Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Rynek pracy w Polsce. Umiejętności absolwentów nie przystają do potrzeb gospodarki

Rynek pracy w Polsce. Umiejętności absolwentów nie przystają do potrzeb gospodarki

Wyświetlaj:
czarny żmij / 77.89.81.* / 2015-03-06 11:43
jej, ciekawe czyja to wina... Protokoły Mędrców Syjonu, P.XVI, ak.1 "Aby zniszczyć wszelkie siły zbrojne, oprócz naszej, unieszkodliwimy pierwszy stopień zbiorowości, czyli UNIWERSYTETY, przekształciwszy je w kierunku nowym. DYREKCJE ICH I PROFESOROWIE BĘDĄ PRZYGOTOWYWANI DO ZAWODU SWEGO PRZY POMOCY TAJNYCH SZCZEGÓŁOWYCH PROGRAMÓW DZIAŁANIA, OD KTÓRYCH NIE BĘDĄ MOGLI ODSTĘPOWAĆ BEZKARNIE. PROFESOROWIE MIANOWANI BĘDĄ ZE SZCZEGÓLNĄ UWAGĄ I W ZUPEŁNOŚCI ZALEŻNI OD RZĄDU." gadajcie o fikcyjności Protokołów, widząc ich realizację przez żydowskie władze
zwykły Polak / 94.154.100.* / 2015-03-06 11:43
Przykład: Pan Marian ma 69 lat, i powinien już być na emeryturze, natomiast on jest cwanym kolesiem jeszcze z czasów komuny, i wkręcił się do kolegi do firmy. Kolega również był esbekiem, i fajnie jest. Pan Marian kompletnie nic nie umie oprócz krzyku i karania pracowników, natomiast czarną robotę potulnie odwalają studenci i ludzie którzy mają na utrzymaniu rodziny, i brak perspektyw na przyszłość w "wolnej" sprzedanej przez Wałęsę i kolesi Polsce. I zdarza się że przychodzi ktoś zdolny i młody, który ma świetny instynkt organizacyjny, i wziął by do kupy zarządzanie firmą, podwoił by dochody. Wówczas Pan Marian czuje się zagrożony, i najpierw daje takiemu najgorsze prace, krytykując często wyimaginowane potknięcia które u Pana Mariana są na porządku dziennym średnio co godzinę. Zapomniałem dodać że Pan Marian zatrudnił swoją córkę, dwie wnuczki, wnuka i zięcia którzy również nie mają kwalifikacji, predyspozycji oraz chęci do pracy, zrabiają za nic nie robienie dość dużo, i pogardzają współpracownikami tak samo jak Pan Marian... Takich Panów Marianów jest bardzo bardzo dużo, i tylko dlatego że Pan Wałęsa podpisał kiedyś tzw Porozumienia Okrągłego Stołu, które zagwarantowały nietykalność komusiów z PZPR, i te komusie - Panowie Marianowie, i Panie Jadzie skwapliwie na tym skorzystali... I dlatego jest takie prawo, i dlatego taką mamy Polskę... Serdecznie pozdrawiam Panów Marianów , Panie Jadzie i całą tą postkomunistyczną hołotę, której wydaje się że tak już zawsze będzie, a na młodych można pluć i pomiatać nimi na prawo i lewo... Nie wszyscy młodzi są leniwi, niedouczeni, ale "motywowani" śmieciowymi umowami o pracę, murzyńskimi zarobkami i pogardą innych mają tak jak mają - zupki w proszku, pierogarnie na rogu, a szczęściarze mają słoiki z domów od swoich rodziców... Pozdro dla Pana Wałęsy, i ekipy złodziei którzy rozkradli nasz kraj i nas Polaków oszukują do dziś mamiąc drugą Irlandią... Ps. Panie Wałęsa, już Pan może dokończył drugi dom na ul Polanki w Gdańsku?
Goja11 / 78.10.201.* / 2015-03-06 12:18
Nie bądź frustratem. Nie pracuj u Mariana! Jesteś młody, kreatywny, masz świetny instynkt organizacyjny i znasz się na zarządzaniu - załóż własną firmę, i jako bardziej konkurencyjna firma wyeliminujesz beznadziejną firmę Pana Mariana.
mac228 / 212.184.171.* / 2015-03-06 12:27
Pana Mariana nie da sie wyeliminowac z branzy bo ma kolegow po fachu w urzedzie skarbowy i jezeli zaczniesz byc niewygodny dla nich to dopiero zaczna sie dla Ciebie schody.
Labavi / 89.230.218.* / 2015-03-06 11:40
"Absolwenci nie dość, że kończą kierunki, na które nie ma żadnego zapotrzebowania," A niekiedy gdy zaczynają studia jest zapotrzebowanie... eksperci mówią, że będzie zapotrzebowanie długo... a po studiach okazuje się że nisza już wypełniona 2 lata przed ich ukończeniem..
gw / 83.27.246.* / 2015-03-06 11:40
Uczeń chodzi do technikum - ma trzy miesięczne praktyki, pracodawca mógłby ich dogłębnie dokształcić, ale nikt tego nie chce robić, pozamiata, poukłada papiery, podpisze dzienniczek i po praktykach (2 - 3 godziny dziennie zamiast sześciu). Idzie uczeń na studia, ma dwie miesięczne praktyki, musi je sobie sam załatwić bo nikt go nie chce. A pracodawca mógłby dokształcić go ściśle do swoich wymagań, zapoznać z technologiami, przepisami ..., ale mu się nie chce. Student pokrząta się, przerzuci papiery, przybiją mu pieczątkę, że ukończył praktykę. Potem w firmie jest okres urlopowy a ktoś musi robić, bierze się wtedy stażystę, zastąpi pracownika (wtedy jest dobry, coś umie...). Pracownicy wracają z urlopu, staż się kończy, rozmowa o pracy: "ale ty nic nie umiesz, tobie już dziękujemy, bedziesz potrzebny za rok na trzy miesiące".
eee464 / 79.189.91.* / 2015-03-06 12:25
Taaaaak! Przychodzi mi "młody gniewny " na praktykę i nawet nie chce słuchać o zasadach bezpieczeństwa ,a ja mu mam pewnie już pierwszego dnia wcisnąć do ręki szlifierkę ,pozwolić majstrować przy alufelgach kluczem pneumatycznym i dać "ponaciągać " auto na płycie - a niech ma!???Trudno : zawsze zaczyna się od rzeczy mało wdzięcznych ! A spróbuj takiemu dzienniczka nie podpisać, to przyleci matka i jest afera. Nie da się "kochającej" mamusi wytłumaczyć ,że jak dzieciątko przyszło 1 dnia na 2 godziny ,a 2 raz na koniec praktyk po podpis ,to go nie dostanie. Od paru lat mam zasadę : nie przyjmuję uczniów .Zatrudniam i uczę tylko takich ,którzy chodzą do szkoły ( i to często nie zawodowej) i CHCĄ sobie dorobić na umowę -zlecenie .
konserwa1 / 158.75.52.* / 2015-03-06 11:38
Dobrze to poproszę o konkrety. Jaki ma być ten absolwent aby dostał pracę?? Obawiam się, że żaden z pracodawców nie jest mi w stanie odpowiedzieć na te dwa pytania. Punktualność, uczciwość wynosi się z domu. Szkoła wyższa nie jest w stanie wychowywać. Kreatywność to nie jest cecha wyuczona. Kreatywność, albo się ma albo nie. Znam milionerów kompletnie bez wykształcenia, ale i znam ludzi z gruntownym wykształceniem klepiących biedę.
Jeszcze jedna b. ważna rzecz co do zaproponowania mają polscy pracodawcy?? Pracę na najwyższym europejskim poziomie za brutto 2000zł. To nawet bez wykształcenia człowiek woli robić to samo za 2000euro. Młodzi ludzie są różni od leniów i obiboków po uczciwych i pracowitych. Studia mają nieco poszerzyć ich horyzonty myślowe, ale z lenia nie zrobią pracusia. Fetyszyzuje się studia a ich zadaniem jest wstępne ukształtowanie człowieka, żeby wiedział, że kształcić się trzeba przez całe życie. Cały czas powstają nowe programy, nowe technologie, których muszą uczyć się i Ci co dopiero zaczynają w szkole podstawowej i seniorzy. Sam mam Ciocię, która ma ponad 90lat a pracuje w internecie aż miło. Myślicie, że swoje komputerowe umiejętności nabyła 70 lat temu na studiach????
Ja339 / 109.243.78.* / 2015-03-06 11:31
A kto chce robić 8h za 5zł za godzinę, ten kraj jest porąbany, za 10zł za godzinę to już wymogi z kosmosu i niestety nadal praca fizyczna jest tutaj słabiej opłacana co na zachodzie jest na odwrót.
Jak w Warszawie pracę na 8h dziennie za miesiąc proponują 1700 brutto, łatwo policzyć ile jest na rękę i kto ma sam wyżyć za to zapłacić za pokój nawet już nie mówię o własnym mieszkaniu czy kredycie, to co się dziwicie że młodzi siedzą u rodziców.
jan982 / 80.55.245.* / 2015-03-06 12:58
Jak tylko umie się nosić cegły i worki z cementem to i tak dużo
eee464 / 79.189.91.* / 2015-03-06 14:17
Jeszcze będziesz się prosił ,żeby ci miał kto cegłę i cement nosić. Mam dość gadania ,ze jak ktoś zasuwa fizycznie ,to musi być głupi jak but .Potem zdziwienie ,że dach krzywy ,rów za płytki i woda zamarza itd... Każda praca wykonywana bezrefleksyjnie będzie miała żałosny efekt ...
ab ukw / 31.178.153.* / 2015-03-06 11:31
praca jest ale studia do niej są nie potrzebne jak człowiek po tyly latach nauki ma pracować w markecie , kebabie czy kuchni to się nie dziwcie że woli to robić za większą kase na zachodzie. . .chyba no może personel medyczny i sądownictwo. . .dla przykładu koleżanka jest po kosmetologi a pracuje w banku:) co kraj to obyczaj. . .
Yolandan / 213.199.195.* / 2015-03-06 11:31
Pracodawcy chcieliby mieć zaraz doświadczonego i wszystko umiejącego pracownika. A to nie tak. Jak ja szłam do pierwszej po studiach pracy, to z czasem pracując uczyłam się i nabywałam doświadczenie. Studia były podstawą, ale trudno wymagać, żeby przygotowywały pod kątem specyfiki każdej pracy.
emili / 83.29.211.* / 2015-03-06 13:52
Pracodawcy dzisiaj chcieli by mieć idealnego pracownika, biegle władającego dwoma językami co najmniej z biegła obsługą komputera -robola za 1200 netto i to i tak szczęście jak człowiekowi po studiach trafi się taka praca a nie w markecie czy w polu w warzywach
Labavi / 89.230.218.* / 2015-03-06 11:44
dokładnie.. ja po liceum nie dostałem się na studia, poszedłem do studium 2,5 letnie.. potem na studia dostałem się (ten sam kierunek).. różnica.. poziom nauczania zbliżone.. na studium więcej praktyki na pierwszym roku miałem niż na studiach przez 5 lat nauki.
motyl!!! / 83.4.213.* / 2015-03-06 11:25
Eksperci z Koziej Wólki Najpierw uważali że trzeba zlikwidować przemysł, usługi i transport oddać w zagraniczne ręce, zabić sklepy dyskontami zagranicznymi , praca do 67 a teraz wmawiają młodym dyrdymały.
Dr NIe Judym / 193.30.160.* / 2015-03-06 11:23
Cytuję fragment: "Profesor Rabczenko podał przykład pracodawcy, który zaproponował uczniom szkoły zawodowej system tak zwanego uczenia się dualnego czyli część nauki i pracy w firmie a część w szkole tak jak dzieje się to na przykład w Austrii, Niemczech czy Szwajcarii."
Szanowny panie profesorze - to żadne odkrycie, w latach 50, 60, 70 czy 80 XX wieku tak było i u nas. Przy zakładach produkcyjnych były szkoły zawodowe i kształciły tym systemem uczniów; nauka w szkole i praktyka w zakładzie. I jeszcze uczniowie, jako młodociani pracownicy, parę groszy zarabiali na swoje utrzymanie, bo byli to zazwyczaj chłopcy z biedniejszych robotniczych i chłopskich rodzin. Ci ze wsi mieszkami w przyszkolnych internatach. I komu to przeszkadzało? Jakiś niedouczony soliddaruch doszedł do wniosku, że wszyscy muszą mieć maturę (ale już matematyki zdawać nie trzeba było) a 50% powinna skończyć jakieś tam (kreda tablica) wyższe studia. I mamy takich magistrów np. ekonomii, zarządzania, etc. którzy nie zdawali matematyki na maturze i generalnie są głąbami - nie bójmy się prawdy, prawda nas wyzwoli. Po cholerę przywoływać wzory austriackie czy niemieckie, jak my to też mieliśmy dobrze funkcjonujące.
A poziom nauczania na tych wyższych uczelniach obecnie - szkoda gadać. Do lat 80 z uczelni wylecieć można było na każdym roku studiów, teraz jak zaliczą głupkowi 2-rok, to musi magistrem, bo za głąbem idą państwowe GRANTY na nauczanie GŁĄBA. A uczelnie bez pieniędzy nie istnieją, jak każda zresztą firma na świecie.
kos978 / 46.186.9.* / 2015-03-06 11:23
W czerwcu kończę studia, przez całe 5 lat pracowałem żeby zarobić, ale też wzbogacić swoje doświadczenie zawodowe. Wykonywałem różne rzeczy w różnych firmach - od kopania rowów, poprzez spawanie, obsługę giętarki do rur, instalacje elektryczne i pracę typowo biurową. Kończę kierunek typowo humanistyczny i zdaję sobie sprawę że nie jest to atrakcyjne na rynku pracy. Mimo to żadnej pracy się nie boję. Problem jest w tym, że szukając jej, często spotykam się z nieuczciwym podejściem pracodawców. Mogę pójść do firmy za 1200zł ale pod warunkiem uczciwego kompromisu - jeżeli sprawdzę się i zacznę generować duże zyski dla pracodawcy to powinien to docenić i podnieść odpowiednio stawkę. Jeśli jego firma zarabia co raz lepiej, a to wynika z jakości mojej pracy to nie fair jest płacić pracownikowi 1200zł. Dlatego odszedłem z poprzedniego zakładu pracy.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
paranoja / 83.7.52.* / 2015-03-06 11:22
Nie brakuje im wiedzy czy umiejętności tylko DOŚWIADCZENIA !!! Co z tego że student kończy wyższą uczelnię jak jedynie co ma to 2 tygodniowe praktyki które nic nie dają bo pracodawcy chcą min 2 letniego doświadczenia w zawodzie i tak studenci siedzą na bezrobociu bo by dostać staż też trzeba mieć doświadczenie.!!!!
poszukująca pracy z doświadczeniem / 78.11.138.* / 2015-03-06 12:03
Nie zgadzam się z tym, że młodzi nie mają pracy bo nie mają doświadczenia. Mam ukończone studia ekonomiczne, doświadczenie zawodowe 17 lat pracy w finansach i księgowości. Czwarty miesiąc szukam pracy w stolicy i nadal jej nie mam. Ostatnia propozycja praca na umowę zlecenie za 2 000,00 netto. Jak mam się z tego utrzymać i spłacić kredyt? Dobrobyt to mają ci co pracują w budżetówce po znajomości, tam jak się ktoś wkręci to ma umowę o pracę, ciepłą posadkę i załatwi pracę dla całej rodziny..
virus1978 / 213.158.222.* / 2015-03-06 11:19
W Polsce panuje zasada 3 razy Z czyli zakuł zdał i zapomniał
Młodzi mają 2wie lewe ręce
Każdy chciałby pracować za biurkiem a tam na Facebook-u posiedzieć i zarobki od 5 tys
Każdy po szkole podstawowej powinien trafić do zawodówki a później jeżeli chce to kształci się dalej lub gdzie do pracy z nabytymi umiejętnościami
Jeżeli kształci się dalej to pogłębia swoją wiedzę poparta praktyka w szkole zawodowej
Tylko ze u nas się uważa i robi wszystko żeby było inaczej bo tępym głupim narodem łatwiej się rządzi
STOP GŁUPOCIE !
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
dnoitop / 77.89.74.* / 2015-03-06 11:14
Pseudo eksperci pseudo ekspertyzy.To ci pseudo eksperci są niedoształceni jeżeli nie widzą stopnia dewastacji Państwa i jego skutków .Młodzi i tak dobrze sobie radzą pomimo upokorzeń we własnym kraju ! Polaków ceni się poza granicami kraju a tu wg. ministra PO ch...d... i kamieni kupPOa .
Magda547 / 89.66.150.* / 2015-03-06 11:13
W innych krajach sie pracownika szkoli, nie wymaga sie doswiadczenia. U nas sie nie szkoli bo pracodawca sam nie wie, co robi. Ale jasne, wincie mlodych.M

Najnowsze wpisy