jak w tym kraju ma być dobrze jak nie ma pracy np. dla budowlańców czy ludzi co coś konkretnego produkują? a jest praca dla analityków i finansistów.

Wczoraj przeczytałem, że w Brazylii panuje straszne oburzenie na tamtejszą prezydent, że w wyniku jej działań bezrobocie dramatycznie wzrosło .... uwaga ... z 4 do 8%. Brazylijczycy wychodzą na ulicę i protestują... A my, dzielni Polandczycy, cieszymy się jak głupi do sera, że u nas już prawie nie ma bezrobocia, bo jest "tylko 8%".

A w Paryżu pod mostami przepełnienie. Było boksy elitarne pod Łazienkowskim dla bezdomnych operatywnych dołożyć.:)))

Nie mam problemu znaleźć pracowników, którzy zarabiają 11 tys euro w górę do nawet kilku milionów. Te fajne coś co tutaj podają to można skwitować tylko uśmieszkiem.

a moja córka znalazła doskonałą "pierwszą" pracę w wyuczonym zawodzie, kilka miesięcy na to czekała, ale się udało! jest przeszczęsliwa,a ja razem z nią

specjalistow jest tyle co kot naplakal... a to z tego powodu ze firmy chca placic specjalistom ktorzy tyraja.. ucza sie cale zycie... po 10-11kola na lape... specjalista na zachodzie zarobi tyl ale 3-4 dni... wiec prosze nie pisac glupot, nikt nie bedzie dymal za 11 kolek... za tyle to dzisiaj mozecie zatrudniac tzw. leniwych juniorow... albo tatuskow, ktorzy zrobili 3 certy z czegos tam i siedza sobie na cieplych posadkach liczac ze przezyja jakos 30 lat do emeryturki klepiac okienka w vmware... problem tylko w tym ze firmy potrzebuja na gwalt specjalistwo od rozwiazan najnowszych... a tutaj trzeba niestety miec duzo samozaparcia... checi itd... a tego brakuje 95% kandydatow w IT (jak zreszta w kazdej innej dziedzinie)... wiec nie dziwcie sie ze za 11 kolek czy podobne sumy ktos kto tyra nie chce sprzedac wam swojej wiedzy na ktorej wy zarobicie potezne sumki... na zachodzi z pocalowaniem reki biora polakow operujacych 3/4 jezykami obcymi ktorzy juz od poczatku istnienia nowych technologii (np. exokernels... cloud computing itd...) siedza w tym po uszy... i zanim tatusiowe i studenci przeczytaja o tej technologii i po 5 latach zrobia papierek (ktory poza sprawdzeniem nauki na pamiec i umiejetnosci zdawania testow nic nie sprawdzi) ktorym poswieca w jakims low cost center zeby dostac te 11 patoli na lape .... i prosze nie zrozumiec mnie zle... tatuskowe i studenci sa potrzebni... jak kazdy inny zawod... ale jesli prrzegladniecie oferty firm w polsce i wymagania to wyglada to wrecz komicznie.... chcemy goscia za 11-12 patoli na 8h dziennie (+najlepiej dyzury 24/7/365 bo tak pracuje specjalista w IT niestety), a ten sam gosc jedzie za miedze do dojczlandu i kosi 12 patoli ale w euro na czysto... wiec o czym mowa...