r_ms
/ 93.180.162.* / 2015-03-07 07:13
nie jest to kwesta rozkapryszenia...praktycznie to wygląda tak: potrzebujesz wiedzy/umiejętności z dziedziny a i b wcale nie eksperckiej, po prostu bazy. Przychodzi kandydat i w CV ma a,b,c,d,e,f,g,h,i,j,k,l,.... Patrzysz na to i wiesz że nie da się takiej wiedzy zgromadzić bo rozrzut jest ogromny. Okazuje się że a to było kiedyś na wykładzie, b interesował się kolega z pokoju w akademiku i przez ramie widziałem,...Pada pytania to w czym czuje się kandydat mocny - najczęściej szybkość uczenia i umiejętności analityczne - ok - coś jest. Sprawdzasz, z umiejętności analitycznych zostają po 5 minutach tylko opowieści w szybkie uczenie też przestajesz wierzyć...
No i teraz powiedz mądralo czy to kaprys pracodawcy by ktoś po 17 latach nauki wykazał się czymkolwiek? Czy po 17 latach nauki, pracodawca ma finansować kolejny rok/dwa nauki? Błąd uczelni i nastawienia studentów, większości się wydaje że studia mają kogoś czegoś nauczyć - mit - one mają wskazać jak dojść w określone miejsce, a czy student się zainteresuje...