dopiero będą lada moment). W międzyczasie LIBOR trochę podrósł, ale pensje większości kredytobiorców raczej też i to bardziej. Czyli nie powinni robić z siebie dramatu.
A mój kolega zawsze powtarzał, że "nie powinno brać się kredytu hipotecznego w innej walucie niż się zarabia". Nikt go nie chciał słuchać...
JAW / 84.10.239.* / 2008-10-22 15:51
I w ten sposób zaczynamy płacić za kryzys, którego podobno u nas nie ma. I kto dziś przekona ludzi, że nie warto szybko przejść na euro i pożegnać spekulacyjną złotówkę? 15 proc w dół w ciągu niesiąca to niezły wynik jak na "mocną" walutę
Agit / 2008-10-22 19:07 / Bywalec forum
Spójrz na to w ten sposób: 40% w ciągu miesiąca! :D
wojtekv12 / 2008-10-22 16:32
uważam ze to obnizy wrost gospodarczy a co zatym idziie jflacja skoczy do góry i radził bym naszym rodakom którzy sa na emigracji zeby pozostali tam bo wracają złote czasy
wojtek21-21 / 78.133.188.* / 2008-10-22 16:24
uważam ze to obnizy wrost gospodarczy a co zatym idziie jflacja skoczy do góry i radził bym naszym rodakom którzy sa na emigracji zeby pozostali tam bo wracają złote czasy
Kwachs / 89.74.170.* / 2008-10-22 21:13
Jak wzrost gospodarczy "obniży", to inflacja raczej zmaleje.
Mikeon / 83.238.212.* / 2008-10-22 23:24
Co inflacja ma wspolnego z kursem waluty albo wzrostem gospodarczym?

Jak nie wiecie o czym mowiecie to zamilczcie i sie nie osmieszajcie.

A jak chcecie wiedziec, to zapraszam:
http://mises.org
arch / 2008-10-22 16:19 / Tysiącznik na forum

I w ten sposób zaczynamy płacić za kryzys

jednym słowem rąbać frajerów !
inwestor_ / 213.17.201.* / 2008-10-22 15:49
Ale kto mi wytłumaczy dlaczego złotówka osłabia sie wobec forinta?
Ja myslę, ze to jest tylko spekulacja podobnie jak przy ropie było (140 $ i straszenie że za chwilę bedzie po 200).
rozwado / 2008-10-22 15:42 / Tysiącznik na forum
Jedna z przyczyn kryzysu w Polsce jest przekonanie, ze w Polsce nie ma kryzysu. RPP zamilkla , M Finansow nic nie robi,
wszyscy powtarzaja brednie o samonaprawiajacych sie rynkach. RPP i MF powinne nieustannie czuwac i regulowac podaz waluty, stopy procentowe. GPW powinna prcowac w tych samych godzinach co inne gieldy europejskie.
Mikeon / 83.238.212.* / 2008-10-22 23:26
Tylko kretyin i totalny ignorant moze wypisywac takie bzdury jak pan rozwado.

To, ze w Polsce rzad nic nie robi w sprawie "kryzysu" to jest bardzo dobry ruch.

Jedyne co mogliby zrobic to pogorszyc sytuacje.

Kryzys powstal wlasnie przez regulacje i wiecej regulacji go nie pokona.

wiecej na http://kryzys.mises.pl
miszna / 83.31.214.* / 2008-10-22 17:26
"GPW powinna prcowac w tych samych godzinach co inne
gieldy europejskie."
Czyli otwierać się razem z moskiewską a zamykać z Islandzką?
Obywatel Polak / 80.54.176.* / 2008-10-22 15:26
a jednak za ten kryzys płacimy.
informacje o przyczynach słabości złotego podane w tym artykule niczego nie wyjaśniają, można by powiedzieć, że jest październik, a w październiku złoty traci, albo że padało w Bangladeszu, a jak wiadomo że jak poda w Bangla deszu to złoty traci...
Tak naprawde nie istnieją żadne racjonalne wytłumaczenia dlaczego zł traci,,,,,
EPH / 83.8.129.* / 2008-10-22 21:06
Złoty traci ponieważ inwestorzy zagraniczni wyprzedają polskie akcje i za złotówki nabywają dolary. To samo dzieje się na innych giełdach. Zwiększony popyt na dolary podnosi ich wartość.
Kwachs / 89.74.170.* / 2008-10-22 19:39
Tak samo, jak nie było żadnego racjonalnego wytłumaczenia, dlaczego złoty zyskiwał przez ostanie 4 lata w stosunku do franka. Tak długo, że niektórzy uwierzyli, że już zawsze może tylko tak być.
EPH / 83.8.129.* / 2008-10-22 21:16
Uzasadnienie wzrostu ceny złotego w ostatnich latach jest prostę. Następowało pompowanie giełdy. Ceny akcji systematycznie rosły. Sprytni inwestorzy zagraniczni mieli świadomość, że będą mogli na tym wzrości dobrze zarobić. Właczyli się do obrotu giełdowego powodując nieuzasadniony wzrost cen akcji. Akcje nabywane były za złotówki. Wartość złotego rosła ponieważ był silny popyt a nie dlatego, że fundamenty polskiej gospodarki są mocne.Teraz najważniejsze było wybranie momentu, kiedy nastapi dyskretne wyprzedawanie akcji polskim inwestorom i funduszom. Z uzyskanymi złotówkami zaczeli przechodzić na dolary i mamy wzrost wartości dolara i spadek złotówki. To jest tylko jeden z elementów w dużym uproszczeniu wyjaśnijacy mechanizm obserwowanego zjawiska na które kapitał zagraniczny przygotowywał się przed prawie dwa lata.
andowc / 83.30.110.* / 2008-10-22 17:58
Pażdziernik miesiącem "oszczedności" (stare komunistyczne hasło).
EcoHuman / 85.221.198.* / 2008-10-22 13:46
pełną PARĄ. "Wielcy" na tym zarobią, ale ilu mniejszych ZNOWU straci?!
arch / 2008-10-22 15:12 / Tysiącznik na forum
TO co jest glówna przyczyną drozejacego dolara w sytuacji gdy amerykanska gospodarka weszla w kryzys ?
w Polsce nie ma podobno kryzysu a złoty w ciągi
3 miesięcy stracił, do $ 47% ?
KROPAX / 2008-10-22 18:40
W takim razie trzeba kupowac zlotego puki jest tani :)
sc / 99.232.235.* / 2008-10-23 00:13
Twoj komentarz jest najlepszy z tych wszystkich. Tak trzeba myslec. Wartosc zlotowki byla zawyzona. Gospodarka Polski nie jest tak dobrze jeszcze zorganizowana jak innych krajow i wartosc zlotego nie byla nigdy odzwierciedleniem zdrowia gospodarki tylko hossy. Gdy gospodarka Polski ustabilizuje sie na poczatku i w srodku nadchodzacego kryzysu bedziemy kupowac zlotego. Dla tych co sie z tym niezgadzaja powtarzam znane wszystkim slowa: co gielda dala, gielda to odbierze. Pamietajmy, ze tylko 3% inwestorow chodzi usmiechnietych.
EcoHuman / 85.221.198.* / 2008-10-22 17:05
Sam widzisz, że to co się dzieje jest nielogiczne: USA w recesji, amerykańskie finanse "rozłożone na cztery łopatki" i ich państwo "zadłużone po uszy". a DOLAR ... rośnie?!
Obawiam się, że to kolejna "gra" funduszy hedgingowych, tuzów finansjery jak Soros i innych formacji, które mogą sobie pozwolić (i pewnie muszą, by nie stracić, a jak najszybciej zarobić na kryzysie) na taki DRENAŻ rynków.
rezydent / 80.144.1.* / 2008-10-22 12:44
Nadmuchana przez spekulacyjny kapital zlotowka i gospodarka wracaja do realnej rzeczywistosci ekonomicznej,dalsze spadki to kwestia czasu.
HansKlos / 213.25.195.* / 2008-10-22 12:37
Widac tutaj kilka nakładajacych się tendencji.
- tzw. inwestorom dupa się pali w ich macierzystych krajach i na gwałt potrzebuja gotówki, a popedza ich węgierski gulasz;-)
- nasz NBP i banki trochę za duzo nadrukowały złotówek
- pogłoski o euro w 2012 roku były troche przesadzone
hahaha / 69.150.116.* / 2008-10-22 16:23
upa się pali w ich macierzystych krajach i na gwałt potrzebuja gotówki'
Oni juz ta gotówkę mają. Teraz trwa zamiatanie po zamianie polskich walorów na twarde waluty i tyle :) Drenaz kapitalu od maluczkich wlasnie dobiega konca i znowu zaczna sie korki na lotniskach w kierunku UK itp. To takie proste. Wystarczy mysleć, zamiast czytać geniuszy w stylu autora artykułu.
bunta / 2008-10-22 11:25 / portfel
W końcu eksporterzy mogą zarobić. Cały czas przykręcano im śrubę, teraz mogą odetchnąć. Ja jestem eksporterem i taki stan rzeczy mi bardzo odpowiada. Patrząc na nasz deficyt w handlu zagranicznym uważam że to dobra wiadomość, że złotówka tanieje.
Mr Bear / 217.98.12.* / 2008-10-22 11:57
Eksporterzy zarobią i ok, w końcu każdy dla swojego interesu chce jak najlepiej. Ja bym chciał, żeby stopy obniżyli bo moje firmy finansują się kredytami w PLN. Ale silna złotówka deficytowi w handlu zagranicznym nie pomoże. Bo i tak jesteśmy biednym krajem, który więcej importuje niż eksportuje. Odpowiedz sobie na pytanie, ile z produktów które wymieniam masz produkcji bezpośrednio polskiej: telewizor, samochód, lodówka, pralka, wieża Hi-Fi, telefon komórkowy. Nie wiem co eksportujesz, ale czy nie używasz do produkcji materiałów wyprodukowanych za granicą?
bunta / 2008-10-22 12:30 / portfel
Raczej nie, może pośrednio, ale 40 - 50 % moich kosztów to robocizna, a 40 - 50 % produkty rolne, a max 10% paliwo
Mr Bear / 217.98.12.* / 2008-10-22 14:46
To faktycznie dobrze dla Twojego biznesu, żeby złotówka była słaba. Ale deficytowi w handlu zagranicznym to nie pomoże, bo nadal jest bardzo dużo produktów które będziemy importować - po każdym kursie jaki będzie. Tyle, że nie kupię lepszego telewizora :)
Mr Bear / 217.98.12.* / 2008-10-22 11:57
sorry, miałem napisać słaba złotówka...
Xman / 83.7.142.* / 2008-10-22 12:05
do eksportu trzeba dodać import pieniędzy z zagranicy od rodaków. I wtedy odjąć import dóbr i surowców.
Mr Bear / 217.98.12.* / 2008-10-22 12:13
Nie, tak nie jest :) I patrząc na Twoje inne komentarze dobrze o tym wiesz. Tak samo jak o tym, że wielkość eksportu w silnym gospodarczo kraju nie zależy od kursu waluty. Jeśli eksport pada bo waluta się umacnia, to znaczy że ten eksport to kruszynka. Silne kraje mają mocne waluty i duży eksport, bo jest popyt na ich produkty, a Polska niestety jeszcze do nich nie należy.
opolanin / 77.253.66.* / 2008-10-22 15:18
Polska jest tylko montownia
Mr Bear / 217.98.12.* / 2008-10-22 12:16
Poza tym rosnący w siłę eksport danego kraju sam w konsekwencji doprowadzi do wzrostu wartości waluty. I dalej będzie się opłacało eksportować, bo wystąpi efekt skali.
Xman / 83.7.142.* / 2008-10-22 12:30
Mr Bear, importowane pieniądze pomagają rodzimej produkcji ale i wzmacniają import, bo przecież nie produkujemy za wiele i owszem jest to efekt dwubiegunowy.
Jakby nie patrzeć wyjazdy za granicę to eksport naszych zasobów ludzkich które generują dochód. Fakt, że nie mamy wpływu na transfery tych pieniędzy i czas ich zamiany na złotówki, ale przecież sprzedajemy pracę i z tego tytułu uzyskujemy dochód tak jakbyśmy eksportowali dobra.
Mr Bear / 217.98.12.* / 2008-10-22 12:55
Ok, rzeczywiście. Zgadzam się.
Mr Bear / 217.98.12.* / 2008-10-22 11:22
Złoty musiał stracić, bo był przewartościowany. Choć leci w dół aż za mocno - to zapewne skutek kryzysu. Co ciekawe, w artykule przyrównują wartość złotego do tej jaka była na przestrzeni roku 2007 (a była wysoka) - powinni jeszcze zauważyć, że wtedy stopa ref. była na poziomie 4,00 - 5,00, a teraz mamy 6,00. I tutaj widać, jak nasza gospodarka zwolniła w tym roku, a zagraniczny kapitał odpłynął (obojętnie czy to spekulacyjny, czy też inwestycyjny).
Handel wyrokami 1 / 83.26.26.* / 2008-10-22 10:56
Czy bedzie panika na złotym ?
Lepiej żeby nie było...
anty_ / 77.114.84.* / 2008-10-22 11:37
juz jest
do początku nowsze
1 2
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy