Kolejny mądrala. Wszystko kolego robię samodzielnie, więc mnie żadni serwisanci nie będą po rączkach całować. I gdybyś się znał na rzeczy, to byś wiedział, że dobra wentylacja mechanicza z filtrami (a szczególnie z GWC (żwirowy filtr/wymiennik ciepła) to najlepsze, co do tej pory wymyślono (co najwyżej można jeszcze domontować jonizator w kanałach wentylacyjnym).
I gdybyś się znał na rzeczy, to byś wiedział, że po to się dobrze dom ociepla i izoluje, aby minimalizować koszty ogrzewania.
I gdybyś się znał na rzeczy, kolego, to byś wiedział, że po to się montuje kolektory solarne i fotowoltaikę, by choć część zapotrzebowania energetycznego domu pokryć we własnym zakresie.
I nie poeprz o 5 swertach, bo nie wiesz, jak sobie będę grzał. Ogromny kominek i kocioł gazowy kondensacyjny też posiadam (ten pierwszy - choć jest w stanie nagrzać cały dom - służy bardziej rekreacji, ten drugi - stanowi tzw. źródło mocy szczytowej).

Napisałem o rekuperacji poniżej, w formie dodatku, a także o zbieraniu wody deszczowej w zbiorniku podziemnym w ogrodzie, bo zapomniałem tego wymienić jednym tchem w powyższym wpisie.

A tak przy okazji, znam się na elektronice, którą parałem się nawet swego czasu zawodowo. To oczywiście szerokie pojęcie, lecz dobrze wiem, co jestem w stanie zrobić, a czego nie. I oczywiście dzisiaj o wiele wygodniej, a nawet taniej jest kupić coś gotowe, ale w młodości np. trawiłem obwody drukowane, na których montowalem eklementy elektroniczne, i tak dalej. Lecz dzisiaj takie dlubanie rzeczywiście nie ma sensu. Kupuje się gotowe rozwiązania.

Sam dom zakupiłem w stanie surowym, tzw. deweloperskim, gdzie wszystko trzeba poprawiać. Jak na razie żadna firma mi w tym nic nie pomagała i takiej pomocy nei planuję. Internet do dobra baza wiedzy, gdzie wiele można się dowiedzieć.

A tak przy okazji, może to Cię zaintryguje, bowiem docieplam dom... od wewnątrz płytami EurothaneG. Zrobione sa one z pianki poliuretanowej. Standardową izolację styropianową na zewnątrz też posiadam. Jedynie z podłogą mam problem, bo nie chce mi się wszystkiego kuć. Trochę wykułem w salonie na ogrzewanie podłogowe ale musiałbym zrobić całość domu - po to, by wymienić styropian na styrodur. Nie mam też na razie pieniędzy na wtłoczenie na poddasze celulozy. Dlatego zdaję sobie zatem sprawę, że te wszystkie udogodnienia nie sprawą, że dom stanie się idealny. Jeszcze przede mną długa i kosztowna droga.

Rozumiem, iż należysz do szerokiego grona Polaków, którzy do końca życia wolą płacić czynsz (spółdzielni, wspólnocie czy wynajmującemu, czyli dawać się doić różnym podmiotom, gnieżdżąc się w małej klitce, zwanej mieszkaniem w bloku)? Życie przeminie i co dzieciom pozostawisz w spadku - nieopłacone czynsze i rachunki za gaz i prąd?

Bzdury. Za 5- 6 lat to mi się inwestycja zwróci (robię sposobem gospodarczym, więc np. 3kWp fotowoltaiki mam na markowych podzespołach, nie chińszczyźnie, za 12 tys. zł.), a sąsiedzi nadal będą w punkcie wyjścia, gapiąc się i kontestując: "Czy to się opłaca?".

Jeszcze rekuperator do kompletu, bo bym zapomniał. I przy okazji gromadzenie wody w podziemnym zbiorniku na ogródku.

Rzadko się wypełnia watą drzewną bo bardzo droga. W 90 % przypadków to stosuje się wełnę szklaną lub skalną. Primo jest ona hydrobofizowana a po drugie paroizolacja jest od tego żeby nie dopuszczać do kondensacji wewnętrznego powietrza w ścianie. Tylko że w prefabrykacie nie ma póżniej mowy o ciągłości paroizolacji. Co do zewnątrza to jak się zrobi elewację z desek na łatach i dalej jest osb to jest wentylacja i zabezpieczenie przed zawilgoceniem. I tu leży pies pogrzebany. To w Polsce i Nimeczech stosuje się klejony styropian co jest równoznaczne ze zgniciem domu. A takie z elewacją z desek na łatach stoją i w Polsce z XVII wieku.