pIOTR723
/ 83.12.251.* / 2010-03-25 15:16
Są tez minusy pracy nauczyciela:
1) więcej niż ustawa przewiduje nie zarobisz choćbyś nie wiadomo jak dobry był, a te zarobki to nie są za wysokie (podano brutto)
2) trzeba być naprawdę napalonym na pracę w szkole, żeby ją na początku kariery podjąć za "grosze" (chyba ok. 1000 zł. za etat, a co jeśli zaproponują 1/2 etatu?) - ciekawe kto za te pieniądze wyżyje, stopień mianowania (a więc wysokość wynagrodzenia) zależy od twego czy się dostanie wyższy stopień czy nie, żeby się przesuwać wyżej na drabinie stopni trzeba włożyć za darmo swój wkład i czas (materiały dodatkowe, albumy osiągnięć, wystawy na koszt nauczyciela itd.), aby być dyplomowanym nauczycielem trzeba mieć 2 kierunki STUDIÓW (podstawowy i jakieś podyplomowe)
3) urlop bierzesz w wyznaczonym terminie, we wrześniu gdy jest taniej nie weźmiesz
4) sporo zależy od dyrektora, może przyznawać nagrody np. co roku tej samej osobie
5) praca w szkole jest ciężka, do tego trzeba mieć predyspozycje, uczniowe są trudni w wychowaniu, rodzice też często dają popalić
6) zmieniasz miejsce zamieszkania spróbuj znaleźć pracę jako nauczyciel, możesz załapać się raz w roku, ale to trudne szczególnie jak nie masz znajomości...i co taki nauczyciel ma zrobić??
7) pensum jest niskie, ale dobry nauczyciel przygotowuje się do zajęć, w szczególności przygotowuje klasówki, sprawdziany itp., potem to wszystko trzeba sprawdzić, uwierzcie to zajmuje sporo czasu (to może być ok 10-20 godzin tygodniowo więcej niż pensum, zależy od nauczyciela)
8) za wywiadówki, rady pedagogoczne itp. nie płaci się
9) co roku dochodzą kolejne godziny do pensum, za które nie płaci się nic dodatkowo, na pewno więc pensum nie wynosi 18 godzin, chyba w tej chwili jest to już 19 i będzie jeszcze więcej
10) to, że ilość godzin w szkole jest niska nie oznacza, że tylko czasu spędza nauczyciel w szkole, praktycznie każdy nauczyciel ma tzw. okienka, tzn. przerwy w pracy, za które...nie płaci się, a nie zawsze można coś załatwić w szkole, czy pojechać do domu naobiad,
11) podane wynagrodzenia są wynagrodzeniami średnimi, rzeczywistość jest trrochę inna, tzn. dostaje się kilkaset złotych mniej, podane kwoty zawierają nadgodziny, wszelkie dodatki, w tym za pracę w szkołach specjalnych czy też z trudną młodzieżą (poprawczaki), więc wysokością wynagrodzeń nie ma coś za bardzo chwalić
- zwykle nawet pensje zasadnicze są mniejsze od minimum, które nauczyciel powinien zarobić, a więc daje mu się nadgosziny itp. , żeby gmina/starostwo nie musiało wyłacać dodatków wyrównawczych - de facto za te same pieniądze pensum rośnie np. do 25-26 godzin, dodajdzie sobie czas potrzebny na potrzebny na przygotowania i sprawdzanie klasówek...co wychodzi blisko 40 godzin...albo i więcej??? szczególnie jak nauczyciel jest młody!
12) kreda (kolorowa), papier toaletowy, papier do ksero, czy też koszty przygotowania testów na prywatnym sprzęcie (wydruki , kartki) i wiele innych rzeczy w większości szkół opłaca się ze swoich prywatnych pieniędzy
Są więc zalety, są i wady, szczególnie ciężko jest nauczycielom młodym, którzy muszą wkładać ogrom pracy, a otrzymnują groszowe pensje. Tylko mi nie porównywajcie, że w sklepie zarabia się 700 zł., bo nauczyciel to jednak trochę bardziej wymagający zawód!
Nauczycielem nie zostaje się dla pieniędzy, tylko dla idei, więc te przywileje niestety będą bronione.
A co by było jakby część z nich znieść? Ano będzie tak jak w budżetówce, więcej będzie zależeć od dyrektora i rządzącej partii tj. zatrudnimy swoich na dobrych warunkach, a obcych się wywali bo się nie nadają.