Niemiecka obłuda
/ 83.8.13.* / 2016-02-13 23:39
Na terenach byłej NRD blisko granicy z Polską właśnie ruszają wielkie inwestycje związane z budową kopalni węgla. Co gorsza, nie chodzi tutaj o węgiel kamienny, ale o najmniej przyjazną środowisku jego odmianę‒węgiel brunatny. Mieszkańcy przynajmniej dziewięciu wsi w regionie Lausitz (w sumie około 3 tysiące osób) zagrożeni są wysiedleniem, aby zrobić miejsce dla powstających kopalni odkrywkowych.
Od kilku już lat sukcesywnie zwiększa się w Niemczech ilość wydobywanego węgla, zarówno kamiennego jak i brunatnego. W przypadku tego drugiego paliwa w roku 2012 wydobyto go najwięcej od 20 lat. Posłużył on w ubiegłym roku do wytworzenia co najmniej 162 miliardów kilowatogodzin energii elektrycznej‒najwięcej z tego źródła od 1990 roku. Obecnie aż 46% energii elektrycznej produkowanej w Niemczech jest wytwarzana w elektrowniach węglowych. Co więcej, zapotrzebowanie na to źródło energii ciągle rośnie, a władze planują uruchomienie kilku kolejnych kopalni odkrywkowych węgla brunatnego, a także co najmniej dwóch kopalni węgla kamiennego. Tak dramatyczny zwrot ku węglu natychmiast odbił się na wskaźnikach emisji dwutlenku węgla, które w ostatnich dwóch latach wzrosły o około 6%. Dzieje się to w kraju, który oficjalnie zobowiązał się do redukcji emisji tego gazu o 40% do 2020 roku (w porównaniu do 1990 roku). Cóż więc takiego się stało, że Niemcy nagle porzucili swoje ekologiczne pryncypia i „przeprosili się” z najbardziej szkodliwymi dla środowiska paliwami? Otóż przyczyn jest kilka.
Po pierwsze, cena pakietów emisyjnych dwutlenku węgla znacznie się obniżyła i obecnie wynosi około 3 euro za tonę tego gazu. To efekt braku porozumienia wewnątrz UE co spójnej polityki wszystkich krajów w tym zakresie, a także nadpodaży pozwoleń na emisję związanych z kryzysem gospodarczym. Drugą przyczyną jest niemieckie prawo, które nakazuje aby zaspokajać potrzeby energetyczne kraju według pewnego schematu, od najtańszych źródeł energii po najdroższe. W tej „kolejce” źródła odnawialne są na pierwszym miejscu, za nimi jest energia jądrowa, następnie węgiel brunatny i węgiel kamienny. W związku z rezygnacją Niemiec z wytwarzania energii jądrowej, węgiel stał się automatycznie głównym paliwem u naszych zachodnich sąsiadów, gdyż źródła odnawialne nie są w stanie pokryć całego zapotrzebowania kraju na energię elektryczną.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/