Wv
/ 79.184.241.* / 2015-01-28 14:22
Wychodzi na to, że każda grupa społeczna, zawodowa, itp. niezadowolona ze swojego statutu powinna zagrozić jakimiś konsekwencjami: strajkami, blokadami, itp., a wtedy rząd przynajmniej zajmie się sprawą i w zależności od sytuacji, wyciągnie rękę z pomocą do maluczkich. Ha, ha, przed wyborami to nie tacy mali. Rząd sam nas uczy jak mamy z nim postępować.