Wbrew temu co by się wydawało na naszym rynku jest sporo uśpionego kapitału, który czeka tylko na odpowiedni poziom do wkroczenia. Właśnie możemy to zaobserwować w dniu dziesiejszym - zaczęliśmy źle ale sytuacja się poprawia z godziny na godzinę (oczywiście dla wybranych spółek na GPW) przy sporych obrotach jak na tę chwilę. No bo ile jeszcze niby mają spaść spółki,które są naprawdę w dobrej kondycji? Wydaje Mi się iż czas spadków dla niektórych spółek - powtarzam niektórych dobiega końca na naszej GPW. Trzeba teraz umiejętnie czytać wyniki fin. raporty i prognozy. Próbujmy znajdować plusy w tej ekstremalnej sytuacji.
Zaczniemy teraz bardziej staranniej i dokładniej badać spółki w które mamy zamiar inwestować i dostosowywać poziom środków kredytowych do środków własnych tak aby w przypadku kryzysu nie tracić podwójnie jak miało / ma to miejsce obecnie.
Nie namawiam tutaj broń boże do aktywnego wchodzenia w akcje - chcę tylko naświetlić fakt iż można już delikatnie ZASTANAWIAĆ się nad ruchami...