Kenobi
/ 2007-02-06 20:40
/
Uznany malkontent giełdowy
Nie jestem wróżką, ale dziać się mogą różne rzeczy, które dziś tudno przewidzieć. Dość symptomatyczne, że dziś B.Bernanke miał odczyt n.t. różnic w dochodach. A przewodniczący potężnego niemieckiego związku IG Metall zażądał 6,5% podwyżki w obliczu wzrostu zysków korporacji, co mocno zaniepokoiło J.C. Tricheta (posiedzenia i decyzje w/s stóp BoE i EBC - w czwartek). Ogromna nadpłynność finansowa, globalizacja i rozwój nowych sposobów spekulacji na coraz większą skalę (vide szaleństwa funduszy hedgingowych m.in. na miedzi, w piątek okazało sie, że jeden ostatnio stracił 20 - 30% pieniędzy, co było przyczyną niezłego tąpnięcia, a jest to dopiero wierzchołek góry lodowej) powoduje, że rynki wymykają się tradycyjnym ocenom. Myślę, że banki centralne będą zmuszone do podejmowania działań zapobiegawczych, żeby ustrzec się przed większym krachem, bo jeśli tego nie zrobią w porę, będzie jeszcze trudniej to opanować. Dlatego m.in. Bank Chin zabronił bankom udzielania kredytów na zakup akcji, wiedząc czym grożą szalone wzrosty.